[tomasz]

Czy jest możliwość aby w Numbers pobrać dane do komórki z komórki z innego pliku?

 

W Excelu robi się to tak:

='[Plik_z_ktorego_pobieramy_dane.xls]Arkusz1'!$A$1

 

[cronopioverde]

Niestety, Numbers nie posiada funkcjonalności odwołań zewnętrznych przez formułę w komórce (dodam, że sposób, który podałeś dla Excela powyżej, działa także przy zamkniętym pliku źródłowym, tylko wówczas trzeba podać pełną ścieżkę, począwszy od katalogu ’root’, np. =SUM('/Users/nojaprzecież/Desktop/[SourceFile.xlsx]Sheet1’!$B$2:$B$5)).

 

W końcu z czegoś poniższa różnica się bierze:

~ % du -sh /Applications/{M*E*,Nu*}
1.7G /Applications/Microsoft Excel.app
379M /Applications/Numbers.app

Numbers, podobnie jak Pages, jest – niezmiernie ubolewam – wersją ’lite’ pakietu MS ;-)

 

AppleScript dałby radę w tym wypadku, chociaż rozwiązanie też nie jest w 100% eleganckie wizualnie – tym niemniej działa.

Powiedz, proszę, czy obydwa dokumenty będą w tym momencie otwarte czy też dane mają zostać przetransferowane z zamkniętego? Oraz czy to pojedyncza komórka, czy, jak powyżej, suma (bądź różnica/iloczyn itd.) jakiegoś zakresu?

 

No i, oczywiście, niezbędny warunek i wada, także w przypadku Excela: plik-źródło musi pozostać w jednym miejscu z niezmienioną nazwą – inaczej linkowanie się przecież popsuje.

 

W ostateczności i w miarę możliwości wchodzi też w grę rozważenie stosowania wieloarkuszowego jednego dokumentu, zamiast kilku plików – wtedy odwołania postaci formuł zadziałają nawet w Numbers.

[tomasz]

Oba pliki mogą znajdować się w jednym folderze... natomiast to wszystko ma leżeć w iCloud i być udostępniane innym osobom... obawiam się że muszę wymyślić inne rozwiązanie.

[cronopioverde]

W takim wypadku kolaboracja za pomocą Office rzeczywiście może wypaść płynniej.

Chociaż z tym AppleScript też tylko minimalny zachód by był. Zamiast oglądania plakiety „updating”, jak w wypadku Excela, taki najpierwszy władca pliku musiałby tylko od czasu do czasu odpalić ten skrypt (można by to jako usługę ogarnąć w Automatorze albo i nawet czasówkę z pomocą jakiegoś crona i wtedy w ogóle różnicy by nie było) celem aktualizacji wymaganych danych.

Oby tylko te pliki nie przemieszczały się w strukturze katalogów za często, to by się nawet powiodło pewnie. No ale wedle wyboru, na tym konkurencja rozwiązań polega. :-)

Powodzenia.