Kilka tygodni temu, na światło dzienne wypłynęła sprawa jachtu budowanego dla Steve'a Jobsa. Całe przedsięwzięcie, którym Jobs zajmował się od 2009 r., nie zostało ukończone przed śmiercią legendarnego dyrektora generalnego Apple. Jacht, zaprojektowany przez francuskiego designera Philippe'a Starcka i wykonany w holenderskiej stoczni Feadship, stał się w ostatnich dniach przedmiotem sporu.

Jacht Venus został w zeszłym tygodniu skonfiskowany przez holenderskie władze, ze względu na toczący się spór dot. wysokości wynagrodzenia dla francuskiego projektanta. Starck twierdził, że należy mu się 9 milionów euro za projekt jachtu, podczas gdy przedstawiciele rodziny Jobsa uważali, że wynagrodzenie to powinno wynieść 6% od całego kosztu wybudowania jachtu, który wyniósł 105 milionów euro. Kością niezgody była więc suma ok. 3 milionów euro.


Konflikt udało się jednak w ostatnich dniach zażegnać. Agencja AFP poinformowała, że jacht nie jest już dłużej w dyspozycji holenderskich służb, po tym jak rodzina Jobsa zdeponowała za niego kaucję na rachunku bankowym. Nie podano wysokości tego depozytu.
Sam jacht nadal pozostaje w amsterdamskim porcie, ponieważ jego transport do Stanów Zjednoczonych na pokładzie innego statku został opóźniony z powodu złych warunków atmosferycznych.

Źródło: MacRumors