Pioneer to firma, która od lat jest postrzegana jako producent sprzętu należącego do klasy premium. Japońska firma w urządzeniach do użytku domowego nie słynęła nigdy z nadążania za aktualnymi trendami rynku. Od pewnego czasu sytuacja ta wydaje się zmieniać i Pioneer produkuje urządzenia, nie ustępujące w niczym konkurencji, które zawierają wszystkie najważniejsze nowinki techniczne. Do takich właśnie produktów należy wieża Pioneer X-HM71.

W zależności od wersji, wieża X-HM71 jest oferowana w dwóch kolorach - srebrnym lub czarnym. Wieża jest przedstawicielem typowego segmentu mikro i z zewnątrz nie wyróżnia się niczym szczególnym na tle konkurencji. Po wyjęciu z opakowania, naszą uwagę zwraca duży wyświetlacz oraz stacja dokująca zintegrowana z obudową. Nie można też mieć żadnych zastrzeżeń do designu, który doskonale współgra z pozostałymi urządzeniami oferowanymi przez japońską firmę.

Pioneer X-HM71 został wyposażony w we wzmacniacz klasy D o mocy 50W, który w połączeniu z fabrycznymi kolumnami dość dobrze spełnia swoją rolę. Wieża ta wydaje się wprost stworzona do współpracy z urządzeniami Apple, które możemy podłączyć do niej aż na trzy sposoby. Na górnej części centralnej jednostki znajduje się zamaskowany klapką 30-pinowy dock, który po zastosowaniu odpowiedniej przejściówki powinien być kompatybilny z najnowszymi urządzeniami, wyposażonymi w złącze Lightning. Wieża posiada także standardowy port USB oraz wsparcie dla technologii AirPlay. Takie dublowanie możliwych połączeń z urządzeniami Apple może wydawać się trochę dziwne - być może Pioneer kierował się tym, że nie wszystkie iUrządzenia wspierają AirPlay. Mamy jednak początek 2013 r. i wydaje się, że już wkrótce wsparcie dla AirPlay będzie standardem dla Apple. Jeśli weźmiemy pod uwagę to, że wieża dodatkowo posiada port USB, to racjonalnym rozwiązaniem mogła być rezygnacja z jednego połączenia. W ostatecznym rozrachunku nie ma jednak co narzekać, na nadmiar "bogactwa" w tym względzie.

Inną ciekawą cechą wieży Pioneera jest wsparcie dla standardu DLNA, dzięki któremu możemy współdzielić nasze multimedialne zasoby w ramach domowej sieci (może ona działać jako klient UPnP). Sama konfiguracja sieci bezprzewodowej jest może trochę toporna, jednak przebiega ona dość sprawnie - po szybkim przeskanowaniu dostępnych sieci i wybraniu tej, z którą chcemy się połączyć, pozostaje jedynie wpisanie hasła i po chwili uzyskujemy łączność bezprzewodową. Pozostałe wejścia są już tradycyjne dla tego rodzaju urządzeń - tuner FM/AM, player CD i wspomniany wcześniej port USB, obsługujący wszystkie urządzenia i pendrive'y, które do niego podłączałem. Wieża Pioneera posiada także wejście video i możliwość podłączenia osobnego subwoofera, jednak nie sprawdzałem jej możliwości w tych aspektach.



W przeciwieństwie do niektórych konkurencyjnych produktów, Pioneer X-HM71 jest sprzedawany w komplecie z kolumnami. Ich moc w sumie wynosi 100W co może wydawać się niektórym odrobinę małą wartością. Przy głośności "rozkręconej" na prawie maksymalny poziom, nie słychać żadnych trzasków i innych nieprzyjemnych dźwięków, jednak kilkadziesiąt watów więcej sprawiłoby sporą różnicę w odbiorze całości. Same głośniki mają kompaktowe wymiary i są solidnie wykonane. Podobnie jest w przypadku wzmacniacza - wszystkie jego elementy są dobrze spasowane i mają ergonomiczny kształt. Zaletą Pioneera jest też duży, czytelny wyświetlacz LCD, który wyświetla cztery linie tekstu oraz kolorowe okładki odtwarzanych plików, o ile są one zachowane w ich tagach.

Jeśli chodzi o same wrażenia z odsłuchu, to Pioneer X-HM71 brzmi dość szczegółowo, czysto i naturalnie. Znakomicie sprawdzi się w małym lub średniej wielkości pokoju; nie będziemy wtedy mieli wrażenia, że brakuje mu mocy. Pozytywnie zaskakuje także bas - na pierwszy rzut oka nie spodziewałem się, że tak stosunkowo niewielkie głośniki mogą generować dźwięk tak dobrej jakości.
Dużą zaletą opisywanej wieży jest też radio internetowe. Po podłączeniu Pioneera do internetu, niemal natychmiast uzyskujemy dostęp do setek internetowych stacji radiowych. Połączenie z nimi nawiązywane jest szybko, a na wyświetlaczu, oprócz informacji o aktualnie odtwarzanym utworze, dodatkowo pojawia się logo aktualnie odtwarzanej stacji. Mocno skompresowany dźwięk niektórych stacji brzmi niezbyt dobrze, jednak większość sieciowych rozgłośni "nadaje" w 128 kbps, co w zupełności wystarcza do w miarę komfortowego odsłuchu. Po przeszukaniu przepastnych archiwów internetowego radia, w pamięci wieży możemy zapisać 64 ulubione rozgłośnie.

Podłączenie tabletu czy telefonu do wieży Pioneera nie nastręcza żadnych trudności. Podłączenie przez AirPlay również odbywa się bez żadnych kłopotów. Jedyne na co należy zwrócić uwagę, to niewielkie, sięgające 2-3 sekund opóźnienie - przewinięcie ścieżki czy naciśnięcie pauzy nie powoduje natychmiastowej reakcji, a muzyka jest odtwarzana jeszcze przez kilka sekund. W przypadku muzyki nie jest to tak bardzo uciążliwe, jednak może to powodować pewną niedogodność w przypadku oglądania filmu z dźwiękiem odtwarzanym przy użyciu tej technologii, jest to jednak ciągle wada rozwiązań typu AirPlay i bezprzewodowego przesyłu dźwięku a nie samego urządzenia.

Miłym dodatkiem jest osobna aplikacja na iPhone'a, za pomocą której możemy kontrolować wieżę. Jest ona zaprojektowana w przejrzysty sposób i pozbawiona niepotrzebnych wodotrysków. Dość dobrze spełnia swoją rolę, jednak wypadałoby ją zoptymalizować pod kątem wydajności.

Reasumując, Pioneer X-HM71K to produkt ze świetną relacją ceny do jakości. Z niecałe dwa tysiące złotych otrzymujemy wieżę z kolumnami, która powinna zadowolić zdecydowaną większość użytkowników, a będzie prawie idealna dla wszystkich osób korzystających z urządzeń produkcji Apple.

Redakcja chciałaby serdecznie podziękować firmie DSV Sp. z o.o. S.K.A, dystrybutorowi marki Pioneer w Polsce, za dostarczenie wieży do testów.