*W momencie podjęcia tej decyzji Steve Jobs przebywał na urlopie zdrowotnym już od siedmiu miesięcy, jednak - według portalu MacRumors - nic nie wskazuje na to, aby rezygnacja miała związek z nagłym, gwałtownym pogorszeniem się stanu zdrowia.
*

W dniu ogłoszenia swojej decyzji, Jobs przebywał w siedzibie Apple w Cupertino. Według osoby z jego najbliższego otoczenia, pracował on przez cały dzień i brał udział w spotkaniach zarządu zgodnie z planem.
„Choć w ciągu ostatnich tygodni Jobs przebywał głównie w domu i jego ogólna kondycja nie jest najlepsza, rezygnacja nie wynika z jej nagłego pogorszenia.” - komentuje informator portalu.
Jobs pozostanie członkiem zarządu zarówno w Apple jak i w Disneyu.

Jak wiemy, Jobs zmaga się z powikłaniami zdrowotnymi związanymi z wykrytym w 2004 roku rakiem trzustki oraz mającą miejsce dwa lata temu skomplikowaną operacją przeszczepu wątroby.

Bartosz Mnich

Źródło: MacRumors