[KuboX]

Nie jest już dzieckiem - namówisz/przekonasz ją i nie przejmuj się.

[Ka]

Dziwną jest dla mnie sytuacja, że kogolwiek się zachęca do używania OS X. Przypomina mi się stare określenie "MakEwangelizacja". Wcale nie miało ono pozytywnego wydźwięku. Jeśli naprawdę chcesz, by Córka poznała OS X, wystarczy pokazać, dać chwilę popracować. Czytam, że jest ona osobą obeznaną ze światem komputerów. Wydaje mi się więc, że wybrała sobie takie narzędzia, które jej najbardziej pasują. Jej odpowiada Windows i nie ma w tym nic złego. Dokładnie w drugą stronę patrząc, mnie odpowiada OS X. Znam argumenty mające mnie zachęcić do korzystania z Windows. Zobaczyłem, chwilę popracowałem i... wróciłem do OS X. Podobnież Twoja Córcia wraca do Windows. Myślę, że jeśli rzeczywiście będzie musiała korzystać z OS X w pracy, to się go zwyczajnie nauczy. Znów o sobie: czasem korzystam z Windows w pracy i nie mam z tym problemów. Nie jestem zwolennikiem zmuszania. Zbyt mocne zachęcanie to zmuszanie. Po co? Tak naprawdę nie ma powodów. Mam też inne podejrzenia: cały ten wątek ma zabarwienie flejmowe i ma "unaocznić" użytkownikom OS X, że tak naprawdę nie mają powodów, by OS X używać. Niech więc każdy używa sobie, co lubi, nie mając nawet ku temu specjalnych powodów.

[lia]

insider, zgadzam się z Tobą w 100%.

[ftpd]

A ze mną to nie? Przecież to samo napisałem, w dwóch chyba postach nawet!

[biskup]

A ze mną to nie? Przecież to samo napisałem, w dwóch chyba postach nawet!

ftpd, ale ty nie masz sexownego rycerza w avatarze, tylko starszego pana stanu duchownego

[ftpd]

Jak facet w 30kg metalu na sobie jest seksowny, to my other has is not also retarded:P

[fraDiavolo]

Pewnie, że wątek na kilometr pachnie prowokacją. Ale to jest jednak głębsza kwestia: pytanie o to, jak głęboko ludzie przyzwyczajają się do pewnych zachowań, przedmiotów, itd. Gdy u mnie w pracy wymieniano stare komputery na nowe, to był płacz i zgrzytanie zębów. Dla wielu osób sama wizja przejścia ze starszego, "oswojonego" Windows i Worda na nowe "zaawansowane", rozbudowane wersje, była przerażająca. Obcując z danym komputerem i konkretnymi aplikacjami, siłą rzeczy wytwarzasz pewien zasób nawyków, upodobań, umiejętności, wreszcie ułatwień (poczynając od zwykłych ciasteczek i zapamiętanych haseł w przeglądarce). Co z tego, że inne komputery są podobne, no niech tam - może nawet lepsze. To są tylko racjonalne argumenty, które w małym stopniu wpływają na ludzkie zachowania. Inne są lepsze, droższe, nowocześniejsze, ale ten jest mój, oswoiłem go, jak kota czy psa, i nie za bardzo chcę się z nim rozstawać. W przypadku młodych ludzi dochodzi jeszcze presja grupy. W pewnym wieku dziecko, nastolatek za nic w świecie nie chce się wyróżniać na tle rówieśników. Typowy dla młodzieży instynkt stadny każe nosić podobne ciuchy, słuchać tej samej muzyki, używać GG i (w Polsce) grać na PSP, a nie na Nintendo DS, itp. itd. Ogólnie chodzi mi o to, że wobec pewnych odczuć i utrwalonych przyzwyczajeń tzw. "racjonalne argumenty" są na ogół zawodne. Pociągać może dawany przykład (choć nie zawsze), ale z pewnością nie lista argumentów z licznymi punktami, podpunktami i podpodpunktami.

[gitarzysta]

Ten wątek to albo prowokacja, albo masz człowieku zajefajne życie, skoro do rangi problemu urasta używanie przez córkę windy. Amen

[iFilip]

To nie urasta do rangi problemu. TO jest problem. Mnie by było na przykład wstyd za taka córkę.

[KuboX]

To nie urasta do rangi problemu. TO jest problem. Mnie by było na przykład wstyd za taka córkę.

No bez przesady - powinien się cieszyć, że córka zna dobrze Windows, ponieważ przyda się jej to w życiu. Wiadomo, że OSX jest rzeczą fajną, ale większość ludzi i tak używa Wingrozy.

[gitarzysta]

To nie urasta do rangi problemu. TO jest problem. Mnie by było na przykład wstyd za taka córkę.

Ja bym wydziedziczyl!

[Iro]

Nikt tu nie pisał, że to jest problem. Prowokacja, to też nie jest. Widzę, że fanbojów też nie brakuje. Ale myślę, że dla kilku logicznych podpowiedzi i sugestii warto było założyć ten wątek.

[KuboX]

No ale, nie chwaląc się, mój pierwszy pomysł jest najlepszy;) Chocby dla niego warto było założyć ten wątek. Ależ ja jestem skromny...

[iFilip]

Iro. A może powiedz dlaczego chciałbyś żeby córka używała OSX. Może to będzie odpowiedź jak ją przekonać.

[Iro]

Iro. A może powiedz dlaczego chciałbyś żeby córka używała OSX. Może to będzie odpowiedź jak ją przekonać.

Wszystko masz na pierwszej stronie wątku.

[Roberto]

tylko pytaniem jest co rozumiesz przez "takie umiejętności" pracowanie pod jakimkolwiek systemem sprowadza się najczęściej do odpalenia po prostu konkretnego programu w którym się będzie pracować administrowanie go to już inna bajka a ogólne poruszanie się w jakimkolwiek systemie raczej trudne nie jest wystarczy tylko znaleźć gdzie są aplikacje

[iFilip]

No właśnie Iro. Ten argument to za mało. Pytałem raczej o drugie dno, bo na pewno jest.

[low_light_films]

Też nie bardzo rozumiem, po co ktoś ma używać czegoś, co mu nie pasuje...

[lia]

Dla mnie to w ogóle generalnie temat jest dziwny. Proszę tu kolegi założyciela o nie obrażanie się, czy strzelanie focha, ale wyrażę swoje zdanie.

Generalnie dziwi mnie takie podejście do dzieci. Ty chcesz, żeby ona używała OSX. A po co? Będzie chciała, to będzie używała. Dobrze czuje się w Windowsie? To super! Niektóre panny nie potrafią nawet w wordzie nic napisać! Córka robi stronki? Super! Orientuje się w Photoshopie i PowerPoincie? Świetnie! Niech rozwija te umiejętności i robi to, co ją interesuje.
Poza tym, jak zaczęłam czytać ten wątek, to myślałam, że ta córka ma jakieś do 15 lat, a tu dorosła dziewczyna, która wie, co dla niej dobre!
Mam kolegę w pracy, który też ma takie podejście do swojej córki - on jej telefon nowy szuka, on jej samochód nowy szuka. Babo! Masz 20 parę lat! A rusz d*** i sama wykaż inicjatywę! Tatuś się składa, po komisach lata, a ta potem gada, że jak on jej telefon kupi, to cegła nie telefon.

Dlatego nie rozumiem podejścia kolegi założyciela. Za wszelką cenę jak przekonać córkę do używania OSX. A żeby nie nosiła stringów, bo niezdrowe, to też ją przekonujesz? Pomińmy że jej w nich wygodnie, ale ty chcesz, żeby było jak ty chcesz. Nie, wybaczcie, ale po prostu mnie taki tata by lekko irytował. Dziewczyna jest dorosła, ma swoje zdanie (chyba że jej zdanie jest Twoim zdaniem) i naprawdę, skoro lubi Windowsa i go czai, to po cholerę na siłę coś jej wciskać? Owszem, można pokazać, jako coś nowego, innego. Wybór należy do niej. Nie uszczęśliwiaj jej na siłę.

[Ka]

Dla mnie to w ogóle generalnie temat jest dziwny. Proszę tu kolegi założyciela o nie obrażanie się, czy strzelanie focha, ale wyrażę swoje zdanie.

Generalnie dziwi mnie takie podejście do dzieci. Ty chcesz, żeby ona używała OSX. A po co? Będzie chciała, to będzie używała. Dobrze czuje się w Windowsie? To super! Niektóre panny nie potrafią nawet w wordzie nic napisać! Córka robi stronki? Super! Orientuje się w Photoshopie i PowerPoincie? Świetnie! Niech rozwija te umiejętności i robi to, co ją interesuje.
Poza tym, jak zaczęłam czytać ten wątek, to myślałam, że ta córka ma jakieś do 15 lat, a tu dorosła dziewczyna, która wie, co dla niej dobre!
Mam kolegę w pracy, który też ma takie podejście do swojej córki - on jej telefon nowy szuka, on jej samochód nowy szuka. Babo! Masz 20 parę lat! A rusz d*** i sama wykaż inicjatywę! Tatuś się składa, po komisach lata, a ta potem gada, że jak on jej telefon kupi, to cegła nie telefon.

Dlatego nie rozumiem podejścia kolegi założyciela. Za wszelką cenę jak przekonać córkę do używania OSX. A żeby nie nosiła stringów, bo niezdrowe, to też ją przekonujesz? Pomińmy że jej w nich wygodnie, ale ty chcesz, żeby było jak ty chcesz. Nie, wybaczcie, ale po prostu mnie taki tata by lekko irytował. Dziewczyna jest dorosła, ma swoje zdanie (chyba że jej zdanie jest Twoim zdaniem) i naprawdę, skoro lubi Windowsa i go czai, to po cholerę na siłę coś jej wciskać? Owszem, można pokazać, jako coś nowego, innego. Wybór należy do niej. Nie uszczęśliwiaj jej na siłę.

Nie ma już na forum punktów uznania. Szkoda. Za tę wypowiedź, jakże życiową mądrą i rozsądną, dałbym Ci ich conajmniej 100.

[lia]

To złośliwe miało być? Jakieś obiekcje masz do tego, co napisałam? Chyba każdy może wyrazić zdanie na dowolny temat. Po to jest forum.

[TTymek]

To złośliwe miało być? Jakieś obiekcje masz do tego, co napisałam? Chyba każdy może wyrazić zdanie na dowolny temat. Po to jest forum.

ochłoń kobieto, koleś nie nabija się z Ciebie

[Ka]

To złośliwe miało być?

W żadnym wypadku. Przykro mi, że tak to odebrałaś. Po prostu to mądre, co napisałaś. Wyraziłem swoje uznanie. Może niezgrabnie.

[lia]

OK, to zwracam honor. Źle odebrałam Twój post.

[ftpd]

E, to nie było nic odkrywczego, już miliard osób w tym wątku napisało tak samo, tylko innymi słowami. Się czyta, nim się pisze, ot co. ps. I moje o Hitlerze było zabawniejsze