Okazuje się, że padłem ofiarą oszustwa, na jakim etapie już nie dojdziemy, tylko ja jeden wiem, że wszystko było jak powinno, wcześniej już o tym pisałem i nie będę się powtarzał, folia, naklejki, sam rozpakowywałem, nie z Allegro itd. itd.
Jakimś cudem w moim kartoniku trafiło się to gówno, a dzisiaj już gołym okiem wiem, jak wygląda prawdziwa, a jak „prawdziwa“ ładowarka tego typu, a poniżej zdjęcia. Nie da się zrobić fotki Nr seryjnych, które są na ściance wewnątrz, widoczne od strony USB, żeby odczytać polecam lupę.
Oryginał jest nadrukowany ledwie widoczny, szary, podróba rzuca się w oczy, samo wypełnienie CE, a nie kontur jak w oryginale, do tego pełny mocny druk całej reszty treści, gdzie oryginał jest blady i tylko tak można rozróżnić na oko biorąc do ręki. Radzę od dzisiaj po odpakowaniu sprawdzać ten detal, bo nie dość, że wychodzi się na idiotę po miesiącu od zakupu, to do tego można stracić sprzęt.
W iSpot nie jestem w stanie udowodnić po tym czasie nic, więc nawet nie będę robił scen, aczkolwiek przejeżdżając wstąpię i opowiem, w czym rzecz, może ktoś jeszcze trafi na taki przekręt, to będzie można bardziej uwiarygodnić sprawę, ale musi to nastąpić podczas odpakowywania sprzętu na ladzie przy zakupie, co od dziś niniejszym będę czynił zawsze.