Zwykło się mówić, że ludzi dzieli się na tych, którzy robią kopie zapasowe, i tych, którzy będą robić kopie zapasowe. Mam poczucie, że bardzo podobnie jest z czujnikami dymu – do ich zakupu z całą pewnością potrafi zmobilizować pożar, który budzi w środku nocy swoim dymem, swądem oraz łuną ognia. Tak było też w moim przypadku, dlatego od dwóch miesięcy mojego mieszkania „strzeże” akcesorium firmy z Polski - FIBARO.  Smoke Sensor może działać w dwóch trybach – samodzielnym oraz z centralą. Jeśli na samym początku przygody ze smart home zadowoli nas tylko powiadomienie dźwiękowe o wykryciu dymu, możemy skusić się wyłącznie na zakup czujnika. Aby Smoke Sensor powiadomił nas o zagrożeniu za pośrednictwem smartfona, konieczny będzie zakup centralki np. Home Center 3, Home Center 2 lub Home Center Lite. Centralki są często sprzedawane przez FIBARO w większych zestawach. Zaznaczę jednak, że ta recenzja skupia się wyłącznie na czujniku dymu.

Design

Czujnik Smoke Sensor to niewielkie urządzenie (trzy centymetry wysokości i nieco ponad sześć centymetrów średnicy) w kształcie walca. Po bokach zostało ono wykończone maskownicą z tworzywa sztucznego, której dziurki pozwalają na cyrkulację powietrza, a tym samym detekcję dymu i temperatury przez sensory. Góra i dół akcesorium zostały wykonane z białego tworzywa. Na wierzchu znajdziemy przycisk akcyjny (służący parowaniu z centralką, rozpoczęciu testu albo anulowaniu alarmu) oraz diodę informującą o wykrytym zagrożeniu. Na spodzie umieszczono odkręcany dekiel, pod którym znajdziemy baterię (ma starczyć na dwa lata użytkowania) oraz dodatkowy przycisk serwisowy. W zestawie z czujnikiem dymu znajdziemy śrubki, które pozwolą na umieszczenie go na suficie.  Smoke Sensor jest urządzeniem bardzo estetycznym i nie rzucającym się nadmiernie w oczy. Jego niewielka bryła oraz biały kolor pozwalają mu stopić się z tłem, i to niezależnie od tego, czy produkt trafi do kotłowni, pokoju hotelowego, sypialni dziecka, czy salonu.

fibaro smoke sensor

Konfiguracja

Konfigurację urządzenia należy rozpocząć od jego połączenia z centralką. Następnie czujnik dymu pojawi się w panelu administracyjnym Home Center oraz w naszej aplikacji mobilnej. W panelu możemy przypisać akcesorium do stworzonych pomieszczeń (np. Salon), sprawdzić niezbędne statystyki dotyczące na przykład zmian temperatury w ciągu dnia czy też stworzyć tak zwane sceny. Te ostatnie docenią szczególnie posiadacze innych akcesoriów FIBARO. Za ich pomocą można bowiem stworzyć system zależności – przykładowo wykrycie dymu oraz wysokiej temperatury może poskutkować wysłaniem powiadomienia na nasz telefon oraz uruchomieniem zintegrowanego oświetlenia alarmowego czy też włączeniem wiatraków wietrzących pomieszczenie.

Całość procesu konfiguracyjnego jest bardzo prosta i nie powinna stanowić dla nikogo problemu. Warto też w tym momencie dodać, że aplikacja FIBARO wykorzystuje funkcje alarmów krytycznych systemu iOS. Oznacza to, że powiadomienia z aplikacji Home Center App zostaną do nas wysłane wraz z notyfikacją dźwiękową nawet wtedy, gdy iPhone będzie wyciszony lub w trybie Nie przeszkadzać.

Skuteczność

Czujnik Smoke Sensor pojawił się w moim domu, aby zapewnić mi większe bezpieczeństwo. Na szczęście od tego czasu nie pojawiła się żadna sytuacja, która pozwalałaby mi zweryfikować jego skuteczność w realnej sytuacji niebezpieczeństwa. Na potrzeby recenzji (oraz własnego upewnienia się) przeprowadziłem jednak testy z wykorzystaniem dymu papierosowego oraz przypalonego tłuszczu na patelni. Urządzenie spisało się bez zarzutu – bardzo głośny, wysoki dźwięk rozległ się w całym mieszkaniu, a na telefonie otrzymałem powiadomienie o wykrytym niebezpieczeństwie.

Skuteczność czujnika dymu można dostosować do swoich potrzeb i oczekiwań, wybierając jeden z trzech dostępnych poziomów czułości. W przypadku pokoju dziecka z pewnością najbardziej sprawdzi się największa czułość, z kolei w kuchni więcej sensu może mieć inne ustawienie. Nie chcielibyśmy wszak, aby każda przypalona rano grzanka wywoływała świdrujący dźwięk, budzący wszystkich naszych sąsiadów.

fibaro smoke sensor

Dodatkowe funkcje

Warto w tym momencie powrócić do panelu administracyjnego. Mimo dość leciwego designu, znajdziemy tutaj wszystkie niezbędne informacje dotyczące na przykład zarejestrowanej temperatury czy też historii alarmów. Oczywiście wraz z podłączaniem do systemu kolejnych akcesoriów, zasób dostępnych dla nas wskaźników, statystyk czy funkcji zacznie się powiększać.

Dodatkową funkcją, którą oferuje nam czujnik dymu, jest łączenie się z asystentami głosowymi. Testowałem tę opcję z Google Assistant (za pośrednictwem głośnika Sonos) i pozwalała mi ona na uzyskanie informacji na temat aktualnej temperatury w salonie. Przydatność tego rozwiązania zależy z pewnością przede wszystkim od tego, gdzie umieścimy Smoke Sensor.

Podsumowanie

Bardzo się cieszę, że czujnik dymu od FIBARO pojawił się w moim mieszkaniu. Daje mi większe poczucie bezpieczeństwa, choć mam nadzieję, że nigdy nie będę musiał skorzystać z jego zalet w sytuacji zagrożenia. Urządzenie jest proste w konfiguracji, łatwe w montażu, skuteczne w działaniu i dobrze prezentuje się w każdym otoczeniu.

Jak już jednak wspominałem wyżej, mam mimo wszystko drobne zastrzeżenia dotyczące Smoke Sensora. W 2020 roku oczekiwałbym od akcesoriów tego typu pełnej niezależności i możliwości połączenia się z HomeKit. FIBARO ma w swojej ofercie tego typu urządzenia, ale recenzowany Smoke Sonsor do nich nie należy. Jeżeli macie już centralę FIBARO, to czujnik dymu producenta z Polski będzie świetnym wyborem – także ze względu na dobry stosunek jakości do ceny. Brak centrali nie stanowi jednak problemu, jeżeli nie potrzebujecie połączenia Smoke Sensora ze smartfonem.

Artykuł ukazał się pierwotnie w MyApple Magazynie nr 5/2020

Pobierz MyApple Magazyn nr 5/2020