[atemoya]

Witajcie, mam dylemat dotyczący zakupu sprzętu. Mogę kupić w dobrej cenie nowy Mac Mini M1 16/2TB lub 1000zł drożej Mac Mini M2 16/512GB (4mc gwarancji) lub kolejne 500zł drożej Mac Mini M2 24/2TB (3mc gwarancji).

Moje pytanie brzmi, czy komfort pracy w programach takich jak Adobe Ilustrator/Photoshop/Camera Raw/Lightroom będzie odczuwalny na M2 na duży plus względem m1 ? Jeżeli M2 jest dużo wydajniejszy to czy między 16GB a 24GB ram będzie jakaś odczuwalna (na Windows nie jest..)?

 

Bo statystyka i benchmarki to 1, a jak wygląda to w rzeczywistości?

 

Nie obrabiam video czy 3d, jednak często mam pootwierane nawet po 40-50 kart w Mozilla Thunderbird są to raczej lekkie karty bo w ten sposób na obecnym Windowsie sama Mozilla bierze mi 8gb pamięci, a Photoshop wiadomo tyle ile mu sie przydzieli z tylu będzie korzystał (a szczerze mówiąc po upgrade kolejno z 16gb na 32gb, a następnie na 64gb ram, nie widzę na Windowsie różnicy poza tym ze więcej w zasobach pobiera, komfort pracy identyczny). Z tego co czytałam niby Adobe na MacOS jest nieco lepiej zoptymalizowany.

Gdzieś doczytałam ,że przy M2 dyski poniżej 1TB są wolniejsze niż te na M1 - nie wiem też jak to przekłada się na jakoś pracy? Czy jest sens w ogóle celować w 512GB pamięci i więcej bo tez coś o jakimś bandwidth piszą - jestem zielona w MacOS więc nie bardzo wiem w czym problem z 256GB?

Czasami testuje modele AI na komputerze, nie wiem czy tu wyborem lepszym nie będzie M2, bo jak M1 sobie radzi, czy w ogóle ma na tyle mocy żeby coś generować? (nie jest to dla mnie ważny aspekt, raczej ciekawostka), no i czasami w coś pogram, ale nie są to produkcje o wymaganiach Wiedźmina, raczej stare retro gry pokroju Heroes of Might and Magic, a z nowszych to raczej najbardziej wymagającą będzie Smite - tu nawet gaje APU Ryzen 3200g radę więc podejrzewam ,że mac M1 też da.

Z góry dzięki za jakieś sensowne konstruktywne porady

Użytkownik atemoya edytował ten post 07 stycznia 2024 - 19:38

[ftpd]

"Czy lepszy procesor i więcej ramu sprawi, że będzie mi lepiej?"

No zgadnij.

[atemoya]

Z doświadczeń pracy na Windowsie z mojej perspektywy odpowiedź brzmi nie, po przeczytaniu innych podobnych tematów na tym forum mam wątpliwości stąd ten temat Coś w tym złego, że pytam ?

[Marius Bienius]

Moje pytanie brzmi, czy komfort pracy w programach takich jak Adobe Ilustrator/Photoshop/Camera Raw/Lightroom będzie odczuwalny na M2 na duży plus względem m1 ? Jeżeli M2 jest dużo wydajniejszy to czy między 16GB a 24GB ram będzie jakaś odczuwalna (na Windows nie jest..)?

 

Pracowałem jakiś rok na Mini M1 z 16GB na tych właśnie programach + jeszcze InDesign. Potem przesiadłem się na Studio M2 z 32 GB. 

Generalnie 16GB dość szybko się zapycha. Często wywalało mi monit o czyszczenie pamięci. Przy 32 GB zdarza mi się to sporadycznie i raczej tylko wtedy jak mam otwarte wszystkie programy. Więc już na tym poziomie rozważyłbym opcję z większą pamięcią.

A różnica między M1 a M2? Trudno powiedzieć. I na M1 i na M2 robię wszystko to, co mam zrobić. A często są to bardzo duże projekty. Ale pewnie gdybym miał teraz kupować sprzęt, to postawiłbym na M2.

[winmaciek]

M2 jak M2, ale to więcej RAM to się przyda. Szczególnie jak podłączysz monitor o wysokiej rozdzielczości (albo dwa) i zaczniesz wrzucać więcej rzeczy. A pamiętaj, że na Macu RAM to jest i pamięć operacyjna „klasyczna” i VRAM (karty graficznej). I jak dzisiaj będzie OK, ale na styk, to za dwa lata już pewnie będzie niedobór (bo oprogramowanie jest dzisiaj pisane po dziadowsku i bez poszanowania dla zasobów). 

 

Co do gier, to M2 będzie lepszym wyborem, chociaż szału i tak nie będzie. A ze starszymi grami może nie być tak różowo, bo na macOS jest obecnie bardzo słabo z dostępnością gier, co więcej dynamika rynku jest taka sobie. Tego Smite to na przykład na Maca nie ma jeśli dobrze widzę. 

 

Mniejsze szybkości dysku to moim zdaniem nie jest jakiś wielki problem. Realnie to wygląda tak, że jak ktoś potrzebuje tych szybszych, to pewnie i tak potrzebuje większego, bo ta szybkość ma znaczenie przy dużych plikach (czyli przede wszystkim wideo). Ale większy dysk to też większą długowieczność przy swapowaniu – nie zajeżdża się tak szybko wtedy. 

[atemoya]

Pracowałem jakiś rok na Mini M1 z 16GB na tych właśnie programach + jeszcze InDesign. Potem przesiadłem się na Studio M2 z 32 GB. 

Generalnie 16GB dość szybko się zapycha. Często wywalało mi monit o czyszczenie pamięci. Przy 32 GB zdarza mi się to sporadycznie i raczej tylko wtedy jak mam otwarte wszystkie programy. Więc już na tym poziomie rozważyłbym opcję z większą pamięcią.

A różnica między M1 a M2? Trudno powiedzieć. I na M1 i na M2 robię wszystko to, co mam zrobić. A często są to bardzo duże projekty. Ale pewnie gdybym miał teraz kupować sprzęt, to postawiłbym na M2.

Czyli wychodzi na to ,że 24GB będzie złotym środkiem między 16 a 32GB. Z ciekawości co się dzieje po zapchaniu pamięci?

 

 

M2 jak M2, ale to więcej RAM to się przyda. Szczególnie jak podłączysz monitor o wysokiej rozdzielczości (albo dwa) i zaczniesz wrzucać więcej rzeczy. A pamiętaj, że na Macu RAM to jest i pamięć operacyjna „klasyczna” i VRAM (karty graficznej). I jak dzisiaj będzie OK, ale na styk, to za dwa lata już pewnie będzie niedobór (bo oprogramowanie jest dzisiaj pisane po dziadowsku i bez poszanowania dla zasobów). 

 

Co do gier, to M2 będzie lepszym wyborem, chociaż szału i tak nie będzie. A ze starszymi grami może nie być tak różowo, bo na macOS jest obecnie bardzo słabo z dostępnością gier, co więcej dynamika rynku jest taka sobie. Tego Smite to na przykład na Maca nie ma jeśli dobrze widzę. 

 

Mniejsze szybkości dysku to moim zdaniem nie jest jakiś wielki problem. Realnie to wygląda tak, że jak ktoś potrzebuje tych szybszych, to pewnie i tak potrzebuje większego, bo ta szybkość ma znaczenie przy dużych plikach (czyli przede wszystkim wideo). Ale większy dysk to też większą długowieczność przy swapowaniu – nie zajeżdża się tak szybko wtedy. 

Ogólnie pracuje na 1 monitorze, choć na 2 faktycznie było wygodniej, ale z uwagi na kwestie estetyczne został 1 - jak dozbieram kiedyś do drugiego takiego jak jest obecnie to pewnie będą 2
No bóg wie jakich wielkości nie potrzebuje ale właśnie martwi mnie to swapowanie bo dużo złego o tym się czyta

[winmaciek]

Z ciekawości co się dzieje po zapchaniu pamięci?

Generalnie robi system tworzy plik wymiany (swap file), czyli taki „bieda RAM”. To jak bardzo bolesne i groźne to jest zależy od konkretnego przypadku. Pół biedy jeśli to jest na zasadzie „otworzyłem 200 PDF-ów i 300 kart w przeglądarce”, bo system sobie po prostu nadmiar zapisze na dysk i wczyta w razie potrzeby. Gorzej jak system ciągle musi coś zapisywać w tym pliku, bo pracujemy np. na jakimś wielkim pliku i on się nie mieści w pamięci zwyczajnie. To jest w pewnym sensie najgorsze. Po pierwsze, będzie cierpieć wydajność, a po drugie zajeżdżany będzie dysk SSD. Dyski SSD są skonstruowane tak, że każda komórka (których są miliony/miliardy, składają się na całą pamięć dysku) wytrzymuje określoną liczbę zapisów. Dysk z czasem się po prostu zajeżdża. I jak zapiszemy sobie raz te 200 dokumentów i 300 stron, to nic się nie stanie, ale jak będziemy dzień i noc jeździć po tym dysku, to może się okazać, że w końcu komputer będzie na śmietnik. Problem jest tym bardziej widoczny, im mniejszy dysk i im bardziej zapełniony (oprogramowanie dysków SSD stara się rozkładać w miarę równomiernie to zużycie i potrafi żonglować tym, jak dane są fizycznie umieszczone na nośniku). Dodajmy jeszcze, że komputer z Apple Silicon z fizycznie zepsutym dyskiem wewnętrznym się nie uruchomi. 

 

Dlatego tak wiele osób wścieka się na sprzedawanie przez Apple konfiguracji 8/256 (wcześniej latami było 8/128) jako podstawowej – ludzie to kupują i zajeżdżają. 

 

System generalnie ma dosyć rozbudowane i zaawansowane zarządzanie pamięcią. Od 10.9 Mavericks jest na przykład mechanizm kompresji pamięci (dużo przed Windowsem). Polecam lekturę artykułu wsparcia: https://support.appl...actmntr1004/mac

[atemoya]

Ok, wybór padł więc na M2+24/2TB dzięki winmaciek i marius za poświęcony czas