Witam Forumowiczów,
zwracam się z pytaniem do Was o poradę czy jest sens bawić się w naprawę płyty głównej po zalaniu iPhone 6 ?
Telefon po zalaniu wylądował w serwisie MacLife gdzie był poddany standardowej procedurze. Potem jednak nie dało się go uruchomić więc trafił z Poznania do centralnego serwisu w Warszawie. Tam po kolejnych próbach i pracach serwisowych stwierdzono uszkodzenie płyty głównej czego oni nie są już w stanie naprawić więc telefon do mnie wróci lada dzień.
W związku z tym pojawia się dalej pytanie czy jest sens kombinować i próbować naprawić płytę czy jednak lepiej spróbować go wymienić na nowy. Kontaktowałem się z kilkoma serwisami w Poznaniu i zdania są podzielone - jedni odradzają naprawę jako nieopłacalną i nie dającą gwarancji na bezproblemowe działanie a inni mówią, że jest to możliwe a cena waha się od ok 500 do 900 zł. Koszt wymiany tel to ok 1500. Niby naprawa o połowę tańsza ale trochę się obawiam grzebania i chciałbym jeszcze z rok tego telefonu używać.
Czy ktoś może miał okazję naprawiać płytę główną po zalaniu i jest w stanie stwierdzić czy warto tego próbować?
Z góry dzięki.
Pozdrawiam