To się zgadza. Takie sytuacje nie POWINNY mieć miejsca a klient nie POWINIEN się tym przejmować i wszystko POWINNO być w porządku.
Życie jednak to "niejebajka" i fakt że coś powinno lub nie powinno się dziać nie znaczy że tak będzie lub tak nie będzie.
Różne rzeczy się zdarzają i mówienie, że nawet w APR się zdarza nie znaczy automatycznie że tak jest non stop gdziekolwiek. Potwierdza to jedynie regułę, poprzez wyjątek, że często życie weryfikuje takie sprawy.
Trochę filozoficznie wyszło ale wątek się kręci wokół "jak to jest z tą dystrybucją".
Z nią jest tak, że jak chce się brać pewnie to kupujemy u Apple albo w iSpot czy Cortland (czy inny APR lub AAR specjalizujący się w produktach Apple) i nie szukamy najtańszej na rynku oferty. To się nie zmienia od około 20 lat.
Duże firmy jak Media Markt czy Saturn, nawet w razie wpadki, staną na wysokości zadania po prostu.
A reszta? Reszta musi sobie "jakoś radzić". Poruszamy tutaj niuanse dystrybucji Apple - jednej tylko firmy, wyobraźcie sobie co taka firma ma za młyn kiedy handluje produktami kilkuset producentów. Na prawdę ktoś myśli że oni znają wszystkie niuanse wszystkich produktów które mają w ofercie? (pytanie retoryczne). Każdy chce tylko tanio kupić i drogo sprzedać, im większa różnica tym lepiej i nie mają się do kogo zwrócić z pytaniem czy wszystko będzie OK. Apple im przecież powie "bierz od oficjalnego dystrybutora i nie dyskutuj", a zagraniczny handlarz się tylko ucieszy że ktoś chce dużo kupić. Będzie wyprowadzać z błędu klienta?
Ostateczne pretensje powinny być moim zdaniem skierowane do Apple bo moim zdaniem powinni dawać każdemu taką samą gwarancję równając w górę, system dystrybucji powinien być ujednolicony, a schematy naprawy części i oryginalne części zamienne powinni sprzedawać każdemu chętnemu kto chce otworzyć serwis wraz z dostępem do bazy wiedzy, szkoleń i narzędzi.
Póki co tak nie jest i wszyscy grają jak im Apple zagra i muszą sobie radzić w tym ich rubikonie. Gdy ktoś chce za bardzo nagiąć ten rubikon to ostatecznie odbija się to na klientach, a Apple zwala winę na tego niepokornego sprzedawcę czy prywatnego serwisanta, który na płytkim rynku próbuje konkurować i wyróżniać się ceną (bo czym innym?).
@imrik Nie rozumiem, co niby jeszcze mogłem przeczytać przed zamówieniem? Jedyną możliwością żeby dowiedzieć się o warunkach obowiązującej gwarancji (i o tym że to jednak nie polska nas obowiązuje) według tego co sam napisałeś jest przeczytanie jej gdy się wyświetli na telefonie po aktywacji, tak więc to już następuje po podpisaniu umowy wyobraź sobie 
Warunki gwarancji i licencja wyświetla się przed aktywacją. Jeśli się na nią nie zgadzasz możesz produkt zwrócić bo nie wolno Ci go używać (i technicznie go nie aktywujesz).
Mało tego nie jest to dokument tajny i znajduje się na stronie producenta i jest zawsze dostępny online. formalnie klient ma możliwość zapoznania się z tymi informacjami przed dokonaniem zakupu. No i jest infolinia która też udziela informacji w zakresie warunków gwarancji. Nawet sklepach APR powinna być na zmianie przynajmniej jedna osoba ze znajomością gwarancji Apple potwierdzoną odpowiednim wewnętrznym certyfikatem (z reguły ta sama osoba co ma certyfikat wsparcia technicznego klienta).
To nie jest tak, że nie masz możliwości - o tych możliwościach nie wiesz ale o to winić producenta nie można.
Użytkownik imrik edytował ten post 09 czerwca 2017 - 13:47