Malik Bendjelloul, reżyser nominowanego w tym roku do Oskara filmu dokumentalnego "Sugar Man", opowiadającego niezwykłą historię muzyka Sixto Rodrigueza, w jednym z wywiadów przyznał, że kręcenie filmu dokończył na iPhonie.

Jak do tego doszło? Bendjelloul chciał pierwotnie nakręcić cały film korzystając z taśmy Super 8, jednak bardzo wysokie koszty takiego rozwiązania spowodowały, że reżyserowi dość szybko skończyły się pieniądze przeznaczone na realizację filmu. Cała produkcja zapewne nie zostałaby ukończona tą techniką, gdyby nie pewna aplikacja na iPhone'a, którą pewnego dnia odkrył Bendjelloul. We wspomnianym wywiadzie reżyser nie precyzuje, o którą aplikację dokładnie chodzi, jednak według niego miała ona kosztować tylko 1$, a uzyskany dzięki niej efekt ma w dużym stopniu przypominać prawdziwy film nakręcony kamerą 8 mm (aplikacja o której mowa to 8mm Vintage Camera).

Szwedzki reżyser nie jest pionierem w kręceniu filmów iPhonem. Wcześniej sztuki takiej dokonał południowokoreański reżyser Park Chan-Wook, twórca m.in. słynnego "Oldboya". Swoją drogą, zarówno film "Sugar Man", jak i sama twórczość Rodrigueza prezentują wysoki poziom. Jeśli jeszcze się z nimi nie zapoznaliście, to polecam nadrobienie zaległości.

Źródło: MacRumors