Wczorajsze informacje o redukcjach zamówień Apple na części do iPhone'a 5 miały niekorzystny wpływ na cenę akcji amerykańskiej firmy. Doniesienia opublikowane wczoraj przez The Wall Street Journal wystraszyły nieco inwestorów i cena akcji Apple spadła poniżej 500$, czyli poziomu zanotowanego ostatni raz blisko rok temu.

Jeszcze w wrześniu 2012 r., cena akcji Apple przekroczyła 700$; pojawiały się wtedy prognozy, że Apple może być pierwszą firmą z tej branży na świecie, której cena akcji przekroczy magiczną barierę 1000$. Po niecałych czterech miesiącach takie prognozy wydają się zupełnie nieuzasadnione.

Należy w tym miejscu wspomnieć, że doniesienia WSJ zostały nieco wyrwane z kontekstu całej sprawy. Apple rzeczywiście zredukowało zamówienia, ale w tym przypadku amerykańska firma korygowała oryginalny plan, zgodnie z którym azjatyccy dostawcy mieli dostarczyć ok. 65 milionów ekranów tylko w pierwszym kwartale tego roku.

Apple razem z Samsungiem pozostają jedynymi producentami smartfonów w Stanach Zjednoczonych, którzy mogą pochwalić się wzrostową tendencją sprzedaży. Od dłuższego czasu spekuluje się, że dzięki szerszemu wachlarzowi urządzeń, Samsung wkrótce zdystansuje Apple na amerykańskim rynku.

Źródło: CultOfMac