A ja po wielu latach przeszedłem z Androida na iOS w iPhone X i podoba mi się najbardziej, że tutaj zmiany są kosmetyczne. W Androidzie co telefon to inna nakładka, jak zmieniasz telefon to połowa danych się przeniesie a połowa nie. Musisz mieć konto Samsung'a, Huawei'a, LG i tak dalej. Aktualizacje dostajesz max. 2 lata a i tak po roku czekasz ponad 10 m-cy aby dostać update, podczas gdy Google wprowadza już nowego Androida.
W iPhone'ie mam jedno konto i Cloud i tyle. Wszystko mi się synchronizuje i jak za jakiś czas zmienię telefon na nowego iPhone'a to przeniesie mi się wszystko. Chodzi to wszystko mega płynnie, nie ma tu zbędnych opcji. Magia zamkniętego systemu.
Dlatego mam też konsolę do gier, a nie PC.
Ale co przenosić? Kalendarz i kontakty? Przecież to zwyczajna synchronizacja z kontem google. nawet jak zmieniałem iP na nowy iP to i tak zawsze wszystko instalowałem od nowa ba nawet po przejściu na nowy iOS. Zdjęcia? ze starego modelu w chmurę i to wszystko "aktualizacje max. 2 lata" przez te dwa lata to w moim przypadku zmienię już telefon z 4-5 razy
Ustawienia -> Nie przeszkadzać -> Wg harmonogramu
A jeśli chodzi o to aby tylko wyłączyć dźwięki, to naprawdę nie widzę kłopotu w pstryknięciu dzyndzelka po lewej stronie. Szukanie na siłę, ale okej. Dla jednych są to przydatne opcje w Androidzie, dla innych- śmieci, którymi prosty system iOS sobie nie zawraca głowy.
Nie zrozumiałeś chyba istoty tego co napisałem. Oczywiście, że to żaden problem pstryknąć dzyndzel ale w tym przypadku nie muszę o tym pamiętać tylko robi się to automatycznie i nie mówię tu o trybie nie przeszkadzać więc nie ma co mylić pojęć, opcji. Ustawiam włącz za 7,5h czy 8h a nie grzebanie w jakimś harmonogramie.Przeważnie zapominam włączyć dzwonki tuż po zakończonej pracy a nie siedzę cały czas z nosem w telefonie jak dojadę do domu to dopiero po jakimś czasie zauważam że mam nieodebrane połączenie lub sms,@ i to właśnie te które miały miejsce podczas powrotu do domu
Odniosę się tylko to tych pogrubionych rzeczy. Jeśli Twój egzemplarz to była nówka sztuka w zafoliowanym pudełku to może faktycznie trafiłeś na jakiś wadliwy egzemplarz. Nie wiem, nigdy czy na tym forum czy w innych miejscach nie spotkałem się z taką przypadłością o której piszesz. Jeśli natomiast Twój egzemplarz to była używka to może było coś grzebane przy wyświetlaczu np wymiana na jakiś tani zamiennik.
Co do drugiej kwestii to było już wiele razy o tym. Pokrótce na dwóch przykładach:
1) chcesz sprawdzić godzinę więc "stukasz" w ekran, ten się podświetla i tyle, widzisz godzinę, odkładasz telefon który po chwilce się zablokuje. W momencie gdyby nie było opcji przesunięcia palcem po ekranie telefon po stuknięciu w ekran w celu wybudzenia byłby od razu na ekranie początkowym
2) niektórzy pewnie mają włączoną opcję że w momencie jak dostaną wiadomość, jakieś powiadomienie spojrzą na ekran i ta wiadomość bądź powiadomienie będzie tylko dla nich widoczna poprzez Face ID. I ponownie gdyby nie było przesunięcia palcem po ekranie to by nie działało.
To tylko dwie przykładowe rzeczy czemu jest to przesunięcie palcem po ekranie i szczerze póki nie miałem Xs też troszkę myślałem że może to zbędne i wydłuża czas odblokowania. Natomiast mając już ten telefon i korzystając z tego nie uważam to za jakąkolwiek wadę.
Nie wykluczam, że trefił mi się jakiś trefny egzemplarz z wymienionym ekranem więc może dobrze, że go odesłałem
1) X posiada Amoled więc fajną opcją jest AOD ale apple tego i tak nie zaimplementuje bo byłoby to nie po "ich"
2) no i tu jest pies pogrzebany bo X posiada tylko jeden sposób odblokowania telefonu poprzez Face ID. W samsungu, huawei, oneplus jest po 2-3 rozwiązania i nie ma problemu z odczytaniem wiadomości na zablokowanym ekranie bez przechodzenia bezpośrednio do ekranu początkowego. Wystarczy użyć tylko czytnika linii papilarnych i dopiero wtedy np. odblokujemy telefon. w X po prostu brakuje dodatkowego sposobu odblokowania i nie mówię tu o kodzie PIN
Użytkownik tomasov edytował ten post 19 lutego 2019 - 20:08