iPhone X posiadam od tego piątku więc w sumie niedługo ale napiszę parę zdań porównując do mojego "starego" 6s. Sama bryła telefonu, wielkość, grubość jakoś nie sprawia mi problemu tak samo z ciężarem - z 6s korzystałem razem z smart battery case. Nic mi nie skrzypi, nie mam rys - ogólnie ok.
Ekran czyli coś co jest domeną tego iPhone, jest dla mnie wielkim plusem ale też wielkim minusem i to w sumie nie jednym. Wielkość ekranu na plus, długo czekałem na producenta który usunie brodę na dole i przeniesie ją w całości/połowie na górę telefonu dlatego w tym wypadku notch jakoś mi nie przeszkadza jednak osoby, które mówią, że notch jest NIEZAUWAŻALNY nie wiem jak tego mogą nie widzieć. Wiadome, że jak ustawi się czarną tapetę to wtedy nie widać ale w aplikacjach jest widoczne ale też nie jest to jakieś uciążliwe. Z minusów - biel jest żółta i pewnie bym się do niej przyzwyczaił ale gdy lekko odchylę telefon to biel robi się taka jak w moim 6s i mnie to konkret irytuje. Próbowałem ustawiać jakieś filtry itp ale wtedy pod kątami jest jeszcze gorzej. Zastanawiam się czy nie wymienić mojego modelu na inny ale nie wiem czy ma to sens. Jedyny plus to taki, że mój egzemplarz nie ma różowych przebarwień.
Dodatkowo maksymalna jasność wydaje mi się jakby słabsza od 6s. Jeszcze jeden problem jaki zauważyłem, gdy zmniejszam jasność na najniższy poziom (lub trochę ponad), mając tło kompletnie czarne i na nim białe napisy lub zdjęcia, przewijając strony pokazują się takie jakby... fioletowe poświaty? Tak jakby piksele nie nadążały z włączaniem się albo coś. Jeśli ktoś używa czarnego tła na home screen niech spróbuje raz wolno raz szybko przewijać pulpity. Widać to tez w aplikacji Apollo jak się ustawi czarny motyw i w ustawieniach gdy włączy się smart invert. Jeśli oledy posiadają taki "ficzer" to wątpie aby Apple wprowadziło niedługo dark mode, no chyba że tylko mój egzemplarz jest wadliwy.
Głośniki na plus chociaż jakiegoś szału na mnie nie zrobiły, pewnie przez to, ze nie słucham muzyki z głośników w telefonie (tylko słuchawki) a w domu tylko MBP 2016.
Bateria - jak na razie średnio. Świeżo kupiony 6s z iOS 9 i później z wymienioną baterią na iOS 10 potrafił (o dziwo) trzymać od 7 do 22 i mieć jeszcze ok 20-30% (bez smart battery case), X odłączając wczoraj o 9 rano koło 23 podłączając go do ładowarki miał 3% i to w 80% na wifi ale na razie nie oceniam, muszę sprawdzić w normalne dni robocze.
Aparat - nie sprawdzałem jeszcze jakoś dogłębnie ale już wiem, że trybu portretowego używać nie będę albo będę ale rzadko.
Szybkość działania na plus, ogromnej różnicy względem 6s nie ma chociaż sama obsługa iOS gestami wydaje mi się szybsza i bardziej responsywna.
Mam jakieś wrażenie jakby 3DTouch działało gorzej. Na obu telefonach mam ustawione na siła nacisku mała a na X muszę mocniej nacisnąć aby załączyło albo w ogóle to nie działa (czy to wina iOS11?). Tak samo wibracje są dziwne, raz to "pierdzi" raz działa normalnie, czasami jakieś głośne są te wibracje, w niektórych miejscach słabsze od 6s a niby X ma nowszy silniczek.
Ogólnie na daną chwile mam bardzo mieszane uczucia. Gdyby to był 8plus za te pieniądze to na pewno bym go zwracał chociażby za ten tragicznie żółty ekran i te fioletowe poświaty przy przewijaniu ale wiem, że ciężko byłoby mi przejść znowu na telefon typu 6/6s/7/8. Jednak większy ekran w prawie tych samych wymiarach telefonu robi swoje.