I co zobaczymy biorąc iPhone do ręki? Zobaczymy bardzo fajną biżuterię, bardzo estetyczny telefon... i, co dalej? Wielu wbiło sobie do głowy idee porównań - pojawił się nowy telefon, ma ekran dotykowy, ma ikonki, ikonki nie są trójkątne - na stos z nim! Podróba iPhone, popierdółka a nie kiler!
możemy porównać co jak działa. nie wygląd, ale jak się sprzęt użytkuje.
no i niektórzy dosyć otwarcie przyznają, że "to urządzenie to iP killer"
poza tym - czy nie jest zastanawiające, że ten wysyp telefonów z ekranem dotykowym sterowanych paluchem a nie rysikiem zaczął się po pojawieniu się iPhona?
Udowodniłeś już w swoich wcześniejszych wywodach, że system plików Mac'a jest dobry, dyski fizyczne, partycje, umieszczanie plików według preferencji użytkowników jest do bani, a tylko i wyłącznie to co dzieje się na komputerach Apple - to jedyna słuszna droga, a że 90% świata jest na to ślepa, to pójdźmy i głośmy jak nam Steve powiedział.
dyski fizyczne są do bani? to gdzie chciałbyś trzymać dane?

nie widziałem, żeby bartosz coś takiego pisał
czyli wg. ciebie popartycjonowany dysk jest wygodny? IMO - nie. i właśnie partycje przeszkadzają w umieszczaniu plików wg preferencji użytkownika, nie sądzisz?
nie widziałem też żeby bartosz pisał coś o jedynej słusznej drodze. pisał tylko, że to co robi apple jest po prostu wygodne. i wygodniejsze (przynajmniej dla niego i dla wielu innych użytkowników) od innych rozwiązań innych firm. ale nikt nie mówi, że inne firmy nie potrafią zrobić tego lepiej. tylko po prostu tego aktualnie nie robią
Lata temu na Amidze można było korzystać z takich dobrodziejstw jak długie pliki, oraz brak rozszerzeń. Amigowcy byli z siebie niezwykle dumni, bo pecet dysponował aż ośmioma znakami i rozszerzeniem. Jednak, to pecety są dominującymi komputerami na rynku i to większość ludzi chce z nich korzystać, a Amiga... no cóż, umarła w mękach.
co nie zmienia faktu, że jak widać miała pewną przewagę nad PC'tami. nie zdobyła jakiejś strasznej popularności - fakt. ale czy przez to była gorsza? nie. ba! widać, że w niektórych sprawach była nawet lepsza.
to, że coś jest popularniejsze nie oznacza od razu, że jest lepsze, prawda?
no i naprawdę nie wiem na ile to jest "chce korzystać" a ile to tak naprawdę "korzysta" - różnica jest IMO spora
Fakt, że pojawiają się też jawne, chińskie podróbki iPhone nie świadczy o niczym, ponieważ Chiny podrabiają wszystko co można tylko podrobić. Pojawi się zapewne niedługo PaIm Pr3, Nokla N97 i inne - czego to dowodzi?
tylko to nie są tylko marne chińskie podróbki
A ta teoria czego ma dowieść? Mesjanizmu?
nie, raczej że jak największy zysk i sprzedaż nie zawsze musi być priorytetem
Ja osobiście, po nabyciu iPhone stwierdziłem, że on uratował mnie - być może przed najgłupszym krokiem - którym byłoby nabycie w przyszłości Mac'a.
Przez ten cały wątek próbuje się udowodnić na siłę, jak cudowny jest Mac, jak jego innowacje pomagają każdemu, jak każdy nawrócony w swoim niepojętym szczęściu dożywa szczęśliwych, sędziwych lat, pławiąc się w informatycznym raju.
teraz tak na serio - naprawdę czytałeś TEN wątek? nie jakiś inny? jeżeli jednak ten - to bardzo proszę o cytaty w których ktoś próbuje coś takiego udowodnić
Pierwsza rzeczą, która wywołała u mnie uśmiech (politowania) był fakt, że w salonie firmowym Apple, podczas sprzedaży iPhone (z aktywacją w O2-UK) biedacy zmuszeni byli korzystać z Windows. Pomyślałem sobie... a dobrze Wam tak! Czy ja muszę lub kiedykolwiek musiałem na pececie odpalać emulatory Mac'a / OS X'a aby zrobić cokolwiek?
ogólnie widzę, że miły z ciebie człowiek. ja często musiałem robić na swoim komputerze rzeczy, których inni nie potrafili robić u siebie pod Windowsem (bo w trakcie np. jakieś błędy wyskakiwały), tylko co z tego?
jesteś zadowolony ze swojego komputera, oprogramowania, etc? to wspaniale. nie rozumiem tylko czemu próbujesz obrzydzić inne rozwiązania i opcje. obrzydzić, a nie odradzić. bo specjalnych argumentów nie widzę tutaj.