A ja jakoś*jeszcze nigdy nigdzie nie miałem wypadku na motorze
... a lubie przygazować*
:)
Nie wiem dlaczego kierowcy nie lubią*motocyklistów...
Bo w wiekszosci to sa niewyzyte nastolatki albo ludzie bez wyobrazni?
O wypraszam sobie. Nie jestem ani niewyżytym nastolatkiem ani bez wyobraźni... i znajomi którzy jeżdżą na motorach też*tacy nie są. Ja lubie poszaleć,*ale jak wiem,*że to bezpieczne...
Jak patrze na jakiegoś 19latka przejeżdżającego obok na autostradzie i pokazującego, że chce sie pościgać*po czym przyśpiesza do 260 to się jedynie zastanawiam jak długo pożyje...
Powyżej 250 nie jeżdże prawie nigdy bo mam już*kupe w majtkach... Raz wyciągnąłem jedynie 290-pare km/h Hayabusą kolegi ale nie w Polsce i na kompletnie pustej autostradzie. Dość ciekawe uczucie
Zgadzam sie w kazdym procencie! Moj najlepszy przyjaciel mi zginal przez motor. Gosciu zahamowal ostro przed nim, a on nie zdazyl wychamowac
Z tego wlasnie powodu lubie wyglad motorow, ale ich nie lubie jako caloksztalt i dlatego nigdy sobie zadnego nie kupie i nie pozwole moim dzieciom nawet o nich pomyslec. Naprawde jesli chce miec troche radochy wole sobie kupic samochod, ktory ma minimum 500KM i to naprawde wystarcza. Przynajmniej masz cztery kola i pasy! Moja nauczycielka kiedys naprawde dobrze odpowiedziala na moje pytanie: Motor to smierc na dwoch kolkach.
[url]http://www.myapple.pl/showthread.php?t=18896&highlight=skuter[/url] ;-)