i7 w MacBooku Pro mógłby zagotować wodę na herbatę
Od czasu niedawnej premiery odświeżonej serii komputerów MacBook Pro wszyscy zastanawiają się, jak bardzo poprawiło ich wydajność wprowadzenie procesorów i5 i i7. Serwis PC Authority podjął się próby przebadania najmocniejszego modelu i przy okazji odkrył jego nieprzyjemną przypadłość.
MacBook Pro 17" z procesorem i7 nie był w stanie ukończyć typowego testu wytrzymałości baterii. Komputer robił się gorący, zaczęły pojawiać się komunikaty o błędach i dopiero postawienie go na boku umożliwiło testerom pomyślne zakończenie badania.
PC Athority postanowiło dokładniej sprawdzić kwestię szybkiego nabierania ciepła w komputerze. W obu testach program Cinebench był w stanie rozgrzać rdzeń i7 do temperatury 101°C - to trochę więcej niż temperatura wrzenia wody.
Oczywiście fakt, że najpotężniejszy model MacBooka Pro mocno się nagrzewa nie jest żadną nowością - większość aluminiowych modeli przenośnych komputerów Apple ma podobny problem. Osobie świadomie kupującej MBP 17" z procesorem i7 z pewnością zależy jednak w pierwszej kolejności na mocy obliczeniowej, a to w końcu najmocniejszy mobilny sprzęt z Cupertino.
Źródło: gizmodo