Biegaj z iPhonem - frotka z etui i sportowe słuchawki

Frotka z etui

Zacznijmy od frotki z etui. PURO Running Band to po prostu silikonowe etui dedykowane dla iPhone’ów z ekranem o przekątnej 4,7 cala, do którego przyszyta jest frotka z niewielką, zapinaną na zamek kieszonką, do której podczas treningu włożyć można np. klucz. Etui, jak zdecydowana większość dostępnych tego typu akcesoriów na rynku, zakłada się na tył iPhone’a oraz posiada otwory na aparat, gniazdo słuchawkowe, gniazdo Lightning, głośnik oraz przełącznik służący do wyciszania. Boczne przyciski są przykryte, ale nie przeszkadza to w ich obsłudze. Co ważne, boczne ścianki obudowy nachodzą nieco na przedni panel iPhone’a co sprawia, że smartfon pewnie się w nim „trzyma”.

Po drugie, chronią one ekran smartfona. Na stronie producenta znaleźć można także frotki z etui przystosowanymi do innych modeli iPhone’ów oraz frotki uniwersalne. W przypadku tych ostatnich etui ma formę znaną ze wspomnianych wcześniej armbandów – smartfona wkłada się w „kieszeń” z przeźroczystym, pozwalającym na obsługę dotykowego ekranu, materiałem z przodu. Jak zaznaczyłem wcześniej, frotka przyszyta jest do etui, co daje pewność, że całość się nie rozleci, a iPhone nie wyląduje na ziemi. Minusem jest fakt, że kieszonka zapinana jest na zamek. Trzeba uważać, aby podczas wycierania potu z czoła nie podrapać sobie skóry. Co prawda, cząstki (tzw. ząbki) przykryte są tkaniną, a uchwyt suwaka wykonany jest z tworzywa sztucznego, ale to właśnie tym uchwytem można się podrapać. Rozwiązaniem jest ułożenie go w przeciwną stronę do kierunku odpinania. W takim przypadku, mając frotkę założoną w ten sposób, że iPhone znajduje się na spodniej stronie przedramienia, uchwyt nie dotyka czoła podczas wycierania potu. Jednak podczas treningu potrafi on zmienić swoje położenie, a wtedy zadrapania gotowe. Podczas biegania, frotkę zakładam w sposób opisany wcześniej – naturalne ułożenie ręki podczas biegania pozwala to na łatwy dostęp do ekranu. Podczas jazdy na rowerze obracam ją o 180 stopni tak by trzymając kierownicę nachwytem widoczny był wyświetlacz iPhone’a.

Słuchawki PURO Sport Stereo In-ear Earphones

Słuchawki, które testowałem sprawiły, że na nowo odkryłem bieganie z muzyką. Wcześniej używałem dołączanych do iPhone’a Ear Podsów, które podczas treningu zwyczajnie wypadały z uszu. PURO Sport Stereo In-ear Earphones charakteryzują się budową typową dla sportowych słuchawek. Mają one elastyczne uchwyty, które zaczepia się za ucho, co zapobiega ich wypadaniu. Słuchawki są oczywiście wodoodporne. Napisałem „oczywiście”, ponieważ nie wyobrażam sobie aby podczas treningu w czasie deszczu przejmować się, że woda może je uszkodzić. Nie miałem okazji sprawdzić ich podczas ulewy, ale niewielki deszcz im nie zaszkodził. Wyposażone zostały one w zintegrowany mikrofon z funkcją pilota. Pozwala on m.in. na odtwarzanie i pauzowanie muzyki, przełączanie utworów oraz odbieranie i zakańczanie połączeń. Nie można niestety regulować głośności odtwarzanej muzyki co przydaje się podczas jazdy na rowerze, gdy chcemy chwilę z kimś porozmawiać – trzeba wtedy zdjąć słuchawkę z ucha. Jeśli chodzi o jakość odtwarzanej muzyki, to nie jestem w tej dziedzinie specjalistą, ale jest ona na pewno lepsza niż w przypadku Ear Podsów – choć jak wiadomo, nie jest to trudne do osiągnięcia. Porównywałem to słuchając tych samych utworów za pomocą obu par słuchawek. Różnice słyszałem nie tylko ja. Na pewno słychać więcej niskich tonów, co nadaje rytm podczas treningu. Jakość na pewno nie powala, ale podczas treningu to wystarcza. W komplecie znajdziemy trzy komplety gumek, które nieco tłumią hałas z otoczenia.

Podsumowując, frotka z etui, to lepszy substytut armbanda, ponieważ pozwala na swobodny dostęp do ekranu smartfona. Całość jest wykonana solidnie, a obawy, że iPhone wypadnie podczas treningu są bezpodstawne. Słuchawki to po prostu jeden z wielu tego typu modeli na rynku. Plusem jest odporność na wodę, mikrofon, pilot oraz elastyczne uchwyty, które dopasować można do kształtu ucha. W sportowych gadżetach najważniejsze jest chyba jednak to, że gdy kupujemy kolejny, przynajmniej na jakiś czas motywacja oraz chęć do ruszenia się z domu wzrasta.