iPhone 4S został wyposażony w naprawdę imponujący wbudowany aparat fotograficzny. Podświetlana matryca CMOS o rozdzielczości ośmiu megapikseli, ulepszona optyka o światłosile f/2.4 i nowy układ Image Signal Processor - wszystko to składa się na świetną (jak na smarfton) jakość zdjęć.

Wiele wskazuje na to, że przyszłe generacje iPhone’a będą mogły pochwalić się nie tylko wciąż ulepszającymi się parametrami wbudowanego aparatu, lecz także zastosowaniem nowej technologii fotografii. Według informacji podanych w książce „Inside Apple” (autor: Adam Lashinsky), Steve Jobs spotkał się z panem Renem Ng, założycielem i prezesem Lytro. Mieli oni omawiać możliwość współpracy obu firm.

Co Lytro miałaby do zaoferowania takiemu gigantowi jak Apple? Technologię, która ma szansę odmienić świat fotografii. Aparat firmy Lytro, który niebawem trafi na rynek, umożliwia zapis tzw. pola świetlnego - poza intensywnością światła, rejestrowane są również kierunki padania poszczególnych promieni świetlnych. Informacja ta sprawia, że nie musimy już dłużej przejmować się ustawieniem ostrości podczas fotografowania - już po zrobieniu zdjęcia możemy dowolnie zmieniać punkt ostrości. Jak to działa w praktyce możecie sprawdzić na stronie firmy Lytro - wystarczy kliknąć w wybrane miejsce na przykładowych zdjęciach, a ostrość zostanie automatycznie nastawiona. Poniżej przykładowe zdjęcie:

Wadą tej technologii jest stosunkowo mała rozdzielczość otrzymanych za jej pomocą obrazów. Matryca aparatu Lytro Light Field Camera zbiera informację o kierunku i natężeniu 11 milionów promieni świetlnych (11 megarays), co przekłada się na skromne 1,2 megapiksela rozdzielczości ostatecznego obrazu.

Czy przyszłe iPhone’y będą korzystały z rozwiązania Lytro? Jak na razie wiadomo jedynie (z treści wspomnianej książki), że Jobs zapoznał się z technologią Light Field, a prezes Lytro został poproszony przesłanie wiadomości email zwierającej trzy pomysły na współpracę z Apple.

Źródło: 9to5Mac, MacRumors, Lytro