[maslaq]

mi audacity nie odpala ana 10.4.11

[mervin4]

Juz zdołałem uporać się z trudem naprawienia safari

[ultraboy]

bede zatem pierwszy:-/ safari po updacie przez SU do 10.4.11 wywala sie, dopiero po drugim "uruchom ponownie" wlacza sie, ale musialem updateowac przez "paczuszke"

[meeh]

ja mam takie pytanie: safari zaczelo mi po kliknieciu prawym w jakikolwiek tekst albo link zaznczac slowo ktore kliknalem, wydaje mi sie ze wczesniej tak nie bylo, czy ktos moze potwierdzic ze to winna update'u 10.4.11 ? wsumie to pierdola w porownaniu do tych pechowcow ktorym system padl, ale bede wdzieczny za odzew.

[dzaku]

mi audacity nie odpala ana 10.4.11

U mnie startuje.

[maslaq]

sciagnalem wersje 1.3.3 i smiga ladnie

[Ruczaj]

O, wlasnie zauwazylem: w poprzednim Safari nie dzialal mi rozklad jazdy PKP na stronie www.pkp.pl, musialem pociagi sprawdzac w FF. A teraz dziala bez problemu. Nie wiem czy to update zalatwil czy cos na stronie PKP poprawili ale teraz dziala a wczesniej nie dzialalo.

[Maciej]

O, wlasnie zauwazylem: w poprzednim Safari nie dzialal mi rozklad jazdy PKP na stronie www.pkp.pl, musialem pociagi sprawdzac w FF. A teraz dziala bez problemu. Nie wiem czy to update zalatwil czy cos na stronie PKP poprawili ale teraz dziala a wczesniej nie dzialalo.

Dziala w Safari 2, przynajmniej u mnie, przez Was od piatku na dysku lezy combo update i
boje sie instalowac

[beyboss]

Heyka!! Zainstalowałem łatkę i od pierwszego resetu mam same problemy, największy problem mam z przeglądaniem stron, zarówno Safari i Firefox strasznie długo ładują www, nawet zainstalowałem Operę i z nią jest tak samo. Chciałbym dodać, że przed instalacją wsyzstko chodziło pięknie u szybko, a na 10.4.11 sufrowanie po necie staję się koszmarem. Piszę tego posta z mojej Toshiby bo przeszukiwanie strony myapple graniczy z cudem. Może znacie jakieś rozwiązanie tego problemu ? Może coś muszę przestawić ? Może wywalić tą łatkę, tylko jak? Dodam, że mam AP DLinka, który nie robił nigdy żadnych problemów, i nadal nie robi bo przeglądanie na "Tośce" nie sprawia żadnych problemów. Pomocy !!!

[neequo]

A u mnie po aktualizacji z 10.4.9 do 10.4.11 komputer przestał współpracować z modemem Sferii. Reinstalacja sterowników nic nie pomaga. Beznadzieja. A wcześniej wszystko śmigało mi pięknie. Po co mi była ta aktualizacja? Firma Apple traci coraz więcej ze swojej legendarnej bezawaryjności i bezproblemowości Gdybym mógł, wróciłbym do wersji 10.4.9.

[raptou]

Nie wiem, czy to dlatego, że w niczym nie grzebię, czy też z innego powodu ale wszystko u mnie grało i gra od wersji 10.4.9 do teraz. Mam Polonizator, były z tego tytułu drobne kłopoty z językiem polskim w iTunes i Safari 3 ale wystarczyło go wyłączyć i działa. Ja nie zastanawiam się, tylko ściągam każdy update, jak leci mimo, że przestrzegali, abym tego nie robił po polonizacji. Problemy to dopiero miałem z Leopardem dlatego poszedł sobie do pudełeczka i czeka na swój dzień (SP2, SP3, SP4 )

[neequo]

Najbardziej drażni mnie to, że kilka dni temu zainstalowałem system na świeżo, właśnie po to, by wszystko śmigało. Przeinstalowywanie systemu co trzy miesiące było jedną z kilku najważniejszych przyczyn, które skłoniły mnie do przesiadki na Maca. A tu okazuje się, że sraka. Jestem sfrustrowany. Kropka.

[mr-hammond]

Ja sie boje instalować ten update, u mnie wszystko chodzi jak powinno wiec nie chce psuć. Tym bardziej ze pracuje w audio i jesli komp mi padnie ( jak niektórym) to będę w kropce. Dlatego jesli wszystko dziala to po co ulepszać

[beyboss]

Ja znalazłem pseudo rozwiązanie i muszę przyznać, że jestem mile zaskoczony. Połączyłem się bezpośrednio z moim liveboxem za ścianą w mieszkaniu moich rodziców, wcześniej to było niemożliwe, ponieważ zasięg był mizerny, a teraz mam lepszy sygnał niż z mojego AP oddalonego o kilka metrów od mojego iMac'a. Nie wiem o co chodzi, trochę to dla mnie dziwne, problem się sam rozwiązał, a necik śmiga pięknie.

[raptou]

Najbardziej drażni mnie to, że kilka dni temu zainstalowałem system na świeżo, właśnie po to, by wszystko śmigało. Przeinstalowywanie systemu co trzy miesiące było jedną z kilku najważniejszych przyczyn, które skłoniły mnie do przesiadki na Maca. A tu okazuje się, że sraka. Jestem sfrustrowany. Kropka.

Mam Mini 10 miesięcy. Przez ten czas instalowałem system trzy razy:

1. Popsułem go z powodu własnej niewiedzy. Trzeba mi było przeczytać komiks, który dostałem od SADu z komputerem.
2. Po otrzymaniu Leoparda nie wytrzymałem ciśnienia i zaktualizowałem system. To był duuuży błąd, bo na razie Leopard to jedna, wielka beta.
3. Zrobiłem chemioterapię dysku po Leopardzie i wróciłem do Tigera, a po drodze:
- polonizatorek
- wszelkie aktualizacje, w tym 10.4.11

Poza wymienionymi powodami nigdy nie było konieczności reinstalacji. Tiger działał u mnie blisko 10 miesięcy, robiłem na nim cuda, obciążałem aż do zawieszenia (wspomniane wcześniej 2x)
Czytałem o naprawianiu przywilejów i takie tam. NIGDY nie pokazał mi się poważny błąd przywilejów. Zawsze test przechodził bezbłędnie. 2x pokazał mi się komunikat, że minor coś tam na dysku został naprawiony ale to bzdet.

Jedyne, co mi tak na prawdę dokucza to konieczność "ręcznej" defragmentacji dysku co jakiś czas. Mam też XP i ponieważ jest to system wyłącznie do gier i zabawy nie dbam o niego wcale, programy, których używam są w wersji portable i trzymam je na pendrive, więc jak mi się coś dzieje z Windows to po prostu wycinam go w pień i instaluję od nowa. Jest to dużo szybsze rozwiązanie, niż zabawa w jego naprawianie (umiem ale teraz to mi się nie chce), ponieważ sam proces instalacji systemu trwa kilkanaście do 20 minut a potem tylko instaluję sterowniki Bootcamp i przegrywam katalog z programami z Pendrive. Wtedy właśnie potrzebna jest defragmentacja dysku, ponieważ zaraz po usunięciu partycji Bootcamp OSX "uprzejmie ściemnia", że mam od nowa zainstalować OSX.

Zastanawiam się więc, czym są spowodowane te wszystkie problemy ?? Nigdy mnie nie dotyczyły.

[pgolik]

U mnie po pierwszych drobnych wstrząsach teraz też wszystko śmiga na 10.4.11 szybko i stabilnie (ale i na 10.4.10 nie narzekałem, nie jest ani lepiej, ani gorzej). Teraz tylko z utęsknieniem czekam, aż wyjdzie PithHelmet, który zadziała w tej wersji z Safari.

[slavoj]

Slavoj

Witam i pozdrawiam
Ponizej podaje linka dla tych ktorzy maja problemy z omawiana latka, jak sie okazuje Apple nie tak calkowicie pozbywa sie wczesniejszych uaktualnien
[url]http://www.apple.com/support/downloads/macosx1049comboupdateintel.html[/url]
[url]http://www.apple.com/support/downloads/macosx1049comboupdateppc.html[/url]

[neequo]

Fakt, Apple udostępnia starsze wersje uaktualnień, sam z tego skorzystałem. Szkoda tylko, że po aktualizacji do 10.4.11 skończyło się reinstalacją systemu... Wróciłem do 10.4.9 i zostanę przy tej wersji jeszcze bardzo długo. Mam dość marnowania czasu zajmując się pielęgnacją systemu. Włos się na głowie jeży podczas czytania postów o np. Leopardzie. To jedna wielka wersja beta.

[raptou]

Prawie, jak Windows

[mac_user]

A czy po uaktualnieniu do 10.4.11 działa wam bez problemu cocoAspell? To dla mnie kluczowa informacja zanim zdecyduję się na update

[b.milewski]

A czy po uaktualnieniu do 10.4.11 działa wam bez problemu cocoAspell? To dla mnie kluczowa informacja zanim zdecyduję się na update

Mi nie działa, i w samym programie wywala komunika że porogram ne jest kompatybilny z tą wersja systemu, nie pomogło także zainstalowanie najnowszej wersji cocoAspell.

[plexiglass]

po updejcie do 10.4.11 kompletnie posypal mi sie airport, zrywa polaczenie co 5 min : /

[raptou]

A czy po uaktualnieniu do 10.4.11 działa wam bez problemu cocoAspell? To dla mnie kluczowa informacja zanim zdecyduję się na update

Działa !

[TimmY]

tez odczuwam zrywanie polaczenia. moze nie co 5 minut, ale zdaza sie nazbyt czesto.

[StarDog]

A czy po uaktualnieniu do 10.4.11 działa wam bez problemu cocoAspell? To dla mnie kluczowa informacja zanim zdecyduję się na update

U mnie działa bez najmniejszych problemów.