Różnica między użytkownikami Maca a Windowsa
#76
Napisano 06 sierpnia 2006 - 18:04
#77
Napisano 06 sierpnia 2006 - 18:26
#78
Napisano 06 sierpnia 2006 - 18:39
#79
Napisano 06 sierpnia 2006 - 18:42
#80
Napisano 06 sierpnia 2006 - 19:13
#81
Napisano 06 sierpnia 2006 - 19:21
#82
Napisano 06 sierpnia 2006 - 19:36
#83
Napisano 06 sierpnia 2006 - 19:47
#84
Napisano 06 sierpnia 2006 - 20:03
To ja w takim razie mimo to ze nie posiadam PC'eta, jestem Pecetowcem(...)Podstawowa różnica między Macowcami i Pecetowcami dla mnie jest taka:
Pecetowiec to człowiek który ma komputer bo wszyscy go mają, nie chce wydawać ciężkich pieniędzy na "zabawkę" a tymbardziej na soft do niego.
Makowiec to człowiek który zarabia. Zarówno na Maka jak i soft do niego.(...)
#85
Napisano 06 sierpnia 2006 - 20:07
To ja w takim razie mimo to ze nie posiadam PC'eta, jestem Pecetowcem
A ja Makowcem bez maka...
#87
Napisano 07 sierpnia 2006 - 22:24
#88
Napisano 08 sierpnia 2006 - 00:12
#89
Napisano 08 sierpnia 2006 - 06:50
OT: Jak pozbyć się moo'czenia
w MacBook'u ?
Wywalić krowę?
#90
Napisano 30 września 2006 - 15:46
#91
Napisano 30 września 2006 - 17:35
#92
Napisano 30 września 2006 - 22:08
jaki soft jest droższy... możesz podać przykłady?
....
Poza grami nie zauważyłem różnic w cenach profesjonalnego oprogramowania...
I ja zgadzam się z tym poglądem. Pokutuje jednak obiegowy pogląd o tym, że soft na Mac jest droższy.
Osobiście sądzę, że przyczyna tego faktu jest prosta: Wiecie jak to jest na PC. Lewy Windows, lewy Office, mnóstwo shareware-owego softu trzymane (instalowane) "w nieskończoność" na dysku (oczywiście bez płacenia) no i bezproblemowy dostęp do crack-ów. To powoduje, że ogólnie soft "wydaje się" tańszy. Soft pod Mac-a zawsze był dobrze zabezpieczony a dostęp do lewych wersji (jak też i crack-ów, uniwersalnych serial number itp) był znacznie trudniejszy. Sztandarowym przykładem jest oczywiście Quark z dyskietką do jednorazowej instalacji - już bodaj przy wersji 3.0.
Trzeba też jednak przyznać, że ilość softu pod Windę jest jednak większa. Jeśli szukasz niezłego softu - powiedzmy - do bitmap, to możesz oczywiście kupić Photoshopa, ale możesz też kupić sporo tańszych programów o dużych możliwościach.
#93
Napisano 01 października 2006 - 10:17
#94
Napisano 01 października 2006 - 16:50
#95
Napisano 01 października 2006 - 17:04
Kupiłem PB z końcówki serii i mam na nim iLife, iWork, MS Office 2004
Wiesz, biorąc pod uwagę triale jak te dwa ostatnie to sporo pecetów jest warte mała fortunę ze względu na zajawki na nich preinstalowane.
#96
Napisano 01 października 2006 - 21:07
Wiesz, biorąc pod uwagę triale jak te dwa ostatnie to sporo pecetów jest warte mała fortunę ze względu na zajawki na nich preinstalowane.
akurat te nie były trailami i z tego się bardzo cieszę. Mam pełną wersję Za równo Office jak i iWork 05. Nie wiem czy to w ramach końcówki serii czy jakiegoś widzi mi się, ale mam i to było to co mnie skłoniło ostatecznie do kupna Mac.
#97
Napisano 01 października 2006 - 21:25
akurat te nie były trailami i z tego się bardzo cieszę. Mam pełną wersję Za równo Office jak i iWork 05. Nie wiem czy to w ramach końcówki serii czy jakiegoś widzi mi się, ale mam i to było to co mnie skłoniło ostatecznie do kupna Mac.
Czyli żadna reguła i żaden argument stety niestety.
#98
Napisano 01 października 2006 - 21:37
#99
Napisano 02 października 2006 - 18:26
#100
Napisano 04 października 2006 - 16:36
I tak najlepszy jest... Linux :-D
a ja wolę szarlotkę wiśniową lol
Tak BTW o czym jest rozmowa? xD Zdawało mi się, że to w czasach starożytnych, kiedy stało się naprzeciw dwóch budynków, to trza było jasno określić, który z nich jest "lepszy". Wydaje mi się, że dziś powiedzielibyśmy, że są od siebie różne, a wolę ten co stoi dwie ulice dalej
Jakie są różnicę między poszczególnymi użytkownikami Mac OS a Windows to ja nie jestem w stanie stwierdzić, bo większość moich znajomych używa Linuxa i uczestniczą w krucjatach między poszczególnymi dystrybucjami, ale to temat na całkiem osobną dyskusję. Mogę za to podsumować samego siebie po roku posiadania komputera z jabłuszkiem.
Dodam, że z komputerami byłem za pan brat już od najmłodszych lat i przeszedłem za równo przez Commodore jak i Amigę, 4.86, Athlona XP z Windowsem i Linuxem, a także przechodzę aktualnie przez PowerBooka. Pamiętam dokładnie czasy kiedy w Polsce można było się łączyć z siecią jedynie przez modem i robiłem to na Amidze. Mój pierwszy numer GG składał się z 4 cyfr i zakładałem to konto pzez witrynę WWW. Ktoś to pamięta jeszcze? ; P Pierwsze kroki zawsze miło się wspomina, ale w głowie mi były same gierki tylko. Podobnie było z 4.86.
Za to mogę powiedzieć, że najdłużej, bo 4 lub 5 lat siedziałem na Windowsie (98, później XP po wydaniu SP2) na kompie opartym o Athlona XP i dalej sobie siedzi obok mnie na biurku i dobrze się ma. Kiedy korzystałem na nim z Windowsa robiłem w sumie to samo co na Mac OS, baaa robiłem dokładnie to samo co na Linuxie, czyli go użytkowałem. Sieć, komunikatory, trochę gierek (od czasów kupna tego PC z grami przerzuciłem się kompletnie na konsole), jakieś skromne programowanie, grafika, montaż muzyki i filmów, obróbka zdjęć, emulatory. Wszystko i nic.
Póki siedziałem na Windowsie to póki to był 98 siłowałem się z nim (za mocna maszyna na ten system) i niewiele czasu pozostawało na moją kreatywność. Po przesiadce na XP już było dużo lepiej... jakiś rok później zanim nauczyłem się go trzymać w czystości, co i tak zajmowało mi z 10-20% mojego czasu jaki spędzałem na kompie. Byłem i jestem względnie zadowolony z tego systemu, tylko sporo czasu trza było poświęcić na poznanie systemu i na nauczenie się*jakimi prawami się rządzi i jak o niego dbać.
Zapragnąłem odmiany i zdecydowałem się*na Linuxa. Podejść było kilka, może kilkanaście. Zawsze się zniechęcałem. Za każdym razem inna dystrybucja. Przełamaliśmy lody dopiero kiedy spotkałem kogoś kto by mi pomógł wyegzekwować od komputera z Linux to czego ja oczekuje. Trwało to dłużej niż nauka windowsa XP, ale odkryłem że praca z komputerem może być kreatywna, że nie muszę marnować jednej piątej czasu na upewnianie się, że wszystko działa. W Linux musiałem jedynie uważać na updejty i raz zainstalowane pakiety (z czego 99% dostarczonych z dystrybucją) już tam zostawały z późniejszymi upami.
Rok temu wszedłem w posiadanie PowerBooka G4 i nie podlizując się nikomu powiem, że jest to urządzenie z którego cieszę się najbardziej ze wszystkich jakie miałem w posiadaniu. Po roku użytkowaniu nadal z taką samą pasją włączam komputer, loguje się do systemu i na nowo go odkrywam. System Mac OS X połączył dla mnie to co najlepsze z obu światów. Prostotę i intuicyjność z Windows (bo nie oszukujmy się, system jest na prawdę dobrze skonstruowany w aspekcie GUI, zawsze móże być lepiej, ale system jest względnie prosty do nauczenia się). Instalacja oprogramowania, updejty (repozytoria fuj! O co w tym wszystkim biega, program zmienia się 3 razy dziennie? WTF?), konfiguracja komputera, dostosowywanie go do własnych potrzeb. Wszystko proste, jasne, ładne i intuicyjne. Opanowanie systemu w stopniu użytkowym zajęło mi 3 lub 4 spotkania po 15 min w salonie Apple we Wrocławiu, a opanowanie w stopniu zaawansowanym bez użycia konsoli około miesiąc. Konsoli uczę się nadal ;P System też wziął to co najlepsze ze świata UNIX, czyli lokalność danych (katalog domowy z ustawieniami) bezpieczeństwo systemu, jego bezawaryjność (prawie, to tylko wytwór ludzkich rąk mimo wszystko), wywłąszczenie pamięci i ogólnie bardzo dobre zarządzanie zasobami maszyny.
Pozostała jeszcze kwestia oprogramowania. Punktem porównania będzie tutaj Windows. Otóż, na okienka programow jest multum, jest w czym wybierać. Są darmowe i płatne, są dema i share, są też otwarte programy i bety. Jest w czym wybierać i absolutnie każdy znajdzie program dla siebie. No i gry, dla mnie błahostka, dla wielu podstawa. Po spotkaniu z Linuxem szybko zacząłem narzekać właśnie na oprogramowanie. Nie na jego brak, bo w sumie wszystko co chciałem było... nawet było w czym wybierać (zazwyczaj, ale często był program "napisany właśnie dla mnie" ale pod inne środowisko graficzne czy cuś. Zniechęcające), ale jakość tego oprogramowania pozostawia wiele do życzenia. Albo program wygląda i działa średnio, albo działa dobrze, a odpycha wyglądem. Bardzo się staram znaleźć coś co i wyglądało i mnie zadowalało jeśli chodzi o jakość produktu. Wtedy właśnie wyrobiłem sobie opinię, że Open Software, choćby najlepszy nigdy nie doścignie komercyjnego oprogramowania. Ciągle jakieś biblioteki do dokompilowania, ciągle jakieś zmiany... bardzo dezorientujące i zniechęcające.
Na Mac OS X znalazłem, a raczej dostałem z komputerem mnóstwo oprogramowania wysokiej klasy, sprawnie działającego i przy tym w bardzo ładnej oprawie. Nie chodzi mi tutaj o jakieś efekty kosmiczne, ale o zwykłą estetykę! Szybko też znalazłem oprogramowanie darmowe, którego potrzebowałem oprócz zawartych w systemie rozwiązań (komunikator, programy p2p, kilka playerów, program do katalogowania i reszta to pluginy już istniejących aplikacji). Praktycznie wszystko co dostałem z systemem było wykorzystywane, podczas gdy na Windows nie dostawało się niczego a na Linux korzystało się z 50 z 3500 programów.
To co mnie boli w Mac OS X pod względem oprogramowania to brak programów dla techników. Może nie projektuje budynków, ale coś jak MS VISIO to by mi się przydało. Sytuację ratuje Omni Graffle Pro dodany do systemu, oraz boli mnie jakiś brak codecków. No niestety na windowsie odpalam 99,9% filmów bezbłędnie, na Linuxie po mooocnych perturbacjach 100%, a na Mac odpada wszystko co jest WMV w wersji 10, a jest to dosyć popularny format.
Do tego dochodzi brak kompatybilności tu i ówdzie ze światem zewnętrznym, jak na przykład z serwisami WWW, ale nie mniejszą niż doświadczyłem na Linuxie.
Boli jeszcze cena. Nie tyle cena komputera czy oprogramowania bo te są w sumie takie same jak na Windows w przypadku konwersji lub zbliżone w przypadku odpowiedników (zazwyczaj jednak tańsze), tylko cena akcesoriów boli portfel : < Pamięć jest kosztowna, kable są kosztowne, myszki są kosztowne, klawiatury są drogie. Można skorzystać z innych, ale szkoda, że przy TAKICH różnicach w cenach, tutaj w Polsce, jesteśmy niemal zmuszani do korzystania z produktów innych firm, a jestem pewien że niektórzy chcieliby dać zarobić Apple trochę więcej i przez to odzwierciedlić swoją wdzięczność czy szacunek do firmy, która stworzyła taki "ukochany domowy komputerek."
Co by nie mówić to na windowsie pracuje mi się wygodniej niż, na Linuxie. Szybciej i sprawniej... dopóki coś nie nawali. Wtedy tracę czas na stawianiu systemu. Do tego te wadliwe sterowniki i nienajlepsze zarządzanie zasobami kompa. Nie mniej jednak wygodniej. Na Linux jest bezpieczniej, stabilniej, ale trzeba było sporo czasu poświęcić na naukę "latania". I tak pracuje mi się mniej przyjemnie, ze względu na darmowe odpowiedniki programów, które pozostawiają wiele do życzenia a mówi się o nich jak o pełnoprawnym odpowiedniku. Na Mac OS X pracuje szybko, pracuje z przyjemnością, przez co wydajniej, pracuje bez strachu, że coś walnie (a nawet jeśli, to dwa dni temu zepsułem system enablerem 1.3 pod tigerem 10.4.8 i wystarczyło przeinstalować system z zachowaniem ustawień. Całe 4 programy musiałem przeinstalować! Nawet historia i coockiesy mi się zachowały. Zanim postawiłem komputer na nowo minęła godzina, a nie cały dzień). Faktycznie mam więcej czasu dla siebie, a do komputera podchodzą od roku, dzień w dzień, z taką samą pasją jak pierwszego dnia i to jest niesamowite uważam!
Więc co różni użytkowników Mac OS a Windows? Różni ich przede wszystkim wybór. I bardzo dobrze uważam! Jeśli ktoś jednak nie miał do czynienia z Mac OS, a nie jest zadowolony z Windows, to myślę że zyskałby sporo czasu i sporo nerwów by sobie zaoszczędził przesiadając się na Mac, a tych rzecz nie da się przeliczyć na pieniądze. Co do Linux... jeśli ktoś lubi, woli. Jego sprawa. Jednak ideologiczna wojna dystrybucji jest straszna, a wszystko to i tak w gruncie rzeczy jedno i to samo... Poza tym Linux zaraża ideą wolnego oprogramowania do którego ja się zraziłem ;P
Taka moja opinia. Dziękuję za posłuch i pozdrawiam za równo użytkowników i fanów Linux, Windows jak i Mac OS.
- zbonio lubi to
Użytkownicy przeglądający ten temat: 2
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
-
Google (1)