[janhalb]

Tak, jak pisałem wcześniej, chcę, żeby backup Time Machine robił mi się na dwóch dyskach jednocześnie.

 

W moim Mini główny dysk (SSD) ma 1 TB.

 

Mam podłączony zewnętrzny dysk (zwykły HDD) również o pojemności 1 TB - i od dawna robią się na nim backupy Time Machine.

 

Kupiłem drugi dysk zewnętrzny (też HDD, też 1 TB). Podłączyłem, w opcjach TM kazałem robić backupy na obu.

 

No i guzik: wyskakuje mi informacja, że dysk (ten drugi) jest za mały - że do zrobienia backupu potrzebne jest 1,16 TB, a dysk ma tylko 999 z czymś GB.

 

Dysk jest nowy, wyjęty prosto z pudełka. Próbowałem go formatować / wymazywać, ale nic to nie daje, efekt bez zmian.

 

Po pierwsze - o co chodzi? Zawsze było tak, że do kopii pod TM potrzebny był dysk o objętości "takiej samej lub większej", jak dysk główny. Zawsze dla dysku 1 TB miałem podpięty dysk zewnętrzny 1 TB i nie było problemu. Czy pod Cataliną coś się zmieniło w kwestii sposobu robienia backupu?

 

Po drugie - mój pierwszy dysk zewnętrzny (ten, na którym backup robi się bez problemów) ma dokładnie tę samą pojemność (narzędzie dyskowe opisuje oba dokładnie tak samo - pojemność woluminu to dokładnie 1 000 202 043 392 (co do cyferki identycznie).

 

Po trzecie - na tym nowym dysku narzędzie dyskowe pokazuje 663,7 MB zajętej przestrzeni. Przypomnę: mówimy o NOWYM dysku, na którym nic nigdy nie było nagrywane, w dodatku świeżo sformatowanym (MAC OS Extended kronikowany, z podwójnym wymazywaniem). Co, do licha, zajmuje ponad 600 MB?!

 

Zajrzałem do ukrytych plików na tym dysku - są dwa katalogi o ŁĄCZNEJ objętości ok. 800 KB.

 

Nie wiem, czy to ma jakieś znaczenie, ale jedyna różnica między tymi dwoma dyskami (poza kolorem…) to producent / marka: ten pierwszy (który działa), co Seagate, ten drugi to Adata.

 

Czy rzeczywiście żeby zrobić drugi backup TM muszę kupić WIĘKSZY dysk (1,5 albo 2 TB)? Dlaczego, skoro pierwszy dysk o takiej samej pojemności okazuje się wystarczający?…

 

Komputer - Mac Mini jak w podpisie, system - Catalina (10.15.6)

 

Będę wdzięczny za sugestie…

[ftpd]

Po trzecie - na tym nowym dysku narzędzie dyskowe pokazuje 663,7 MB zajętej przestrzeni. Przypomnę: mówimy o NOWYM dysku, na którym nic nigdy nie było nagrywane, w dodatku świeżo sformatowanym (MAC OS Extended kronikowany, z podwójnym wymazywaniem). Co, do licha, zajmuje ponad 600 MB?!

 

1) Informacje o filesystemie, inode'ach i tak dalej.
2) Kronikowanie.
https://en.wikipedia...ing_file_system
3) 5% jest zawsze 'zarezerwowane dla roota'.

Generalnie zawsze 'świeżo formatowany dysk' ma trochę miejsca zajętego i jest to 'kilka procent' (około 5) pojemności. Jeśli masz dysk 128 GB, to 'ledwo widzisz', a przy 1 TB zajmuje to już 'zauważalną' wartość (bo 10240 * 0.0.5 = 512).

[janhalb]

OK, to rozumiem - dziwne jest tylko, że przy dwóch pozornie identycznych dyskach (jeśli chodzi o pojemność), jeden okazuje się "za mały", podczas gdy drugi śmiga… Rozumiem, że może to wynikać z faktu, że u dwóch producentów te "drobiazgi" mają nieco inną objętość…

 

Zakładam, że w tej sytuacji niewiele z tym zrobię - mam rację?

 

Życie jest ciężkie, trzeba będzie zainwestować w 2TB…

[ftpd]

Na to pytanie akurat nie umiem odpowiedzieć, bo  nigdy nie bawiłem się w Time Machine (no dobra, raz skonfigurowałem, pobawiłem się i sprawdziłem, że działa - po czym wyłączyłem, bo akurat mam swój system backupów od lat). Odpowiedziałem na to, co mogłem, resztę zostawiając innym.

[WojtekWojtek]

A może nowy dysk jest oszukany. Są na pewno oszukane pendrajwy, które nie mają takiej pojemności, jak deklarowana (na pudełku i w menadżerze plików) i w rzeczywistości mają mniej chipów niż trzeba. Wówczas nie da się tam wgrać tylu danych ile sugeruje deklarowana pojemność, ale pendrajw działa. 

[janhalb]

Cóż - jak napisałem dysk jest nowy, firmowy (może Adata to nie jest marka z top 10, ale też nie jakiś "krzak"…), a narzędzie dyskowa Maca pokazuje, że ma dokładnie taką samą pojemność, jak pierwszy dysk.

 

Poza tym to HDD, trudno by było mniej chipów weń wmontować ;-)

[WojtekWojtek]

Sorry, zaciąłem się na tym, że sam używam SSD do TM. Moje podejrzenia są więc bez sensu  

[cronopioverde]

Rozmiar nośnika TM dobierać się powinno, wedle wszelakich zaleceń, na podstawie nie tyle rozmiaru dysku, który chcemy backupować, co ilości zajętego na nim miejsca (generalizując – „zer” przecież nie backupuje). Optymalnie to 2x do 3x rozmiaru danych przeznaczonych do kopii zapasowej.

 

Kwestia jednakowych rozmiarów Twoich dwóch dysków i „działania” pierwszego, starszego, a niedziałania nowego, sądzę, może być też wyjaśniona. Zakładam, że przy pierwszej wykonywanej kopii na tym starszym dysku miałeś danych o wiele mniej niż przy próbie pierwszej kopii obecnie, zgadza się? A to do tej pierwszej kopii zapasowej TM potrzebuje sporo więcej miejsca niż sama jej liczbowa wartość. Musi porobić całą strukturę „kapsuły” sparsebundle, indeksy dla backupu itd., itd., i na pliki tymczasowe zużywa niekiedy dość sporo tego pozostałego miejsca – w zależności od ilości backupowanych danych. Pliki te zostaną po zakończonym sukcesem backupie usunięte, lecz na chwilę jego trwania miejsce jest potrzebne. Każdy kolejny już aż tyle naddatku nie wymaga. No i u Ciebie wyszło akurat te 1,16 TB.

 

Ale możesz spróbować małego eksperymentu – przecież nie zaszkodzisz sobie nijak. Odłącz obydwa dyski, których używasz do TM, wyłącz w Preferencjach systemowych „Twórz backup automatycznie”, wpisz w Terminalu

tmutil thinlocalsnapshots / && tmutil deletelocalsnapshots /

podłącz ten niby za mały dysk i z menu ikony statusu TM wybierz „Utwórz backup teraz”. Nie włączaj automatycznych backupów w Preferencjach systemowych, po prostu wymuś jednorazowy (jeżeli nie masz ikony Time Machine na pasku statusu, to jedyne, do czego musisz użyć Preferencji, jest włączenie jej pokazywania poprzez zaznaczenie checkboxa na dole). Zobacz, co się będzie działo.

[Pugilares]

Kupiłem nowego MBP z dyskiem 512GB. Po wyjęciu z pudełka i uruchomieniu zrobiłem operację przeniesienia z dotychczas posiadanego MBA z dyskiem 128GB. Po wykonaniu tej operacji zajętość dysku MBP była poniżej 100 GB. Podłączyłem czysty dysk zewnętrzyny HDD 1TB i wskazałem go jako miejsce wykonywania backupów Time Machine. Backup został wykonany i na zewnętrzym dysku zajętość wyniosła poniżej 100GB. Następnie na dysk wbudowany nowego MBP wgrałem sporo zdjęć, plików wideo itp. Zajętość wbudowanego dysku wyniosła ok. 400+ GB. Time Machine wykonał automatycznie backup na zewnętrznym HDD i zajętość zewnętrznego HDD podskoczyła do ok. 500 GB. Skasowałem wszystkie zdjęcia z wbudowanego SSD na MBP, opróżniłem kosz i sformatowałem zewnętrzny HDD. Ponownie wskazałem go w Time Machine jako miejsce wykonywania automatycznych backupów. Po zakończeniu wykonywania pierwszebo backupu zajętość zewnętrznego HDD ok. 600 GB.

Sądzę, że TM backupuje uparcie dane, które zostały usunięte.