Sprawa z prędkością Internetu wygląda tak.
W Plusie w domu/koło domu mam down. w granicach 400-500Mbps a upl. 30-50Mbps. W pracy polowe z tego, czyli nadal całkiem nieźle.
W Orange z kolei miałem i w pracy i w domu down. na poziomie 20-30Mbps a upload jakieś 10-15.
Reasumując dużo mniej niż w Plus.
Tylko że odtwarzanie muzyki w najlepszej jakości będąc w Orange odbywało się bez problemu. Czy to był album pobrany czy tylko streaming każdy odpalał od razu w pełnej jakości.
W Plusie jest jakaś masakra, która nie wiem z czego wynika. Albumy które mam pobrane odpalają się od razu w pełnej jakości. Natomiast jak włączam coś, czego nie ma pobranego to nie dość że muszę czekać minutę lub więcej zanim zacznie odtwarzać to jeszcze utwór nie odpala się w jakości lossless.
Wyjaśnijcie mi proszę dlaczego tak się dzieje?
Edited by Jash, Yesterday, 17:02.