
Ponarzekaj na swojego sąsiada...
#1
Napisano 14 stycznia 2008 - 19:39
Nie myślałem, że kiedyś założę tak abstrakcyjny temat.
Pozwolę sobie wypisać pewne założenia:
*Skąd jest? Z góry, z za ściany czy może z dołu?
*Czym Cię tak wkurza?
*Kiedy się wprowadził?
*Opieprzałeś już go?
*(Część najfajniejsza - proszę możliwie najbardziej opisowo...) Co byś mu zrobił gdyby nie istniał kodeks karny?
---
W moim przypadku chodzi o sąsiada "z góry", jego rozwydrzonego dzieciaka, zapał do majsterkowania i "ambitnej" muzyki...
Wprowadził się 2 tygodnie temu i od tego czasu, mniej więcej o godzinie 23, jego dzieciak zaczyna biegać, krzyczeć i płakać ALBO on wyciąga wiertarkę ew. przestawia meble...
Moja matka próbowała go opieprzać ale człowiek jest najwidoczniej troszkę ociężały... Myślę obecnie o zakupie czegoś takiego: http://allegro.pl/it...wanzuj_sie.html - może poskutkuje...
Przyznam, że najchętniej bym go zastrzelił i to niejednokrotnie. Niech umrze kilkakrotnie to się "nauczy"... :roll:
#2
Napisano 14 stycznia 2008 - 19:49
#3
Napisano 14 stycznia 2008 - 20:11
#4
Napisano 14 stycznia 2008 - 20:13
#5
Napisano 14 stycznia 2008 - 20:21

#6
Napisano 14 stycznia 2008 - 20:38
#7
Napisano 14 stycznia 2008 - 20:55

#8
Napisano 14 stycznia 2008 - 21:14

#9
Napisano 14 stycznia 2008 - 21:32



#10
Napisano 14 stycznia 2008 - 22:10


#11
Napisano 14 stycznia 2008 - 22:13
*Skąd jest? Z góry, z za ściany czy może z dołu?
*Czym Cię tak wkurza?
*Kiedy się wprowadził?
*Opieprzałeś już go?
*(Część najfajniejsza - proszę możliwie najbardziej opisowo...) Co byś mu zrobił gdyby nie istniał kodeks karny?
- z dołu, trzypokoleniowa familia pań lekkich obyczajów + gościnnie ich nielubiący się nawzajem faceci
- głośne picie wódy + naparzanie się po pyskach + rzucanie czym popadnie
- element zastany, to ja się wprowadziłem
- nie, od razu dzwonię po policję. przyjeżdżają bardzo szybko. potem parę*tygodni spokoju
- do wora, wór do jeziora
#13
Napisano 15 stycznia 2008 - 11:28

#14
Napisano 15 stycznia 2008 - 15:27
Aaaa, "moi" tak zrobili w sylwestra (a raczej już w nowy rok). Przyszli o 8 rano, odkręcili muzykę na maksa i zaczęli balować. :grin:- sąsiedzi obok potrafią wrócić w niedzielę o 1 w nocy (czyli właściwie już w poniedziałek) i... rozpocząć imprezę - muza na full, śmichy chichy, poprocentowe głooośne gadanie...
#15
Napisano 15 stycznia 2008 - 22:19
#16
Napisano 16 stycznia 2008 - 15:45
#17
Napisano 16 stycznia 2008 - 20:13
#18
Napisano 16 stycznia 2008 - 20:24
Jeśli więc zaparkuję samochód na trawniku przed Twoim blokiem gdy wrócę*będę*miał poprzebijane koła? Nie wolno niszczyć cudzej własności.Zawsze byłem zwolennikiem taki chemstw (mam na myśli zniszczenie/uszkodzenie czegoś) jeśli ktoś jest zbyt chamski. Wiem, że to niezbyt kulturalne, ale jak Kuba Bogu...
#19
Napisano 16 stycznia 2008 - 20:38
Jeśli więc zaparkuję samochód na trawniku przed Twoim blokiem gdy wrócę*będę*miał poprzebijane koła? Nie wolno niszczyć cudzej własności.
Oczywiście, że nie. W przedstawionej przez Ciebie sytuacji zostawiłbym na samochodzie kartkę z prośbą o nie parkowanie na trawniku. Ale gdybym zoabczył Cię znowu, poczekałbym i z Tobą porozmawiał wprost. Jeśli zachowywałbyś się po chamsku (sąsiedzi z mojej sytuacji zwyzywali mnie od gówniarzy i kazali spier*****) to pewnie skończyłoby się na jakiejś złośliwości z mojej strony. Nie lubię robić takich rzeczy. Nie sądzę, żebyś był takim człowiekiem, więc nie możesz wczuć się w takiego kogoś, ale na nich to działa. Zapewniam.
Jeśli będę jechal skuterem w korku, a jakiś kierowca złośliwe zablokuje lukę między rzędami samochodów (zdarzało się, że jecałem tak powoli, widzę w lusterku auta przede mną złośliwy wyraz twarzy kierowcy, a następnie ów kierowca zzajeżdża mi drogę albo rusza kawałeczek do przodu skręcając, żeby zablokować przejazd) to z czystym sumieniem przekręcę mu lusterko.
Takich ludzi nie da się zresocjalizować... niektórzy są złośliwi i chamscy z natury.
#20
Napisano 16 stycznia 2008 - 20:48

#21
Napisano 17 stycznia 2008 - 00:27
Jeśli będę jechal skuterem w korku, a jakiś kierowca złośliwe zablokuje lukę między rzędami samochodów (zdarzało się, że jecałem tak powoli, widzę w lusterku auta przede mną złośliwy wyraz twarzy kierowcy, a następnie ów kierowca zzajeżdża mi drogę albo rusza kawałeczek do przodu skręcając, żeby zablokować przejazd) to z czystym sumieniem przekręcę mu lusterko.
nic mnie bardziej nie wpienia niż przepychający się ludzie na skuterach. Nie dzierżę też, wyprzedzania przez kierowców jednośladów prawą stroną, nie raz skręcając w prawo na skrzyżowaniu nadziałbym się na debila na rowerze/skuterze beztrosko jadącego sobie prosto. A i wierz mi, że jeśli stuknąłbyś mi w lusterko to za parę godzin zapukali by Tobie panowie w błękicie do drzwi i nie wiem czy byłbyś takim kozaczkiem przed nimi. Na drodze ma obowiązywać kultura. Tak użytkowników samochodów jak i motocykli/skuterów/rowerów. Nie jestem za zajeżdżaniem drogi na siłę ale czasami po prostu inaczej się niektórych nie nauczy...Aaa i jeszcze jedno niszczenie cudzej własności jest łamaniem prawa nie wspominając już o zniżaniu się do poziomu tych zwanych przez Ciebie "chamów"
#22
Napisano 17 stycznia 2008 - 01:47
Jeśli będę jechal skuterem w korku, a jakiś kierowca złośliwe zablokuje lukę między rzędami samochodów (zdarzało się, że jecałem tak powoli, widzę w lusterku auta przede mną złośliwy wyraz twarzy kierowcy, a następnie ów kierowca zzajeżdża mi drogę albo rusza kawałeczek do przodu skręcając, żeby zablokować przejazd) to z czystym sumieniem przekręcę mu lusterko.
Ty urwiesz to lusterko, a za chwilę będzie jechał dzieciak na skuterze, który dostał na komunię i ten koleś zajedzie mu drogę.
Nie rób tak, bo mimo że jeździsz skuterem, to będzie to rzutować na wszystkich motocyklistów (których imię w Polsce i tak nie jest dobre). Zachowuj się kulturalnie. Pokaż, że motocykliści/skuterzyści mogą być kulturalni i nie zniżaj się do ich poziomu (! nie piszę tu o wszystkich użytkownikach samochodów !).
Lewa w górze!

---- Dodano 17-01-2008 o godzinie 01:49 ----
Koniec OT!
Powróćmy do sąsiadów.
#23
Napisano 17 stycznia 2008 - 09:26



#24
Napisano 17 stycznia 2008 - 20:49
nic mnie bardziej nie wpienia niż przepychający się ludzie na skuterach. Nie dzierżę też, wyprzedzania przez kierowców jednośladów prawą stroną, nie raz skręcając w prawo na skrzyżowaniu nadziałbym się na debila na rowerze/skuterze beztrosko jadącego sobie prosto. A i wierz mi, że jeśli stuknąłbyś mi w lusterko to za parę godzin zapukali by Tobie panowie w błękicie do drzwi i nie wiem czy byłbyś takim kozaczkiem przed nimi. Na drodze ma obowiązywać kultura. Tak użytkowników samochodów jak i motocykli/skuterów/rowerów. Nie jestem za zajeżdżaniem drogi na siłę ale czasami po prostu inaczej się niektórych nie nauczy...Aaa i jeszcze jedno niszczenie cudzej własności jest łamaniem prawa nie wspominając już o zniżaniu się*do poziomu tych zwanych przez Ciebie "chamów"
Denerwują cię ludzie na skuterach, bo co? Bo oni jadą a ty musisz stać? Co z tego? I czego chcesz mnie nauczyć zajeżdżając mi drogę? Mam prawo jechać w korku między dwoma pasami samochodów jeśli jest miejsce. Mogę cię też wyprzedzać z prawej strony. Oczywiście nie na zakręcie, i to naprawdę tylko debil mógłby wyprzedzać auto z prawej na zakęcie w prawo. Ale w korku? Mam prawo i nie jest to oznak braku kultury. Raczej twoja reakcja jest oznaką zawiści- ty w swoim samochodziku stoisz w korku, a jakiś małolat manewruje w korku. Po to jest skuter, rower. Ty masz dach, ceipło i stoisz w korku a ja nie pojeżdżę w zimie. Pomyśl nad podłożem swojego zdenerwowania na skuterzystów.
Co do panów w błękicie. Ty byś powiedział, że przekręciłem ci lusterko. Ja, że zajechałeś mi drogę. Albo bym się wyparł. I co? Nic. Sprawa sądowa, świadków brak. Poza tym, to nie jest stałe uszkodzenie- nikomu lusterka nie URWAŁEM, tylko przekręciłem w stronę maski. Co policja mi za to zrobi?
Pomyśl trochę nad tym.
#25
Napisano 17 stycznia 2008 - 21:03


Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych