X-Doria

Z uwagi na grubość ścianek bocznych dostęp do tych elementów jest raczej bezproblemowy również dla osób o sporych palcach i krótkich paznokciach, co nie jest normą w tego typu akcesoriach. Problematyczne jest korzystanie z wszelkiego rodzaju stacji dokujących ponieważ ich wtyki nie docierają wystarczająco głęboko do gniazda ładowania. Z drugiej strony żaden z kilku przewodów Lightning, które sprawdziłam nie stwarzał żadnych problemów z połączeniem.

Wnętrze etui wyściełane jest drobnokomórkową pianką mającą na celu zapewnienie dodatkowej amortyzacji podczas upadku oraz ochronę przed zarysowaniami wszechobecnych szklanych powierzchni X’a. Wydaje się być to znacznie lepszym rozwiązaniem niż skóra, gąbki, czy sprężyste tkaniny, które z czasem tracą swoje własności powodując, że etui nie spełnia już funkcji ochronnej w wystarczającym stopniu (np. kiedy urządzenie zaczyna się z niego wysuwać).

Skóra na tylnej ściance jest przyjemna w dotyku, jednak inna niż ta do której przyzwyczaiło nas Apple w swoich propozycjach etui. Ma to swoje wady i zalety, po stronie pierwszych widzę niewielką miękkość która jest słabo wyczuwalna, głównie w wyniku licowania jej powierzchni. Jak to jednak bywa wady okazują się niekiedy zaletami ponieważ to samo “zamszopodobne” wykończenie w akcesoriach Apple jest przyczyną zbierania się w nich zabrudzeń i “łapania” wszelkich zanieczyszczeń z rąk i powierzchni, z którymi ma ono kontakt. W przypadku powierzchni szorstkich skóra na etui Apple ulega wręcz uszkodzeniu i naderwaniu, co przy tej klasie produktów ewidentnie nie powinno mieć miejsca. Stander tego zachowania nie przejawia, zachowując tę samą fakturę przez długi okres użytkowania, jeśli jednak ktoś poszukuje rzeczonej miękkości skórzanego wykończenia będzie tu raczej nieco zawiedziony.

Etui wydaje się być wykonane z wysokiej jakości materiałów, jednak to czas będzie czynnikiem potwierdzającym to wrażenie. Po miesiącu całodobowego użytkowania nie mam zastrzeżeń do solidności wykonania.

Wkładanie i wyjmowanie telefonu z etui jest bezproblemowe, opór stawiany przez akcesorium jest dobrany bardzo rozsądnie i nie stwarza konieczności używania większej siły. Faktura ramy jest przyjemnie “matowa” co powoduje, że chwyt aparatu w tym etui jest pewny, nie pozwala to na przypadkowe upuszczenie urządzenia w związku z jego wyślizgnięciem się z dłoni. Aluminiowa odchylana podpórka (podstawka) pozwala na korzystanie z telefonu w orientacji poziomej oraz na jej szybkie (i skuteczne dzięki magnetycznemu “zamkowi”) schowanie, kiedy nie jest już potrzebna. Drobny, ale przydatny gadżet dla osób mających w zwyczaju np. oglądanie filmów.

Produkt dostępny jest w kilku wersjach kolorystycznych (Black, Blue, Silver, Gold, Rose Gold, Blue Water), testowany przeze mnie egzemplarz był w kolorze czarnym.

Największym problemem, który dostrzegłam jest znikoma w swej wysokości krawędź mająca chronić smartfon upadający na wyświetlacz. Jest ona tak niska, że bałabym się użytkować to etui bez dodatkowej folii/ochrony na wyświetlaczu. Szkoda, bo ten dodatkowy milimetr mógłby być tym co oddziela pewność, że cały aparat jest chroniony w wysokim stopniu od niemal pewnie rozbitego wyświetlacza przy upadku na twardszą nawierzchnię. To właściwie jedyna i zarazem największa wada tego akcesorium. Pozostałe jego cechy w połączeniu z dość atrakcyjną ceną powodują, że X-Doria Stander jest propozycją wartą rozważenia przez posiadaczy modelu iPhone X, dla którego zostało ono specjalnie zaprojektowane.

X-Doria Defense 360 dla Apple Watch 38mm

Na rynku etui ochronnych zdominowanym praktycznie w całości przez propozycje dla smartfonów i w mniejszej mierze dla tabletów pozostaje jeszcze drobna część dla tzw. wearables, czyli urządzeń które nosimy na sobie. Produktem z tego segmentu jest bumper X-Doria Defense 360 przeznaczony dla zegarka Apple Watch 38mm.

Bumper, etui, czy może bardziej przezroczysty futerał (o czym dalej) wykonany jest w poliwęglanu a po nałożeniu na zegarek obejmuje go pewnym chwytem. Nie jestem przekonana czy aby nie zbyt pewnym ponieważ w chwili gdy między etui a obudową zegarka znajdzie się drobinka pyłu, kurzu lub innego twardego materiału niewątpliwie zostawi ona ślad na jednej ze stron tego kontaktu. Wykroje na koronkę, przycisk Home, głośnik, wylot powietrza i mikrofon są odpowiednich rozmiarów, krawędzie są gładkie, dobrze oszlifowane a elastyczność ścianek pozwala raczej sądzić, że materiał użyty do wykonania jest solidny i nie połamie się przy pierwszym lepszym odgięciu z większą niż przewidziana przez projektanta siłą.

I to tyle zalet. Dlaczego futerał a nie etui? Od chwili jego założenia na zegarek urządzenie zyskuje dodatkową ochronę, np. przed uderzeniami, zachlapaniem, zabrudzeniem, natomiast traci całkowicie możliwość sterowania nim za pomocą wbudowanego ekranu, co jest pewnym nieporozumieniem między producentem a nabywcą tego gadżetu. Nie pomaga przyciskanie palcem ekranu, poprawianie chwytu zegarka na nadgarstku, przecieranie. Zegarek z założonym Defense pozostaje niezmiennie głuchy i nieczuły na wszelką interakcję użytkownika. Gdyby nie to, że producent zapewnia w materiałach informacyjnych, że jest zupełnie inaczej nie stanowiłoby to żadnego problemu, bo w końcu można użyć obudowy do ochrony urządzenia przed niekorzystnym oddziaływaniem otoczenia np. w trakcie uprawiania sportów ekstremalnych czy pracy z ostrymi narzędziami. Ale jeśli większość operacji, które przeprowadza się ad-hoc na zegarku zajmuje do 5 sekund, to po użyciu Defensa zajęłyby one kilkanaście minut, i to przy założeniu, że użytkownikowi będącemu szczęściarzem uda się zmusić etui do przekazania dotykowego polecenia zegarkowi.

Na plus można zaliczyć to, że Defense nie wpływa negatywnie na żadną inną funkcję zegarka Apple Watch - zarówno ładowanie, wymiana pasków jak i pomiar sensorami działają z nim bez zarzutu. Reasumując zatem - jeśli ktoś poszukuje ochrony dla Apple Watch i jest gotów użyć go tylko do odczytu, Defense jest dobrą propozycją. W każdym innym przypadku proponuję poszukać czegoś innego.

Etui X-Doria Stander dla iPhone X dostępne jest w sklepie MyApple