Cześć. Ostatnio wyjechałem na tygodniowy urlop. Przed wyjazdem Maca całkowicie wyłączyłem, zaznaczając opcję "Otwórz okna po ponownym zalogowaniu". Bateria była naładowana na 100%, odłączyłem go od zasilania, odpiąłem wszystkie przejściówki i schowałem go do szuflady.
Po przyjeździe wczoraj wieczorem (Mac przeleżał w szufladzie 7 i pół dnia) ku mojemu zdziwieniu bateria była całkowicie martwa. Zero. Musiałem podładować go, żeby w ogóle wystartował.
Sprawdziłem raport zużycia energii i na wykresie 24h wygląda to tak jakby bateria około 19:00 miała 100%, a kilka minut później już 0%. Na wykresie 10-dniowym (pomimo tego, że komputer był wyłączony) między 19, a 26 września pojawia się zużycie energii oraz użycie na ekranie.
Jestem pewien, że nikt nie miał fizycznie dostępu do tego komputera. Nawet jeśli jakimś cudem by się włączył pod moją nieobecność (lub nie wyłączył całkowicie, kiedy go zamykałem) to przecież by się uśpił. Czas użycia na ekranie jest bardzo nierówny - od 2h do 6h.
Ktoś ma jakiś pomysł co mogło być przyczyną? Komputer poza tym zachowuje się całkowicie normalnie.
Mac.png 430,18 KB
1 Ilość pobrań