wsumie to wogole mi to nie przeszkadza ale troche mnie dziwi ze wiekszosc z was tych po zareczynach kupuje sobie elektronike po kilka tysiecy dolarow i niezabardzo sie nadtym rozczula a jesli chodzi o pierscionek zareczynowy dla osoby z ktora ma sie zamiar spedzic reszte swojego zycia to szuka jakichs tanich sposobow typu zlotnik ktory robi podrobki cudzych projektow...
a koles od iphone na zareczyny to mam nadzieje zartowal
Uważam, że zamawianie u złotników nie ujmuje nic pierścionkowi.
Tańszy w tym przypadku nie oznacza gorszy. Wygląda podobnie, wykonany jak najbardziej OK, a brylant jest czystszy od tych wykorzystywanych w drogich sklepach (na które namawiasz). Dziwne, nieprawdaż?
Poza tym ofiarowanie tańszego nie oznacza, że uczucie jest słabsze.