Skocz do zawartości

Witaj!

Zaloguj lub Zarejestruj się aby uzyskać pełny dostęp do forum.

Zdjęcie
- - - - -

Time Machine i dysk zewnętrzny: dysk się blokuje, sam się wysuwa, to już drugi taki przypadek


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
5 odpowiedzi w tym temacie

#1 janhalb

janhalb
  • 936 postów

Napisano 15 września 2021 - 15:20

Jakiś czas temu miałem problem z zewnętrznym dyskiem, na którym zapisywały się kopie Time Machine: dysk nagle przestawał być widoczny dla systemu, tworzenie kopii nagle się zatrzymywało i stało przez długi czas - albo kopia w ogóle nie kończyła się zapisywać, dysk "znikał", Time Machine dawała komunikat, że "Nie udało się zrobić kopii zapasowej…". Próby "pierwszej pomocy" przy użyciu Narzędzia Dyskowego także nic nie dawały - "Nie da się…".

 

Sformatowałem ten dysk, podłączyłem go na nowo, wskazałem jako dysk pod TM - wszystkie świetnie działało… przez kilka dni. A potem od nowa to samo.

 

Po wielu różnych próbach doszedłem do wniosku, że dysk szlag trafił - trudno, zdarza się. Kupiłem nowy - Toshiba, 1,5 TB (twardy dysk mojego miniaka to SSD 1 TB).

 

Podłączyłem, działało… parę miesięcy. I od kilku dni - da capo. Albo dysk się sam wysuwa (i leci komunikat, że "Dysk nie został prawidłowo wysunięty…"), albo kopia zapasowa robi się godzinami (czasami się robi do końca, czasami po dwóch czy trzech godzinach dysk "się wysuwa" - i patrz punkt pierwszy: "Nie udało się zrobić kopii zapasowej…"

 

Trudno mi uwierzyć, że kolejny dysk zepsuł się dokładnie w taki sam sposób. Czy ktoś z Was miał może podobne problemy z TM pod Cataliną? Czy może być coś na poziomie systemowym, co sprawia, że po jakimś czasie z dyskiem zaczynają się problemy? Czy po prostu mam wyjątkowego pecha?

 

Dysk mojego komputera działa bez zarzutów, zapełniony jest mniej więcej w połowie. Dysk do backupu kupiłem nowy, nieużywany, początkowo działał bezproblemowo. O co może chodzić…?

 

Dodam: kiedy za pomocą Narzędzia Dyskowego próbuję użyć narzędzia "Pierwsza pomoc", po kilku chwilach dostaję komunikat "Nie można naprawić woluminu…"


Użytkownik janhalb edytował ten post 15 września 2021 - 16:33

Mac Mini 2023, M2, 24 GB RAM, 1 TB SSD

MacBook Pro mid 2010, i5 2,4 GHz, 4 GB RAM, 500 GB HDD


#2 MiL

MiL
  • 1 402 postów
  • Płeć:

Napisano 30 września 2021 - 08:57

Możliwe że masz wyrobione porty USB. Ja tak miałem, wystarczyło poruszyć kablem i dysk się odłączał.



#3 janhalb

janhalb
  • 936 postów

Napisano 24 listopada 2021 - 13:16

Szanowni, wracam do tematu, bo to jakieś czary są.

 

Ten sam dysk, komputer i wszystko inne - opisane w pierwszym poście. Myślałem już, że rzeczywiście po raz kolejny trafił mi się wadliwy dysk (no dobra, shit happens) - ale chyba jednak nie o to chodzi.

 

Proces, który opisuje niżej, przechodziłem już bodaj cztery razy.

 

Dysk odmawia współpracy z Time Machine (tak, jak opisałem to w pierwszym poście). Nic nie pomaga, opcja "Uruchom pierwszą pomoc" w Narzędziu Dyskowym nic nie daje ("…Błąd procesu Pierwsza pomoc…").

 

Zdesperowany wymazuję dysk, podłączam go na nowo, wskazuję jako dysk Time Machine. I wszystko działa… przez kilka dni. Robi się pierwszy, dłuuugi backup (wiadomo, trzeba zrzucić 700 GB danych…), potem normalne, kolejne backupy co godzinę. Robi się w ten sposób kilka / kilkanaście backupów, a potem - znowu: "Nie udało się zrobić kopii zapasowej…" i zipa dumna. Nie ma żadnych możliwości działania poza wymazaniem dysku. A po wymazaniu oznaczam go jako TM i… da capo al fine.

 

I teraz:

 

- skoro komputer widzi wymazany dysk i bez problemów robi na nim kolejne backupy, to chyba sam dysk nie jest zepsuty.

 

- skoro tak samo działa to niezależnie od portu, do którego podłączam (i niezależnie od tego, czy podłączam bezpośrednio, czy przez hub), to raczej nie chodzi o wytarte / wyrobione porty USB. Zwłaszcza, że"

 

- na drugim dysku (tym z własnym zasilaniem) kopie robią się bez problemów od dość długiego czasu.

 

O co, do cholery, może chodzić?…


Mac Mini 2023, M2, 24 GB RAM, 1 TB SSD

MacBook Pro mid 2010, i5 2,4 GHz, 4 GB RAM, 500 GB HDD


#4 tomtom_su

tomtom_su
  • 377 postów
  • SkądWroclaw

Napisano 24 listopada 2021 - 13:31

Wychodzi na to że dysk nie jest w stanie "uciągnąć" bo zasilanie z portu USB jest za niskie. Jeśli dobrze kojarzę to zapis następuje od środka więc talerz musi się kręcić coraz szybciej w miarę zapisywania danych i widocznie tego nie jest w stanie zrobić przy niskim prądzie zasilania. Ale to tak mi się wydaje ;)



#5 janhalb

janhalb
  • 936 postów

Napisano 24 listopada 2021 - 14:06

Kurczę, na to nie wpadłem…

 

Czyli z ten wniosek, że zamiast się użerać z tym dyskiem (albo inwestować w kolejny), lepiej kupić drugi taki "z własnym zasilaniem"…

 

A kiedyś były takie kable USB do dysków z podwójną wtyczką USB (do wpięcia w dwa porty) - myślisz, że to by mogło pomóc? Podwójne zasilanie?…

 

(Sorry, jeśli to, ci piszę, to jakieś herezje - laik jestem ;-)


Mac Mini 2023, M2, 24 GB RAM, 1 TB SSD

MacBook Pro mid 2010, i5 2,4 GHz, 4 GB RAM, 500 GB HDD


#6 winmaciek

winmaciek
  • 6 506 postów
  • Płeć:

Napisano 24 listopada 2021 - 14:58

Wychodzi na to że dysk nie jest w stanie "uciągnąć" bo zasilanie z portu USB jest za niskie. Jeśli dobrze kojarzę to zapis następuje od środka więc talerz musi się kręcić coraz szybciej w miarę zapisywania danych i widocznie tego nie jest w stanie zrobić przy niskim prądzie zasilania. Ale to tak mi się wydaje ;)

Jesteś pewien? Dyski przecież są sprzedawane jako 5400 czy 7200 RPM (na przykład). Czy nie powinno to się raczej objawiać tym, że im bliżej środka, tym szybszy jest odczyt? Poza tym dziwne wydaje się, żeby akurat zasilanie było tu problemem. O ile kojarzę, to Maki od lat mają gniazda USB o wyższym natężeniu niż standardowe w wielu PC. Ponadto OP zrobił raz backup 700 GB danych. Jakby się miało posypać, to wtedy był najlepszy moment do tego. 


MacBook Pro 13" M1, iPhone 15 Pro Max, iPad Pro 11" M1 Wi-Fi+Cellular

Wszelkie porady udzielane są na licencji beerware. 





Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych