Napisano 09 października 2016 - 13:52
Wczoraj pierwszy raz biorąc do ręki iPhone 7 jak i model 7 Plus pierwszą rzeczą, która zwróciła moją uwagę był nowy przycisk home. Jest to dziwne uczucie wciskania przycisku, którego nie da się fizycznie wcisnąć. Odczucia podobne do obcowania z plastikową, wystawową atrapą. Przypuszczam, że jest to kwestia przyzwyczajenia i wyboru odpowiedniej siły nacisku. Zobaczymy jak dotrze moja sztuka. Wyświetlacz może faktycznie jest trochę jaśniejszy względem poprzednich modeli, aczkolwiek nie jest to jakaś uderzająca różnica. Autofokus w aparacie bardzo sprawnie łapie ostrość. Wersja jet black wygląda świetnie na żywo, w ręku miałem model wystawowy a mimo to wcale nie był porysowany. Od razu nasuwają się skojarzenia z iPhone 3G. Sentyment do tego modelu pozostał, może dlatego że był to mój pierwszy iPhone. Ja zamówiłem dla siebie wersję z plusem, w kolorze czarnym matowym. Podoba mi się ten kolor, jednak według mnie jet black wygrywa. Czysto wizualnie. Kolor matowy wybrałem tylko ze względów praktycznych, gdyż często zdarza mi się nosić telefon beż żadnego etui.
Otwierane aplikacje szybko się ładują. Zauważalnie szybciej względem iPhone 6 i 6s. Jednak czuć, że z kolejnymi aktualizacjami iOS 10 będzie jeszcze lepiej i stabilniej. Ja będę przesiadał się z iPhone 6 na 7 Plus. I jest to dla mnie duży przeskok. Ale gdybym teraz posiadał iPhone 6s Plus to raczej nie zdecydowałbym się na najnowszy model. Tak jak większość z Was zauważyła jest to ewolucja, a nie rewolucja.