Szanowni użytkownicy forum,
Postanowiłem założyć wątek (jeśli zły dział proszę o przeniesienie), ponieważ spotkało mnie coś bardzo przykrego zamawiając towar ze sklepu Apple Store i forma w jaki sposób zostałem potraktowany. Jestem ich wieloletnim Klientem. W skrócie: telefon zwracany w apple zaginął: czyli nie mam ani pieniędzy ani telefonu i nic nie wskazuje, że dostanę z powrotem.
Nie umiem rozwiązać tego problemu - proszę Was o pomoc, być może ktoś z Was spotkał się z podobną sytuacją.
W czym tkwi problem:
1. Dnia 14 maja 2020 roku zamówiłem iPhone 11 Pro max 64 GB - nocna zieleń. Zapłaciłem kartą płatniczą 5699 zł brutto. Następnie telefon do mnie dotarł, protestowałem kilka dni i postanowiłem zwrócić w stanie idealnym, ponieważ okazał się dla mnie zbyt duży.
2. Dnia 20 maja zgłosiłem do Apple zlecenie zwrotu.
3. 20 maja skontaktowała się ze mną firma TNT w celu ustalenia terminu odbioru, otrzymałem również dokumenty zwrotne które należy wydrukować.
4. 28 maja odebrał ode mnie kurier TNT przesyłkę w pudełku w którym otrzymałem od Apple, solidnie zapakowaną, starałem się zapakować podobnie jak otrzymałem przesyłkę, czyli idealnie. Kurier nie miał żadnych zastrzeżeń, protokół odbioru mi podpisał i zostawił.
5. Następnie na śledzeniu przesyłki można odnaleźć 16 punktów w których znalazła się przesyłka, do Apple dotarła 2.06.2020 z adnotacją, że „przesyłka została doręczona w stanie dobrym”.
6. Dosyć długi nie pojawiała się informacja na stronie Apple, że moja przesyłka dotarła do Apple, aż pewnego słonecznego dnia czytam, że minął termin na zwrot przesyłki. To mnie zaniepokoiło i postanowiłem zadzwonić do Apple… Konsultant z firmy Apple przekazał mi informację, że przesyłka trafiła w oryginalnym pudełku, z akcesoriami ale BEZ TELEFONU!
7. Standardowo zaczęli mnie informować, że skontaktują się z firmą TNT w celu wyjaśnienia nieprawidłowości, firma TNT na każdym etapie waży przesyłki - więc myślę, sobie super - zobaczą na którym etapie ktoś ukradł zwracany telefon i będę miał po problemie. A tu problem dla mnie dopiero się zaczął.
8. Następnie zadzwoniło do mnie Apple z informacją abym się nie martwił, że prowadzą wewnętrzne dochodzenie i na pewno to wyjaśnią jak i skontaktują się z firmą TNT w tym celu, żebym był spokojny bo otrzymam zwrot.
9. Jakież było moje zdziwienie gdy w dniu dzisiejszym tj. 19 czerwca otrzymałem meila o treści:
„Zakończyliśmy dochodzenie w sprawie realizacji zamówienia Wxxx złożonego w firmie Apple. Dziękujemy za oczekiwanie.
Gdy tylko dotarła do nas informacja, że nie otrzymali Państwo zamówionych towarów, wszczęliśmy wewnętrzne dochodzenie oraz zwróciliśmy się o wyjaśnienia do firmy kurierskiej.
Nasze dochodzenie wykazało, że dostawa na wskazany adres została pomyślnie zrealizowana. Nie możemy przyjąć odpowiedzialności za towary zaginione po dostarczeniu. Dlatego nie możemy zaoferować produktu zamiennego ani zwrotu pieniędzy.
Okoliczności wskazują, że być może padli Państwo ofiarą przestępstwa, a tego typu sprawy nie leżą w naszych kompetencjach. Mogą Państwo zwrócić się do lokalnej policji z wnioskiem o wszczęcie śledztwa. Na wniosek policji udzielimy jej pomocy w dochodzeniu.
Dziękujemy za współpracę.
Oczywiście złapałem za słuchawkę i dzwonię do Apple - tam Pan konsultant powiedział w dużym skrócie, że to nie ich problem, że mam się kontaktować z policją i wyjaśnić. Na moje słowa, że przesyłka została dostarczona w stanie dobrym, oraz że nie przedstawili mi żadnych dowodów na temat tego, że telefonu faktycznie tam nie było - konsultant nie wiedział co odpowiedzieć.
Zadzwoniłem również do firmy kurierskiej TNT - i tam Pan konsultant powiedział, że firma Apple nie prowadziła u nich dochodzenia, co gorsze nie zgłosili nawet reklamacji!! Paczka na całym etapie podróży ważyła tyle samo (potwierdzenie słowne od konsultanta).
10. Napisałem meila do Apple z prośbą o wyjaśnienie.
11. Zostałem bez telefonu i bez pieniędzy. Nie spodziewałem się takiego obrotu sprawy.
W poniedziałek zgłoszę sprawę na policję.
Podpowiecie mi co mogę zrobić? Mieliście taki przypadek?