Wi-Drive - test na MyApple.pl
Każde mobilne urządzenie Apple wyposażono w pamięć flash - oprócz niezaprzeczalnych zalet, rozwiązanie takie posiada także jedną wadę. Użytkownik nie może w prosty sposób rozszerzyć wbudowanej pamięci. Osobom, którym brakuje wolnego miejsca na pliki wychodzi na przeciw firma Kingston ze swoim najnowszym produktem - bezprzewodowym dyskiem Wi-Drive.
Wi-Drive to flaszowy dysk o wielkości iPhone'a, jednak nieco cieńszy. Dostępny jest z dwóch wersjach pojemnościowych - 16 i 32GB. Najnowszy gadżet Kingstona wygląda bardzo estetycznie, można kojarzyć go z designem starszych modeli telefonów Apple. W zestawie, oprócz samego urządzenia, otrzymamy kabel USB do ładowania baterii i transmisji danych i instrukcję obsługi. Najnowszy produkt Kingstona już po wyciągnięciu z pudełka jest praktycznie gotowy do pracy, musimy jedynie pobrać na naszym urządzeniu z iOS program Wi-Drive, który oczywiście znajdziemy w App Store. Co ciekawe, kilka tygodni temu, Kingston postanowił udostępnić pliki API swojej aplikacji dla deweloperów, przez co z upływem czasu możliwości tego dysku mogą zostać znacząco rozszerzone, jedynymi ograniczeniami mogą być surowe zasady Apple dotyczące udostępniania plików. Po pobraniu aplikacji do obsługi Wi-Drive'a należy wgrać na dysk interesujące nas pliki.
Aby zacząć korzystać z dysku Kingstona należy połączyć się ze stworzonym przez niego hot-spotem WiFi i uruchomić odpowiednią aplikację. Możliwości Wi-Drive'a są niestety ściśle ograniczone przez programistów iOS - odtworzymy tylko pliki audio i wideo w formatach, które natywnie odtwarza system mobilny Apple. Na szczęście istnieje światełko w tunelu - programiści Kingstona zapewniają, że już niebawem dodadzą ciekawą opcję do programu obsługującego dysk. Chodzi mianowicie o możliwość otwierania danego pliku w zewnętrznej aplikacji, dzięki takiemu rozwiązaniu odtworzymy na przykład pliki w formacie *mkv za pomocą programu AVPlayer. Do dysku Kingstona możemy równocześnie podpiąć nawet kilkanaście urządzeń - w zależności od wielkości pobieranych plików możemy zwiększać ilość sprzętu korzystające z Wi-Drive'a. Podczas śniadania prasowego, w którym miałem przyjemność brać udział, trzy osoby oglądały na swoich urządzeniach film o rozdzielczości HD Ready w tym samym momencie. Kingston zapewnia płynne działanie Wi-Drive'a przy wykorzystaniu maksymalnie pięciu połączeń.
Aplikacja zaprezentowana przez Kingstona poprawnie spełnia swoje zadanie, jednak wygląda bardzo topornie. Moim zdaniem to zdecydowanie najgorsze ogniwo w całej maszynerii składającej się na działanie Wi-Drive'a. Miejmy nadzieję, że udostępnienie API pomoże zwiększyć możliwości programów obsługujących najnowszy gadżet Kingstona.
Wi-Drive ładuje się niecałe dwie godziny, później jego bateria starcza na osiem godzin ciągłej pracy - niezależnie od ilości podłączonych urządzeń. Teoretycznie dysk ten obsługuje standard USB 2.0 jednak transfer plików jest nieco wolniejszy.
Do kogo skierowany jest ten gadżet? Na pewno dla osób, których nie satysfakcjonuje ilość dostępnej pamięci w swoim iUrządzeniu. Dodatkowo Wi-Drive'a może służyć jako uniwersalny pen-drive. Do stworzonej przez niego sieci hot-spot mogą podłączyć się wszystkie urządzenia obsługujące standard WiFi, wtedy dostęp do zasobów zgromadzonych na dysku mamy dostęp za pomocą przeglądarki internetowej. Wi-Drive kosztuje odpowiednio 411PLN i 532PLN w zależności od wielkości pamięci.
Niebawem zorganizujemy konkurs, w którym do wygrania będzie Kingston Wi-Drive! Stay tuned!