[Krzysiek]

Steve to homo sapiens, taki jak ja czy nawet wy a, że ma dryg to tego, że wie czego oczekuje rynek to chyba kwestia doświadczenia, a nazywać go geniuszem to chyba nie wypada. Myśle, że Einstein by się obraził a co do tego, ze apple jest zawsze krok to przodu, to chyba ktoś niech się w główke puknie w komputerach dla domu, apple montuje wszystko co schodzi z rynku i jest po śmiesznych cenach w hurcie. a po roku chwali się milionowymi zyskami do roku poprzedniego teraz nawet laptop za 1600zł ma nagrywarke dvd a MB za 4600 zwykłe combo, które też nie oferuje zawrotnych prękości. dysk 120GB to też komp za <2000zł bedzie miał i tak można wymieniać i wymieniać. gdyby nie system, to już dawno bym kopnął ich hardware w pupe

[born2fight]

"To jest styl życia, który każdy z nas wyznaje i jeśli go nie akceptujesz zostaw takie uwagi dla siebie"

ale bzdura hehe styl zycia wedlog firmy komputerowej ...

[reader]

Puk. Puk. Myślę, że Einsteinowi mogłoby zabraknąc pomysłów na to by utrzymać firmę IT przy życiu ;-) co nie zmienia faktu, że był genialny w swojej dziedzinie. Jak Seymour Cray budujący swoje fajne zabawki ale nie dający rady na rynku. Co do tanecznych kroków w biznesie miałem na myśli pozbywanie się balastów przeszłości np. FDD/Serial/Blaszany kontener na wiatraki,klawiatura w telefonie i robienie tego w taki sposob, ze produkt wyposażony w ich zamienniki jest używalny. Z własnego podwórka wiem, że inni już pracują nad czymś co ma naśladować niektóre z "wynalazków" wynalezionych na nowo przez Apple. I to jest bycie wg. mnie krok przed innymi ;-) wtedy gdy reszta naśladuje... Ciekawe kiedy zobaczę w Ubuntu afrykańską scenerię wjeżdzającą na desktop z plikami sprzed tygodnia czy miesiąca?

[matdys]

"To jest styl życia, który każdy z nas wyznaje i jeśli go nie akceptujesz zostaw takie uwagi dla siebie"

ale bzdura hehe styl zycia wedlog firmy komputerowej ...

Nie według firmy komputerowej. Styl życia czyli używanie innego sprzętu niż cała reszta, rozmawianie i spotykanie się z osobami interesującymi się tym samym, tworzenie społeczności. Swoją drogą, czy Ty wogóle masz maka?

[admkryn]

Nie, nie ma. Ale co to zmienia? Ja kiedy jeszcze miałem PC byłem takim samym fanatykim jak dzisiaj (Maków oczywiście)

[matdys]

Widać byłeś wyjątkiem

[admkryn]

No tak, ale Maki kupuje się albo dlatego, że chce się używać Mac OS X (jak bardzo się chce, to już inna sprawa), albo, żeby zainstalować Win$hita na ładnym sprzęcie. A czasem ze względu i na Design i na OS. Ale wiem, że często ludzie kupują Maki dla designu tylko i wyłącnie, a już po 2 dniach są fanatykami Mac OSa

[wieslawo]

ależ sam mam maka, lubię, owszem i to bardzo, ale nie zachwycam się i nie czekam ze spoconymi rączkami klikając w "reload" na wieści z maccośtamexpo. A uważanie za geniusza, półpoga czy cokolwiek, kojarzy mi się tylko z westchnieniami 15'latek do plakatu NewKidsOnTheBlock. Uwielbiajcie sobie, na zdrowie, a gotowanie jest sztuką o wiele większą niż komputery

[matdys]

a gotowanie jest sztuką o wiele większą niż komputery

Taaaak, a filmy porno uczą dzieci korzystania z żelazka.

[Simborek]

Hah, a Duchamp by powiedział tylko - wszystko jest sztuką. Gra w szachy to to samo co malowanie obrazów - może tak samo jest z gotowaniem i "komputerami"...

[matdys]

Wszystko dzieli się raczej na rzemieślnictwo oraz sztukę Sztuka = nowatorstwo

[LB1989]

A uważanie za geniusza, półpoga czy cokolwiek, kojarzy mi się*tylko z westchnieniami 15'latek do plakatu NewKidsOnTheBlock.

No cóż, śmiem twierdzić że kto jak kto we współczesnym świecie, ale Steve Jobs może stanowić wzór do naśladowania.
Czy Twoim zdaniem człowiek, który współzałożył jedną z najbardziej rozpoznawalnych marek we współczesnym świecie, mało tego - który ocalił ją od upadku i wyniósł z powrotem na szczyt nie zasługuje na miano geniusza? Moim zdaniem - jak najbardziej.

[wieslawo]

nie no spoko jeżeli geniuszem ma być osoba, która zdobyła 10% rynku komputerowego, i jest spranym marketingowcem, to dziękuje, znacznie bardziej cenię ludzi którzy troszkę dajel pchneli świat, osobiście nie postawiłby Jobs'a obok np. Tesli czy braci Wright, ale jak kto uważa. Poza tym zważ że to nie Gates przeszedł na PPC, tylko Jobs na x86 i wcale nie jestem fanatykiem PC, po prostu komputer jest komputerem, a jeżeli chodzi o sztukę marketingu to wciskanie ludziom lepiej wychodzi Bilowi, chociaż.....nie lada wyczynem jest wciskać combo w 2008 za 4k.

[owz]

Jobs ma coś czego brakuje Gatesowi - charyzmę i talent do publicznych wystąpień. Do tego jest świetnym managerem. Gdyby nie wykopali go z własnej firmy teraz Apple miało by dużo większy udział w rynku komputerów. Weźmy pod uwagę iPoda, który wszedł na rynek po powrocie Jobsa. Fenomen marketingowy, który stał się synonimem odtwarzacza mp3. Gigantyczny sukces bo to była zupełna nowość na rynku. Jeśli chodzi o komputery jest dużo trudniej bo przez kilka lat kiedy Apple było w rozkładzie inni gracze prężnie wyparli je z rynku. Dawniej większość komputerów w USA to były Maci. Firma dała ciała i teraz stara się*odzyskać pozycję. Ceny nie ma co podawać polskiej bo MacBook kosztuje w stanach od 1100 do 1500 $ a Amerykanie zarabiają trochę inaczej niż my i nie jest to dla nich żadna wielka kwota. Co do siebie to nie uważam, że jestem fanatykiem. Po prostu podoba mi się design i funkcjonalność Appli. Lubię mojego mb za to, że jest mały, ładny, bardzo mobilny i długo trzyma w nim bateria. Poprzednia Toshiba za 6,5 k PLN zapewniała mi 1,5h pracy, była ciężka i niezbyt ładna. A Mac OS uwielbiam za intuicyjność, stabilność i brak konieczności ściągania dziesiątek łatek tygodniowo.

[goodboy]

Produkty Apple mają duszę. Źaden pecet nigdy nie dorówna Macowi. I tyle

[owz]

nie no spoko jeżeli geniuszem ma być*osoba, która zdobyła 10% rynku komputerowego, i jest spranym marketingowcem, to dziękuje, znacznie bardziej cenię*ludzi którzy troszkę*dajel pchneli świat, osobiście nie postawiłby Jobs'a obok np. Tesli czy braci Wright, ale jak kto uważa. Poza tym zważ*że to nie Gates przeszedł*na PPC, tylko Jobs na x86 i wcale nie jestem fanatykiem PC, po prostu komputer jest komputerem, a jeżeli chodzi o sztukę marketingu to wciskanie ludziom lepiej wychodzi Bilowi, chociaż.....nie lada wyczynem jest wciskać*combo w 2008 za 4k.

Zrozum, że Apple prez parę lat kiedy było na dnie straciło wsparcie developerów, którzy przestali pisać programy pod PPC. No i musieli przejść w końcu na dużo bardziej rozwiniętą technologię x86, żeby odzyskać pozycję na rynku.

[uaru]

eee, to wsparcie developerów nie zależy od typu procesora. ostatecznie, pisząc typowe programy użytkowe z reguły olewa się typ procesora... system operacyjny, i typowe dla niego biblioteki mają znacznie większe znaczenie. Pisanie programów na MacOxX jest teraz tak samo daleko od Windows jak było w czasach PPC. jeśli Apple naprawdę chce wsparcia developerów, to lepiej zrobiłby poważnie traktując sprawę Javy 6... bo brak dostępności tej wersji zaczyna wołać o pomstę do nieba.

[wieslawo]

owz Apple było na dnie przed iMaciem G3, po wypuszczeniu którego było już tylko lepiej, sensację potem wzbudzały Cube, iMacG4, iMaciem G3 Apple wróciło, jakoś przez ten czas od czasu G3 do G5 ciągle powstawały programy na Apple, zarówno Blizzard pisał gry, jak i EA wypuściło kilka, także Adobe nie zapomniało o MacOsie ani Quark czy Macromedia, Ci najwięksi ciągle wypuszczali swoje wersje pod MacOs'a, bez nich MacOs byłby równie marginalnym systemem do zastosowań profesjonalnych jak Linux. Wieść gminna niesie, że przejście na x86 podyktowane było tym że IBM Apple i Motorola nie dały rady stworzyć mobilnego G5, ale z drugiej strony...Tygrys był pisany z myślą o x86, więc zaczęli go pisać z tą myślą za czasów G4, więc myślę że Jobs poszedł tylko zgodnie ze znaną myślą taktyczną "jak nie możesz pokonać to się przyłącz". Generalnie guzik mnie obchodzi co jest pod maską byle działało, i w sumie nie mam nic przeciwko x86, pomijając fakt że to niezbyt nowoczesna architektura, ale jak działa i do tego szybko to w środku zamiast procesora może być i krowi placek.

[owz]

proponuję obejżeć sobie na YouTube film z WWDC 2005 gdzie Steve mówi o przejściu na x86. Poza tym soft to nie tylko wielcy developerzy i profesjonalne programy ale głównie oprogramowanie dla zwykłych userów.

[wieslawo]

oprogramowanie dla zwykłych userów istnieje na Linuxa od dawna a jakoś ta platforma nie cieszy się dużym powodzeniem wśród normalnych userów, co ciekawe w badaniach dlaczego nie linux i czego najbardziej brakuje z programów dla Linuxa odpowiedzią jest Adobe Photoshop . W sumie potrafię to zrozumieć bo ludzie są wygodni, chcą mieć jeden system do wszystkiego, i do zabawy i do zwykłych czynności i do pracy jak trzeba, większości nie chce się przełączać między systemami, zapamiętywać, uczyć czegoś nowego etc.

[matdys]

Nadal nie warto przerzucac na Linuxa. Mnostwo wersji systemu + brak profesionalnych programow, to jest to. Moim zdaniem Windows oraz Mac OS sa duzo lepsze od pingwinka.

[wieslawo]

oj zgadzam się z Tobą matdys, jeżeli ktoś potrzebuje różne wersje systemu to fajnie że są, ale to dla użytkowników którzy się na tym znają, dla nowych powinna być jedna wspólna dystrybucja, niestety mnogość nie zachęca do przchodzenia, bo jedni powiedzą Ubuntu, drudzy SuSe, inni Mandriva, a ktoś jeszcze krzyknie że tylko Debian, i taki Pan po 40'tce w końcu skieruje się ku wiadomo czemu.

[JKK]

Procenty...

. Apple ma pozycje nie 90% a 10% udziałów w rynku komputerów,

Fajnie, Apple ma tylko 10%, a znajdź mi firmę która ma więcej? Samodzielnie - jedna firma?
To że kilkadziesiąt tysięcy firm ma 90% rynku to jest dużo? Bo _jedna_ firma ma tylko 10%?
No chyba Ci się coś poteges.

Ja nie twierdzę, że Bramiarz nie jest genialny, ale charyzmy ma tyle co Jaruzelski 13 grudnia...

Jobs jest gwiazdą, Jobs potrafi "odkryć" lub na prawdę wypromować "już odkryte". Nie ma w tym biznesie konkurencji...

[LB1989]

wieslawo miał chyba na myśli udział Maców w stosunku do PC w ogóle Nie zapominajcie o wciąż wysokim udziale iPodów w rynku odtwarzaczy w Stanach i Europie Zachodniej. Ile wynosi dokładnie w Stanach? Ok. 70% czy lepiej?

[goodboy]

wieslawo miał chyba na myśli udział Maców w stosunku do PC w ogóle

Nie zapominajcie o wciąż wysokim udziale iPodów w rynku odtwarzaczy w Stanach i Europie Zachodniej.

Ile wynosi dokładnie w Stanach? Ok. 70% czy lepiej?

Ale zauwaz ze Maci sprzedaje tylko jedna firma. PCty sprzedaja dziesiatki firm. I zadna z nich nie ma 10%