Na ekranie mojego Iphone 5S pojawiły się żółte i zielone przebarwienia, ogólnie znana wada ekranu Retina (w sieci występuje np. pod hasłem retina yellow tint). Oddałem telefon do autoryzowanego serwisu Cortland, wadę zauważono i uznano za zasadną od razu, natomiast po jednym dniu zaproponowano mi 1199 zł jako opłatę za wymianę urządzenia. Powód? "Obita obudowa". Najzabawniejsze jest to, że pracownicy serwisu wprost przyznają, że obicie to nie ma nic wspólnego z wadą ekranu. Wyegzekwowanie gwarancji od Apple w ogóle jest możliwe? Oto jak wygląda mój telefon po roku użytkowania wraz z obiciem wykluczającym gwarancję.
To obicie przekreśliło gwarancję: