Być może nie wiesz, ale każdy dysk ma swój własny kosz w postaci folderu o nazwie .Trash. Usunięcie zawartości tego folderu opróżnia też kosz.
Polecenie Należy zmodyfikować tak by wskazywało kosz na dysku zewnętrznym.
sudo rm -fr ~/.Trash/* && exit
Fragment ~/.Trash/* wskazuje na kosz w Twoim katalogu domowym.
Powinno być raczej coś w stylu /Volumes/NAZWA \DYSKU \ZEWNĘTRZNEGO/.Trash
Polecam najpierw zapoznać się z poleceniami cd (change directory) oraz z ls (listowanie zawartości).
cd /
ls -la
<TU LISTA PLIKÓW W KATALOGU GŁÓWNYM>
cd /Volumes
ls -la
<TU LISTA PLIKÓW W KATALOGU VOLUMES>
Lub od razu:
ls -la /Volumes/
<TU LISTA PLIKÓW W KATALOGU VOLUMES>
Inną kwestią jest, że w koszu znajdują się tylko pliki z dysku zewnętrznego na którym wykonywałeś kopię TM?
W Finderze po prostu wszedłeś na dysk zewnętrzny i zacząłeś usuwać pliki wewnątrz katalogu z kopiami danych?
W taki sposób nie usuwa się starych archiwów.
Należy wejść w Time Machine, wewnątrz kosmicznego interfejsu należy odnaleźć katalog główny (dysk Macintosh HD domyślnie na przykład poprzez skrót shift+cmd+c), następnie na skali czasu odnaleźć jakąś starą datę i dopiero wtedy kliknąć prawym myszy na katalogu głównym / dysku Macintosh HD i wybrać opcję "usuń wszystkie archiwa" czy jakoś tak. Skasuje to całość archiwów zawierających wskazany folder (w tym wypadku dysk) i wszystkie jego wcześniejsze wersje.
Na chwilę obecną i tak i tak myślę, że rozwaliłeś sobie integralność kopii zapasowej. Ja bym na niej nie polegał. Wyłączyłbym robienie kopii zapasowej w systemie, usunął to co już się zrobiło (za wczasu możesz sobie jakieś stare wersje czegóstam oczywiście zgrać), wyformatowałbym dysk lub usunął całość backupu razem z wywaleniem tego z kosza i wtedy bym zrobił backup na nowo.