Hejka,
mam AirPodsy pierwszej generacji. Najczęściej w nich biegam i w tym sprawują się idealnie. Słychać wszystko jak ta lala. Problem jest jednak przy rozmowach telefonicznych. Ja przez nie słyszę wszystko genialnie, ale mój rozmówca nie słyszy praktycznie nic - trzeba krzyczeć, aby coś dotarło do drugiej strony. Przy normalnym poziomie mówienia nie dociera nawet szmer. Nie mam pojęcia czy to w ustawieniach słuchawek coś jest nie halo, czy po prostu są zepsute? Macie jakiś pomysł?