Nowe formy ładowania? Świat Apple bez kabli
Apple najwidoczniej planuje całkowicie „odciąć się” od wszechobecnych kabli a posłużyć temu mogłaby współpraca z firmą WiTricity zajmującą się kwestią bezprzewodowego zasilania urządzeń.
Nie od dziś słyszymy o tym, że firmy starają się coraz bardziej wprowadzić do swoich urządzeń – nie tylko mobilnych – związanych z elektrycznością technologię pozwalającą na zasilanie ich w sposób bezprzewodowy. Jak dotąd wszystkie kable musimy skrzętnie schować gdzieś w listwie przypodłogowej czy też po prostu za meblami. Apple po stopniowym odciążaniu użytkowników od kabli poprzez przeistaczanie wszelkich możliwych usług na formę zintegrowaną z siecią WiFi (wymienić możemy między innymi: AirPlay, AirDrop, AirPrint czy przede wszystkim niedawno przedstawione iCloud) teraz, zainteresowało się bezprzewodowym ładowaniem naszych urządzeń z logo nadgryzionego jabłuszka.
Wall Street Journal niewiele ponad tydzień temu podało do wiadomości, że Apple już teraz pracuje nad nowym sposobem ładowania iPhone’a, który ma pojawić się w 2012 roku. Mamy już do czynienia z różnego typu matami indukcyjnymi (przykłady poniżej) lecz wymaga to od nas abyśmy nasze urządzenia kładli dokładnie w wyznaczonym miejscu. Firma WiTricity oferuje jednak rozwiązanie, które sprawiłoby, że ładowanie naszych gadżetów przebiegałoby w wyznaczonym obszarze. Nie ważne więc czy mielibyśmy je schowane w kieszeni, czy leżałoby one na stole przed nami. Poniżej zamieszczamy prezentację możliwości tego rozwiązania oraz zasadę jego działania, uwzględniono również ładowanie iPhone’a (najprawdopodobniej 3G gdyż filmik pochodzi z 2009 roku).
Przykłady mat:
Prezentacja WiTricity 2009:
Nie ma żadnych dosłownych przesłanek mówiących o tym, że Apple rozpocznie współpracę z WiTricity nie mniej jednak Apple zaprezentowało jakiś czas temu patent dotyczący właśnie bezprzewodowego zasilania w otoczeniu iMac’ów. Według niego możliwym byłoby bezprzewodowe zasilanie nie tylko myszki czy klawiatury będących przed komputerem ale również znajdujących się w odległości około 1 metra iPhone’a czy iPad’a. Oczywiście nie istnieją póki co żadne oficjalne komunikaty świadczące o tym kiedy, jeśli już w ogóle zostanie ten projekt wprowadzony w życie ale wydaje się on na tyle interesujacy, że warto było o nim wspomnieć.
Źródło: MacRumors