[tom_mac]

Pointa

O ile ewolucja ortograficzna przebiega bardzo wolno o tyle ewolucja "gramatyczna", "akcentowa" zmierza w kierunku upraszczania (niestety) języka. Czego dowodem jest to co napisałem w poście. Skoro w szkole język ojczysty jest już "podawany" w taki sposób, to rodzice mają utrudnioną pracę...
Trochę odbiega to od tematu ortografii ale określa niestety kierunek zmian.
Oczywiście popieram apel Heidiego.

[ Dodano: 2005-08-01, 10:11 ]

WNIOSEK?
CZYTAĆ!

Zwłaszcza, że jest to świetny sposób na spędzanie czasu (100x lepszy niż TV!)

Zgadza się - ale niestety w dobie PS i innych zabawek czytanie u młodego człowieka ( 9letni syn) jest traktowane jako przykry obowiązek (1h dziennie - czyta to, co sobie sam wybierze). Jedyna nadzieja w tym, że przejdzie to po jakimś czasie w nawyk

[Heidi]

Bo jak byłem mały to rodzice mi dużo czytali, potem mnie nauczono czytać i od tego czasu czytam regularnie... skończę jedną książkę zaczynam czytać drugą :mrgreen:

Niestety statystyki pokazują, że większość ludzi przeczytało w życiu jedną książkę - własną książeczkę wojskową i to też nie do końca :shock:

[MacDada]

I to jest właśnie to, o czym mówiłem... "Problemem jest poziom edukacji i WYCHOWANIA w rodzince". Ja miałem to szczęście, że moi rodzice też całkiem dużo czytają, a jak mnie się coś spodoba, to na bank przeczyta to też moja mama ;-)

[tom_mac]

"Problemem jest poziom edukacji i WYCHOWANIA w rodzince"

To jest jeden z czynników, pamiętaj, że na wychowanie i edukację ma wpływ całe otoczenie czyli oczywiście rodzina, ale też szkoła i "podwórko"

[MacDada]

Nie żartuj, że kolega z sąsiedztwa wpływa na to, czy lubię czytać czy nie :wink:

[tom_mac]

Niestety lub stety ale ma :roll:

Tak na szybko wyszukany link

[ryba]

Popieram pomysl Heidi(ego?). Faktycznie niekiedy nalezy przebijac sie przez trudny do czytania tekst i to nie ze wzgledow estetycznych ale po prostu nie idzie zrozumiec "co autor mial na mysli". Musze sie jednak przyznac do niejakiej hipokryzji poniewaz sam jak widac nie uzywam znakow diakrytycznych, co czasami utrudnia czytanie. Mozecie zatem "krzyczec" na mnie za ta "przypadlosc". Na usprawiedliwienie moge tylko powiedziec, ze zwykle mam malo czasu na odpowiedzi. Plus ciagla zmiana z klawiatury Win na Mac wywoluje u mnie efekt "gsdfkuyewgf" w zwiazku z innym ustawieniem alt na obu klawiaturach. Aby jednak nie tylko ganic, mam prosbe do obecnych tu purystow aby "przykleili" gdzies watek o tym jak zainstalowac CocoAspell i polski slownik worda. Z tym drugim jest calkiem spory problem jak przypominam sobie kolege ktory w zaden sposob nie mogl sobie poradzic korzystajac z instrukcji sad, jak tez z porad na tym forum (gdzies ktos w ogolnej dyskusji tu, posrod wspominek o wlasnym sprzecie, opisal jak to sie robi).

[MacDada]

Nie pisanie polskich znaków diakretycznych z pewnością usprawiedliwia... Netykieta ;-) Tak więc nie przejmuj się.

[ Dodano: 2005-08-04, 21:40 ]
@tom_mac:
Nie twierdzę, że środowisko pozarodzinne nie ma wpływu na psychikę dziecka. Twierdzę jedynie, że to głównie rodzice mają wpływ na to czy dziecko lubi czytać. Twój link nie mówi nic o wpływie środowiska na czytelnictwo dziecka, które raczej jedynie mogą rodzice "nauczyć" dziecko.

[krismiszcz]

acha czyli jak ktoś napisze "gura" to jest z rodziny patologicznej ? a jak napisze "alkochol" to go nadużywa, czy wogle nie używa - bo nie wie jak się pisze ?? :mrgreen:

[_sys]

a jak napisze "alkochol" to go nadużywa, czy wogle nie używa - bo nie wie jak się pisze ?? Mr. Green

Wiesz ja nigdy nie byłem w chinach, ale wiem, że pisze się przez "ch" .

[krismiszcz]

aha :wink: rozumiem Cię ... jeśli tak piszesz to odwiedz specjalną stronę na której jest lekarstwo, pamiętaj spożywać do ustnie, to nie jest czopek :mrgreen:

http://www.dwikozy.z...pl/produkty.htm

powodzenia !!