Aktualizacja MacBooków Air i Pro. Koniec modelu Pro bez Touch Bara, 12-calowego MacBooka i starszego MacBooka Air

Apple zaktualizowało dzisiaj ofertę swoich laptopów. Pojawiły się w niej zaktualizowane modele MacBooków Pro i Air z kolei z oferty zniknął 12-calowy MacBook oraz starszy model MacBooka Air.

W ofercie Apple zadebiutował nowy, podstawowy model MacBooka Pro. Komputer ten wyposażony jest w panel Touch Bar z Touch ID oraz czterordzeniowy procesor Intel Core i5. W najtańszej wersji wyposażony on jest w 8 GB pamięci RAM i dysk SSD o pojemności 128 GB. Tym samym z oferty zniknął 13-calowy MacBook Pro bez paska Touch Bar.

Ceny i specyfikacje wprowadzonych dzisiaj do oferty MacBooków Pro przedstawiają się następująco:

Zaktualizowany został także MacBook Air. Maszyna ta zyskała lepszy procesor i wyświetlacz Retina. TrueTone Komputer obecnie dostępny jest z dwurdzeniowym procesorem ósmej generacji Intel Core i5 1.6 GHz, wyświetlaczem Retina z technologią True Tone, 8 GB pamięci RAM i dyskiem SSD o pojemności 128 lub 256 GB.

Ceny i specyfikacje odświeżonych MacBooków Air:

Jednocześnie z aktualizacją MacBooków Pro i MacBooków Air z oferty zniknęły wspomniany już wyżej MacBook Pro 13" bez paska Touch Bar, 12-calowy MacBook oraz starszy model MacBooka Air (bez wyświetlacza Retina, z portami USB-A i gniazdem MagSafe 2).

Usunięcie ze sprzedaży wspomnianych modeli nie powinno dziwić. Starszy MacBook Air został bowiem zastąpiony nowszym modelem Retina, którego wprowadzenie oznaczało koniec racji bytu także dla 12-calowego MacBooka. Ten ostatni komputer był moim zdaniem najmniej atrakcyjnym laptopem Apple w ofercie.

Źródło: Apple

Komentarze 52

kozjukent 2019-07-09

Czyli zastąpili najsłabsze pozycje ciut lepszymi.

najemnik 2019-07-09

2019 i dalej dysk 128GB

Zobacz wszystkie 12 odpowiedzi Ukryj odpowiedzi

tomaszekp5 najemnik 2019-07-09

@najemnik a po co więcej? Zwiększenie podstawowego dysku zmieniłoby pewnie cenę najtańszego modelu, a w dobie Netflixa, Spotify i zdjęć w chmurze przeciętny użytkownik nie potrzebuje więcej.

najemnik tomaszekp5 2019-07-09

@tomaszekp5 właśnie opisałeś iPada ;)

tomaszekp5 najemnik 2019-07-09

@najemnik no niekoniecznie, funkcjonalność Maca jest jednak trochę większa niż iPada, a wcale nie wymaga to zwiększenia pamięci.

Betonowy Druid tomaszekp5 2019-07-09

@tomaszekp5 Znam ludzi co mają macbooka w domu i w pracy, iClud drive w full opcji, cała praca siedzi w chmurze, na dysku w sumie wiele nie trzymają, pulpity się też do iClouda synchronizują. Zresztą coraz więcej ludzi w własnej wygody używa chmury, nie trzeba nosić kompa, jest dostęp z telefonu, czy tabletu, w razie zalania, przepięcia, czy kradzieży, najdroższa rzecz, czyli dane zostają bezpieczne. Od zawodowych zastosowań, do listy zakupów. Bardzo fajnie to działa, jak się coś kończy w domu żona zaznacza w arkuszu, mi się synchronizuje i jak robię zakupy to odhaczam z listy.

Sebastian C. tomaszekp5 2019-07-09

@tomaszekp5 to w końcu netflix spotify i zdjęcia w chmurze, czy coś więcej? :D

tomaszekp5 Sebastian C. 2019-07-09

@Sebosz podałem po prostu przykład plików, które zajmują dużo miejsca.

Jan D. tomaszekp5 2019-07-09

@tomaszekp5 co tłumacznie :o słabszego procka pewnie też wsadzili żeby cena nie wzrosła

aknakn tomaszekp5 2019-07-09

@tomaszekp5 to weź sobie złóż filmik z wakacji z gopro na tych 128GB ;)

Epis Betonowy Druid 2019-07-10

@Betonowy Druid Programy też wsadzają do chmury? Fotki i jakieś śmieszne dokumenty to można sobie trzymać w chmurze, ale mówimy to o laptopie z "pro" w nazwie. Dla Windows Visual Studio do programowania mobilnego to jest jakieś 25GB, SQL Server jakieś 5-10GB, Photoshop też ileś tam, nie wiem. Generalnie kilka programów podstawowych do pracy i już masz zajęte z 50GB. Sam projekt lekko może zająć 2GB, jak ktoś jest grafikiem to i 20GB. To wszystko musi stać na dysku albo się skazujesz na czekanie na wszystko. A system też swoje bierze. Już nie mówiąc o grach, ale Maki się raczej nie nadają do grania ;). Biorąc jednak pod uwagę, że gry na nie wychodzą, to weźmy chociażby StarCraft 2: 25GB. Tego też do chmury nie wrzucisz. Czyli jak ktoś w sumie wyżej zauważył: jeśli ktoś wszystko może trzymać w chmurze, to MacBook Pro jest mu po prostu niepotrzebny, bo widocznie używa kompa jako przeglądarki internetu i zdjęć z chmury, do czego starczy tablet. A zwiększenie podstawowego dysku ze 128GB do 256GB to koszt (części) jakieś 200 zł (najdroższy i najszybszy SSD Samsunga, 250GB kosztuje niecałe 400 zł), z tym że Apple woli za to policzyć 1000 zł i marketingowym zabiegiem wymusić na ludziach branie droższej opcji, bo tania jest po prostu beznadziejna w proponowanej cenie.

Betonowy Druid Epis 2019-07-10

@Epis Tak, są na świecie użytkownicy których baza oprogramowania przekracza 120GB i muszą z tym żyć. Jest to jakieś moooże 0,5% wszystkich użytkowników macbooków wszelkiego typu.

Się składa że ja mam na 250GB wersji MBP, 108GB wolnego (około bo coś tam TM zjada), ale ... Windows w bootcampie używam w domu to ma 4TB dysk iSCSI po 10Gb sieci (nas też jest na 10G), gry bo mam egpu. Do OSX mam kilka SSD USB-C po 1TB, bibliotek Native Instruments i inne, wirtualne maszyny, bez zdjęć, które trzymam na NAS, drobnych plików w iCloudzie, potrzebuję 2TB miejsca, w dodatku razy dwa bo rsync mi je backupuje co jakiś czas na NAS, jak by mi dysk przenośny strzelił. Wyobrażam zasobie jak przy takim zasobie danych, wyglądała by praca TimeMaschine. Chyba by nie przestawał pracować ^^ Jak trzymałem część VM na dysku systemowym, to ogólna wydajność laptopa byłą gorsza, mielenie VM zamulało samego macbooka. Więc szybciej jest mieć je na drugim dysku, w tym wypadku NVMe Samsug Plus 1T w kieszeni USB-C, dodatkowo ciągłe mielenie przez TM wirtualek też ciążyło.

Jakoś specjalnie nie narzekam że nie ma cudów na świecie i że nie ma macbooka z 10TB SSD, zdolnym mielić kilka OS na raz, z 10Gb LAN, no w sumie przydało by się nie cztery, a osiem TB3, bo na czterech to muszę za dużo kombinować. Ogółem to jak bym chciał mieć wszystko w jednym laptopie, to tak z 10TB dysku proszę. Samych VM na różne okazje mam ponad 1TB i to tylko administracyjne toole, muzyczne duperele dla zabawy po godzinach też ważą. Mam zero muzyki i filmów, wszystko leci z AM i Netflixa, więc multimedia na dysku, to tylko gry ze steam-opodobnych, w które nie mam czasu grać, a jak już mam czas to lepiej żeby były na dysku ^^

Epis Betonowy Druid 2019-07-10

@Betonowy Druid To widzę, że wiesz jaki to ból mieć tylko 128 GB na dysku wewnętrznym :D. Wiadomo, że im więcej tym lepiej (ja też ciągle zajmuję dowolne ilości zewnętrznych dysków i wewnętrznych jakie kupię, heh), ale temat był, że 128 GB w 2019 roku to już trochę żenujące posunięcie :).

Betonowy Druid Epis 2019-07-10

@Epis Najtańsze MBP to chyba nigdy nie niosły jakichś wielkich mocy przerobowych, zwłaszcza że obecnie to takie miej pro, bardziej Pro Air. Ale co poradzi, ogółem to apple nie pierwszy raz trzyma takie mierne SSD, w telefonach 16 i 32 były stanowczo za długo. Ale to chyba strategia na sprzedawanie chmury.

sfinks 2019-07-09

Różnią się tylko pojemnością dysku i ceną? Jeśli tak, to nie ma sensu kupować tego z większym dyskiem o 128GB za 1k więcej.

ein sfinks 2019-07-10

@sfinks Tak płacisz myto za x2 większą pojemność. To jest chore ofc. To jest Apple, dzisiaj.

Mikolaj 2019-07-09

Jestem zawiedziony. Spodziewałem się artykułu innego autora, zaczynającego się słowami „dość niespodziewanie”. ;-)

Co do meritum - ja lubiłem MB12 za to, że miał coś, co go wyróżniało od innych. Tym czymś była mega-mobilność. Nie ma drugiego takiego komputera na rynku. No ale wiadomo, że musiał zostać skanibalizowany po wprowadzeniu nowego Aira.

Zobacz wszystkie 4 odpowiedzi Ukryj odpowiedzi

rzymcio9 Mikolaj 2019-07-09

@Mikołaj Maciejko sam posiadam aczkolwiek używam go bardzo rzadko, do gier mam windowsa w domu, w pracy większość oprogramowania jest tylko na Windows, jego mobilność zastępuje mi iPad.

Mikolaj rzymcio9 2019-07-09

@rzymcio9, używa go moja żona i w jej przypadku trudno mi znaleść lepszy model. Ipad jest dobry jako uzupełnienie komputera, ale jako jedyne urządzenie się nie sprawdzi, bo wielu rzeczy na iPadzie albo nie zrobisz, albo będzie to bardzo utrudnione. I wcale nie mam na myśli zadań wymagających mocnego procesora. Tablet może się wyłożyć już na odrobinę bardziej złożonej edycji tekstu.

rzymcio9 Mikolaj 2019-07-09

@Mikołaj Maciejko no właśnie wszystko rozchodzi się o potrzeby, ja jedyne edycje tekstu na komputerze robię w Corelu i odpisuje na maile, choć do tego drugiego zazwyczaj wystarcza telefon

ein Mikolaj 2019-07-10

@Mikołaj Maciejko Ja tam nie mogę odżałować 11" MBA, który z i7 robił za turbomobilną maszynę i nadal robi (mój), ale chciałoby się mieć możliwość zakupu podobnego, tylko nowocześniejszego, sprzętu w przyszłości. A tu zonk, bo nowe MBA nie jest odpowiednikiem (za słabe CPU!) i ściana (bo też jw 12" wyautowali, a mogliby zrobić pierwszego ARMowego kompa właśnie w takiej formie, kto wie, może wydajnościowo byłoby ciekawiej od pseudoCore Intela, jakie tam montowali???).