Ta oferta poza zdjęciami niczego nie przedstawia.
Po pierwsze. Dowód zakupu to pikus bo Apple do gwarancji nie wymaga dowodu zakupu. Jedyny wyjątek występuje wtedy kiedy data zakupu nie jest potwierdzona. Dodatkowo z rękojmi nie skorzystasz bo komputer z UK więc tym bardziej go nie potrzebujesz.
Po drugie. Skoro wiesz że komputer jest z UK a nie ma tego w opisie to znaczy że rozmawiałeś ze sprzedawcą. Najważniejsze o co należy go zapytać to numer seryjny. Dzięki niemu sprawdzisz na stronie Apple ile i czy w ogóle Macbook jest jeszcze na gwarancji. Fajnie gdyby sprzedawca dodał do tego zdjęcie ekranu z menu gdzie wyświetlany jest numer seryjny. Dzięki temu (przynajmniej w teorii) nie poda ci jakiegokolwiek numeru a z tego co piszesz sprzedawca oferuje więcej modeli. Oczywiście później przy odbiorze osobistym podczas testu również powinno się sprawdzić czy to ten numer sprawdzaliśmy.
Po trzecie. W opisie nie ma nic o RAM-ie oraz pojemności dysku SSD. Mam nadzieję że o to zapytałeś.
Po czwarte. Sprzedawca ma trochę ofert. To fakt. Porozrzucanie po różnych miastach jak dla mnie jest podejrzane. Ja podczas zakupu swojego nowego modelu nie chciałem brać po uwagę żadnej oferty gdzie sprzedawca wymigiwał się od podania numeru seryjnego. Niby twierdzą że później jest on nieleganie wykorzystywany przez cwaniaków. Nie wiem. Ja natomiast w ciemno kupować nie chciałem bo przez to nie miałem wiedzy co i jak z gwarancją.