Test - Bowers & Wilkins Zeppelin Air
Czym jest Bowers & Wilkins Zeppelin Air? Prosto z pudła, które zajmowało całą szerokość biura, wyłoniła się dość dużych rozmiarów kolumna. Na pierwszy rzut oka Zeppelin jest prosty i elegancki... Brak tu „wodotrysków”, które zwracałyby uwagę choćby kolorem, a jednak całość ma jakiś wewnętrzny magnes, przez co chyba każde oko zatrzyma się na Zeppelinie dłużej niż na kilka sekund. Przypomina nam to iPhone’a, który swoją prostotą oczarował świat. Bowers & Wilkins już za samą stylistykę otrzymuje wielki plus.
Kolejną cechą, która zwróciła naszą uwagę jest waga urządzenia. Mimo, że rozmiary nie są małe, to niejedna osoba była zaskoczona, że pod tą szatą elegancji kryje się aż 7,5 kilogramowe wnętrze. Z pewnością nie jest to zestaw, który możemy zabierać ze sobą na wycieczkę. W zamian jednak Zeppelin gwarantuje dużą stabilizację, co ma niewątpliwy wpływ na jakość dźwięku, o czym za chwilę.
Za wspomnianą jakość odpowiada 5 wbudowanych głośników. Każdy z nich jest indywidualnie wspierany przez własny, specjalnie zaprojektowany przez Bowers & Wilkins, dedykowany wzmacniacz. Jakość basów poprawia technologia Flowport - „dołeczki” wielkości piłki golfowej, umieszczone na tylnej ścianie. Ich konstrukcja opracowana została w celu zminimalizowania turbulencji wywołanych przez (niejednokrotnie) bardzo głośno puszczaną muzykę. Inżynierowie chwalą pomysł, stwierdzając, że właśnie taka budowa jest odpowiedzialna za wysoką jakość niskich tonów. Wrażenie? Duże zaskoczenie wśród osób nie znających Bowers & Wilkins.
Zeppelin Air działa niczym rasowy system Hi-Fi. Świetna dynamika, dobre stereo, a pomruki niski tonów przywołają uśmiech na twarzy niejednej osoby i nie piszemy tutaj wyłącznie o fanach muzyki klubowej.
Dźwięk, który podoba się przy każdym ustawieniu głośności. Minusy? Jest jeden… Jeżeli ktoś lubi słuchać utworów mp3 to od razu zauważy różnicę pomiędzy sposobem kompresji utworów. Bardzo szybko zwrócimy uwagę, że wykasowaliśmy część dyskografii ze względu na kiepską jakość kompresji. Może i słuchawki spełniały swoją rolę – w tym wypadku jednak bardzo szybko nauczymy się szanować pliki.
Na deser zostawiliśmy Air Play.
No więc co to w ogóle jest? Jeżeli w naszym domowym zaciszu postawimy kilka nowych Zeppelinów, to tuż po włączeniu iTunes na iMaku czy MacBooku, muzyka zacznie płynąć ze wszystkich głośników, z każdego Zeppelina, w którym możemy niezależnie regulować zarówno głośność, jak i parametry dźwięku. Mały koncert w całym domu? Z kilkoma Zeppelinami to żaden problem… a jaka przyjemność.
W przypadku korzystania z iPoda touch, iPhone’a lub iPada, dźwięk bezprzewodowo możemy kierować do jednego egzemplarza. Połączenie z komputerem nie sprawia żadnych problemów. Służy do tego dołączony kabel Ethernet oraz Wi-Fi.
Trzeba przyznać, że ten sprzęt nie tylko wyśmienicie wygląda. Potrafi także wydobyć z „grajka” wszystko co najlepsze. Urządzenie, które może i nie jest najtańsze, lecz zwyczajnie jest warte postawienia w salonie.
Specyfikacja Produktu
Głośniki:
• 1 x 125 mm (niskotonowy)
• 2 x 90 mm (średniotonowy) • 2 x 25 mm (wysokotonowy z aluminiową membraną)
Wzmacniacze:
• 1 x 50 W (niskotonowy)
• 2 x 25 W (średnio/wysokotonowy)
Wejścia:
• 30-pinowy przewód iPod
• 3.5 mm mini jack analogowo/cyfrowe
• USB 2.0 (aktualizacja oprogramowania)
Wyjścia:
• S-video (mini DIN)
• Composite video (RCA phono)
Wymiary (WxSxG) : 173 x 640 x 208 mm
Waga : 7,5 kg