6S użytkujesz 1,5 roku ? Nie zamieniał bym na S7, mam oba i bardziej ciągnie mnie do iOS, wydaje mi się że lepiej, płynniej działa. Niby fajny wygląd, aparat, ekran "kolorowy", wodoodporność, ale jak myślę o aktualizacjach, wyjdzie taki Note 6 i zapomni się o S7, bo zbliży się też potem premiera S8... :-) Do tego wartość szybko spada zwykłej s7, no chyba ze zainwestujesz w Edge. Zresztą Twoja decyzja.
Przegrywanie plików z PC bardzo łatwo załatwisz przez wifi aplikacjami np. file master, share it, czy apowersoft phone manager.
iPhony użytkuje już 1,5 roku. Od stycznia 2015r gdzie zacząłem iPhonem 6 64gb. Właśnie boje się tych aktualizacji, że jednak znowu będę czekał miesiącami, a u Apple mam wszystko w jednym dniu.
Ja zaryzykowałem i wymieniłem iP 6s plus na SGS 7 edge do tego ładowarka indukcyjna. Zobaczymy jak długo wytrzymam. Póki co telefon jest spoko. Masa opcji, aparat rewelacja (na tym mi najbardziej zależało)
Fajnie, że można pogadać bez obaw w deszczu czy porobić zdjęcia na basenie nie martwiąc się, że się przypadkiem zamoczy czy wypadnie z dłoni do wody.
Wyświetlacz też świetny, choć moim zdaniem za bardzo cukierkowy, ale zdjęcia na nim wyglądają jak pocztówki.
Zaryzykowałem, ale nie jest powiedziane, że nie wrócę do iPhone. Może jak wyjdzie kolejna generacja 
Jeśli bardzo Ci zależy i myślisz o zamianie to zrób to, zobaczysz jak jest. Nie podpasuje co najwyżej wrócisz do iP.
Pozdr.
Właśnie też po głowie chodzi mi sgs7 edge, ale obawiam się rozmiaru (?)
Zostały mniej- więcej 3/4 miechy do nowego iPhone, przecież w razie czego tyle bym wytrzymał. Jakoś mnie zaczął nudzić mój iPhone, może dlatego, że poznałem go już na maxa, a moim ostatnim samsungiem w końcu był SGS1? Sam nie wiem co o tym myśleć, dla mnie iPhone 6S to tak naprawdę telefon idealny, poza kilkoma minusami. Chcę czegoś nowego, bo taki S7 Edge to naprawdę dobry konkurent, ale na maxa boje się, że stwierdzę "o, jednak iphone to była klasa, czuć było tą jakość), mimo wszystko chcę zmiany, ale najpierw trzeba by sprzedać Iphone, a to się za bardzo nie udaje...