Nowy MacBook doczekał się niedawno kilku poważnych zmian zbliżających go pod względem specyfikacji do droższego w Polsce o ok. 700 zł modelu Pro 13". Czy dzięki temu stał się w tej chwili komputerem Apple o najlepszym stosunku jakości do ceny? Przekonacie się o tym w poniższej recenzji.

Wygląd

Wygląd urządzenia nie uległ praktycznie żadnej zmianie, aluminium dalej pozostało materiałem zarezerwowanym dla droższych komputerów Apple, a użytkownicy zwykłego MacBooka muszą zadowolić się białym plastikiem. Trudno rozstrzygnąć co wygląda lepiej, oba rozwiązania mają swoich zwolenników i przeciwników. Naszym zdaniem biały plastik bardziej pasuje do designu Apple sprzed kilku lat, kiedy to biel, a nie szarość aluminium kojarzyła się z produktami firmy z Cupertino.

Pod względem jakości wykonania MacBook znacznie odbiega od innych plastikowych konkurentów. Laptop, podobnie jak model sprzed roku, wykonano w technologii Unibody, czyli całość zrobiona jest z jednego kawałka plastiku. Dzięki temu pozbyto się przypadłości starych modeli - nie ma już mowy o pękającym Top Case. Laptop wykonany jest bardzo solidnie, żadnych trzasków, latających zawiasów czy dużych szczelin pomiędzy łączeniami (bo ich nie ma). Inżynierowie i projektanci Apple wykonali kawał dobrej roboty - konstrukcja MacBooka może być wzorem do naśladowania dla innych firm.

Laptop ma opływowy kształt i posiada mocno zaokrąglone boki. Przypomina trochę dużą, białą mydelniczkę - taką ekskluzywną i kosztującą ponad 4 tysiące zł. Trzeba przyznać, że MacBook robi wrażenie, gładka biała bryła plastiku nieskażona żadnymi niepotrzebnymi dodatkami spodoba się każdemu, kto będzie miał przyjemność obcowania z tym urządzeniem. Z pewnością jest to już kultowy design rozpoznawalny w każdym zakątku globu.


Sama budowa nie jest więc skomplikowana, wszystkie najważniejsze elementy mamy wyszczególnione na zdjęciu poniżej. Po prawej stronie znajdziemy szczelinowy napęd SuperDrive, po lewej zaś zestaw portów znanych z poprzedniego modelu: złącze MagSafe, port Ethernet, Mini DisplayPort, dwa porty USB, oraz złącze mini-jack 3,5 mm oraz Kensington Lock. Nie mogło oczywiście zabraknąć świecącego loga Apple umieszczonego na górze laptopa. W porównaniu z droższym modelem Pro znowu brakuje więc portu FireWire 800, czytnika kart SD oraz wskaźnika naładowania baterii.

Warto wspomnieć o unikalnym dla komputerów Apple kształcie zasilającej wtyczki MagSafe. Wpinamy ją teraz do MacBooka pod kątem 90°, dzięki czemu w niektórych sytuacjach pozwala to oszczędzić trochę miejsca. Jest ona tak skonstruowana, że wystarczy przyłożyć wtyczkę w okolicy portu zasilania, a magnes w tej części laptopa sam załatwi resztę i przyciągnie ją do siebie. Bardzo wygodne rozwiązanie, dzięki temu nie ma szans by zrzucić MacBooka z biurka po przypadkowym zaplątaniu się w kabel - po prostu się on rozłączy nie pociągając za sobą komputera.

Spód MacBook pokryty jest cienką warstwą gumy, dzięki czemu komputer doskonale trzyma się podłoża, na którym go postawimy. Nie ma więc mowy o żadnym ślizganiu się po biurku. Poza tym guma skutecznie chroni spód przed porysowaniem.

Dla dopełnienia obrazu warto podać kilka liczb. Wymiary MacBooka to 27.4 x 330.3 x 231.7 mm, a jego waga to 2,1 kg. Jest więc odrobinkę większy i cięższy od droższego modelu aluminiowego ale jest to różnica praktycznie nieodczuwalna. Dzięki swoim gabarytom MacBook jest idealnym rozwiązaniem dla osób poszukujących czegoś łączącego mobilność netbooków z funkcjonalnością notebooków.

MacBook po otwarciu

MacBook jest bardzo ascetyczny - nie znajdziemy tu żadnych niepotrzebnych dodatków, gadżetów w stylu czytnika linii papilarnych czy zbędnych naklejek, którymi oblepiona jest większość znanych notebooków. Na obudowie naniesiono oznakowania producenta oraz symbole portów - reszta to lśniący biały plastik, ekran ze szklaną matrycą i wbudowaną nad nim kamerą np. do wideokonferencji, biała klawiatura oraz duży szklany gładzik bez żadnych przycisków.

W najtańszym Macbooku nadal mamy do czynienia wyłącznie z matrycą błyszczącą, która znacznie utrudnia pracę w sytuacji, gdy światło pada na nią zza naszych pleców. Jednocześnie wszystkie zabrudzenia są na niej dużo bardziej widoczne, co może nie przypaść do gustu estetom. Sytuację ratuje biała ramka wokół ekranu, która nie odbija już światła w takim stopniu, dzięki czemu stawiając obok siebie Macbooka White oraz wersję Pro ta druga wypada odrobinę gorzej. Pozostałe parametry ekranu prezentują się już dużo lepiej. Obraz jest czytelny pod niemal każdym kątem, zarówno w pionie jak i w poziomie. Odwzorowanie kolorów również nie pozostawia nic do życzenia, próżno szukać laptopa klasy PC na którym barwy byłyby równie żywe. Natywną rozdzielczością ekranu jest znowu 1280x800 pikseli, a jego wielkość to 13" (Apple ponownie nie pokusiło się o stworzenie dodatkowej wersji o większej przekątnej matrycy - ta została zarezerwowana dla modeli Pro).

Kolejny element - klawiatura. Na co dzień korzystam z modelu Pro i przesiadając się na tego MacBooka w końcu zrozumiałem jak wielkim udogodnieniem jest jej podświetlenie. Mimo tylu lat z komputerami ciągle nie potrafię pisać w stu procentach bezwzrokowo. Od czasu do czasu muszę zerknąć na klawisze, a tutaj niestety brak podświetlenia skutecznie zniechęca mnie do wieczornego pisania na balkonie. To właśnie robią ułatwienia zaprojektowane przez inżynierów Apple - przez korzystanie z ich produktów zrobiłem się za bardzo "wygodnicki".

No cóż, mniejsza cena to mniej dodatków, trzeba się z tym pogodzić. Sama klawiatura jest jednak wzorem ergonomii - klawisze z idealnym skokiem, odpowiednia wielkość i odległość między nimi sprawiają, że pisanie na niej jest największą przyjemnością. Nigdy nie sądziłem, że klawiatura może mieć tak duże znaczenie przy codziennej pracy, dzięki Apple szybko zmieniłem zdanie. Gwarantuję, że po kilku dniach z klawiaturą w MacBooku każdy odczuje poprawę jakości i szybkości swojego pisania.

Ostatnim elementem, na który chciałbym zwrócić uwagę, jest ogromny gładzik (czy touchpad, jak nazywają go osoby korzystające dotychczas z laptopów innych firm). Nie posiada on wydzielonych przycisków (jest w całości "klikalny"), dzięki czemu jego powierzchnia jest naprawdę olbrzymia i pozwala na jeszcze wygodniejszą pracę. Podobnie jak w innych nowszych komputerach tak i tu Apple zaimplementowało technologię multi-touch, znaną od dawna użytkownikom dotykowych urządzeń tej firmy. Prócz standarodowych gestów, jakimi są przewijanie dwoma palcami, powiększanie oraz zmniejszanie poprzez "szczypanie" gładzika, przerzucanie kolejnych stron czy wywoływanie funkcji Expose pojawiła się także opcja przewijania z inercją (podobnie jak w najnowszym Macbooku Pro). Polega ona na nadaniu impetu wskaźnikowi, jeżeli przesuwając palec w jedną stronę nagle go oderwiemy, kursor nadal podążał będzie przez chwilę w tym kierunku. Znacznie podnosi komfort pracy.

Macbook posiada wbudowany mikrofon oraz stereofoniczne głośniki. Podobnie jak w innych modelach, tak i tu nie są one widoczne, a dźwięk wydobywa się spod klawiatury. Nie znaczy to, że jakość dobiegających do nas odgłosów jest słaba. Wręcz przeciwnie, głośniki zaskakują swoją głośnością oraz znośną jakością. Oczywiście bardziej wymagający użytkownicy nie będą usatysfakcjonowani nieco płaskim dźwiękiem ubogim w basy, ale dla osób, które nie kładą na tę funkcję tak dużego nacisku powinny one być wystarczające.

Wydajność

To właśnie wewnątrz nowego MacBooka zaszło najwięcej zmian. Intel Core 2 Duo 2.26 GHz został zastąpiony przez znany z modelu Pro 13" procesor o częstotliwości 2,4 GHz (choć aż prosi się o wprowadzenie Intel i3). Poza tym laptop otrzymał też prawie dwukrotnie bardziej wydajną kartę graficzną - Nvidia GeForce 320M. Reszta pozostała bez zmian - 2 GB pamięci RAM (możliwość rozszerzenia do 4 GB) oraz dysk twardy 5400-rpm o pojemności 250 GB. Postanowiliśmy poddać urządzenie testowi w programie xBench, oto rezultaty:

MacBook jest więc już prawie tak samo wydajny jak najtańszy model z serii MacBook Pro, różnica wynika zapewne jedynie z mniejszej ilości pamięci RAM. Wystarczy więc z amówić dodatkowe kości i już możemy poczuć się jak posiadacze droższego laptopa (oczywiście tylko wydajnościowo).

Kolejnym dużym krokiem naprzód jest karta graficzna Nvidia 320M, która bardzo dobrze zastępuje wysłużoną już 9400M. Nasze testy wykazały, że jest ona w większości uruchomionych gier niemal 1,5 raza wydajniejsza od poprzednika. No cóż, Mac OS nie jest dobrą platformą dla graczy, ale z pewnością przyszli użytkownicy tego komputera będą zadowoleni z jego graficznych możliwości.

Bateria

Bateria w MacBooku to największa zaleta wyróżniająca ten komputer spośród innych dostępnych na rynku w podobnym przedziale cenowym. Apple zapewnia, że ich laptop potrafi wytrzymać aż 10 godzin nieprzerwanej pracy. Nie dodano jednak, że chodzi tu o 10 godzin z uruchomionym co najwyżej edytorem tekstowym. Nasze testy wykazują, że przy prawdziwym używaniu liczby są trochę inne, ale i tak czas działania zostawia produkty konkurencji daleko w tyle.

Dzięki pojemnej baterii i doskonałemu zoptymalizowaniu systemu Mac OS X, MacBook bez problemu potrafi obejść się bez ładowarki przez 7-8 godzin ciągłej pracy w edytorze Pages, z włączonym komunikatorem, Wi-Fi, programem Mail i kilkoma kartami uruchomionymi w Safari. Wszystko zależy oczywiście od uruchomionych programów. Jeżeli dojdzie do tego słuchanie muzyki w tle, uruchomiony przez chwilę film HD czy praca w Photoshopie to ten czas przy największym obciążeniu może zmniejszyć się do ok. 5 godzin. Moim zdaniem to i tak bardzo dużo.

Duże znaczenie ma też jasność wyświetlacza - niestety najtańszy MacBook, w przeciwieństwie do modeli Pro, nie został wyposażony w czujnik światła i jasność nie jest dostosowywana automatycznie. Stąd też warto pamiętać o ręcznej zmianie, dzięki temu przedłużymy czas pracy nawet o kilkadziesiąt minut.

Podsumowanie

Nowy MacBook kosztuje teraz 4549 zł. Z pewnością za takie pieniądze możemy dostać laptop bardziej wydajny, Czy jednak dostaniemy urządzenie, którego używanie daje użytkownikowi tyle satysfakcji?

Jeszcze mała uwaga do osób zastanawiających się pomiędzy MacBookiem a droższym modelem Pro. Jeżeli pytacie, czy w związku ze znacznym zbliżeniem się specyfikacji technicznej obu komputerów warto dołożyć 700 zł do aluminiowej konstrukcji, podświetlanej klawiatury, większej ilość pamięci RAM, automatycznego dostosowywania jasności ekranu, portu FireWire i czytnik kart SD odpowiadam: warto. Zwykły MacBook jest świetnym sprzętem, z pewnością każdy jego posiadacz będzie z niego zadowolony, ale przy takiej cenie chyba warto dorzucić do modelu Pro, który jest już laptopem prawie idealnym. No chyba, że ktoś woli jednak wygląd białego plastiku.

Dawid Szypulski

----------------------------------------------------
Specyfikacja testowanego sprzętu:[LIST]*]Procesor: Intel Core Duo 2.4 GHz z 3MB pamięci podręcznej L2 Cache
*]Ekran: 13,3" GLOSSY z podświetleniem LED; rozdzielczość 1280x800piksel
*]2GB RAM (2x1GB SODIMM) 1066MHz DDR3 SDRAM
*]Karta graficzna: NVIDIA GeForce 320M 256MB DDR3 SDRAM
*]Dysk twardy: 250GB Serial ATA, 5400 rpm z czujnikiem gwałtownych ruchów
*]Szczelinowy napęd SuperDrive x8 (DVD+-RW/CD-RW)
- Zapis (DVD±Rx8, DVD±R DLx4, CD-Rx24, CD-RWx10)
- Odczyt (DVDx8 / CDx24)
*]Wbudowany Ethernet 10/100/1000BASE-T (Gigabit)
*]Sieć bezprzewodowa AirPort Extreme (802.11n) i Bluetooth 2.1+EDR
*]Wyjście wideo Mini DisplayPort (przejściówki DVI i VGA opcjonalne)
*]Audio:
- Cyfrowo/analogowe wejście i wyjście dźwięku
- Głośniki stereo
- mikrofon
*]Wbudowana kamera wideo iSight
*]2 porty USB 2.0
*]Waga: 2,13 kg
*]Wymiary: 33,03 cm x 23,17 cm x 2,74 cm
*]System operacyjny: Mac OS X 10.6 (Snow Leopard)
[/LIST]

Redakcja chciałaby serdecznie podziękować:
[LIST]
*] Autoryzowanemu Resellerowi Apple w Polsce, firmie Armago, za dostarczenie MacBooka do testów. Na hasło "MyApple" możecie w Armago liczyć na atrakcyjną cenę testowanego modelu oraz zniżkę na dodatkowy większy dysk bądź 4GB pamięci RAM;


*] Piotrowi Czechowskiemu (Fotografia - Piotr Czechowski) za pomoc i wykonanie zdjęć.
[/LIST]