Kilka dni temu zakupiłem Macbooka Pro Retina 15 ME293. Chcąc pograć np. w Metro Redux, lepiej będzie zainstalować tę gierkę w wersji na OS X, czy na "bootcampowym" Windowsie 10? Czy będzie jakakolwiek różnica w wydajności? Który wariant mniej obciąży komputer?
BTW: Przetestowałem już kilka tytułów dostępnych na OS X: Outlast i Bioshock Infinite. W obu przypadkach wentylatory odpalają się na wysokich obrotach, co brzmi niepokojąco. Jednak obie gry na wysokich ustawieniach graficznych działają bardzo płynnie. Czy do szumu tych wentylatorów należy się po prostu przyzwyczaić, i bez obaw grać, czy jednak to znak, że powinienem dać lapkowi na wstrzymanie, jeśli chodzi o gierki?