[Michauuu]

Cześć.

Posiadam maca mini (wersja z późnego 2012) w najsłabszej, podstawowej konfiguracji - 4GB ramu, 500GB dysk, 2.5 GHz Intel i5.
Po dwóch miesiącach od zakupu nastał czas, gdy jego powolna praca zaczęła mnie już przytłaczać.
Otworzenie dwóch okienek xcode, symulatora oraz google chrome z kilkoma kartami powoduje, że komputer działa naprawdę wolno. Poziom wolnej pamięci ram spada do kilkunastu MB, ale nie ma w tym nic przerażającego bo wartość nieaktywnej stoi na poziomie ponad gigabajta. Aktywność dysku w tym czasie bardzo skacząca, trudna do ocenienia.
Powiedzcie mi co doda więcej wigoru temu komputerowi: dysk SSD zamontowany jako fusion drive, czy może rozszerzenie ramu do maksymalnych 16GB? Jakie są wasze doświadczenia

Z góry dzięki, pozdrowienia.

[zakino]

Napewno ssd

Uprzedzając pytania. Tu masz tematy do ram i ssd.

http://myapple.pl/ja...ojego-maca.html

http://myapple.pl/ja...-stary-mac.html

[Therioon]

Jedno i drugie ze wskazaniem wyraźniejszym na SSD

[kostek_ja]

A ja uważam iż w tym przypadku zdecydowanie warto zainwestować w RAM. Po pierwsze dlatego iż komputer zwalania po otwarciu większej liczby aplikacji i okien, co oznacza że brakuje mu RAMu i musi korzystać z dysku który jest co najmniej 250x wolniejszy od RAMu. Dołożenie RAMu przyśpieszy nam pracę owych programów 250 razy, ale nie przyśpieszy nam w ogóle bootowania systemu, otwierania programów itd, ale to co już mamy otwarte będzie działało dużo szybciej. Zmiana SSD w terii przyśpieszy wszystko 5-8 krotnie, ale tylko w teorii. W praktyce poprawi się nam głównie bootowanie, a reszta zauważalnie ale nie na tyle aby robiło nam to różnicę. 3 tyg. temu zwróciłem mojego iMaca late 2012 w dosłownie maksymalnej opcji, ze względu na usterkę płyty głównej i zamówiłem iMaca late 2013 (specyfikacja w stopce). Przez te 2 tygodnie oczekiwania na nowy sprzęt pracowałem na moim starym iMacu late 2009 w minimalnej specyfikacji z dołożonym RAM'em do 12GB i komputer działał płynnie, żadnych problemów podczas normalnego użytkowania. Oczywiście nie odpalałem FCPX gdyż na nim właściwie nie działa i dlatego zmieniłem komputer, ale cała reszta działała tak ja powinna, a komputer ma Intel core duo 3,06GHz, 12GB RAMu, 1TB HDD i słabego Radeona 256MB. Po przesiadce na late 2013 oczywiście czuć różnicę nawet podczas normalnego użytku, ale jest ona subtelna. Ze zmian to wielkortonie szybsze bootowanie systemu i szybsze otwieranie aplikacji, ale z faktu że ja komputera i aplikacji właściwie nigdy nie wyłączam (co najwyżej usypiam) nie jest to dla mnie specjalnie odczuwalne.

[sancruz3]

A poki co mozesz zaopatrzec sie w to:

https://itunes.apple...460931672?mt=12

[wieslawo]

SSD ale nie jako Fusion + minimalnie 8GB ramu.

[kamikox]

dokładnie tak jak napisał wieslawo. Kup dysk SSD + ram (do 16gb) i będzie śmigał aż miło

[elita]

Jedna i druga opcja poprawi. Ale RAM imo więcej - podejrzewam że hamulcem jest swapienie (bo nie piszesz o powolnym otwieraniu softu czy ładownaiu plików, tylko o samej pracy). RAM też buforuje dysk (właściwie to nieużywane obszary pamięci trzymają sektory dysku) co też powoduje przyspieszenie. Poszedłbym na kompromis nie 16GB albo SSD lecz 8GB i SSD - bo to powinno pomóc najbardziej (swapienie na SSD też jest, ale mniej odczuwalne). Nie wiem ile masz kasy na to, ale nawet zakup 64GB SSD na system i pliki aktualnie używane i zostawienie tej 500GB na dane i multimedia to dobry pomysł.

[Tojot]

Najpierw zdecydowanie RAM. 16 GB prawie całkowicie wyeliminuje swappowanie, SSD je tylko przyspieszy. SSD przyspiesza ładowanie danych (bootowanie i uruchamianie aplikacji po raz pierwszy), ale jak już się załadują to płynność ich działania zapewni ci RAM.

[wolfik41]

U mnie wielkiej różnicy nie było między 8 GB a 16 GB, ale SSD to był jak zastrzyk adrenaliny w serce dla mojego Imaca także zdecydowanie dysk, a RAM nie jest jakiś super drogi. W macu mini sam sobie wszystko pozakładasz, więc oszczędzisz na serwisie. Powodzenia

[kostek_ja]

U mnie wielkiej różnicy nie było między 8 GB a 16 GB, ale SSD to był jak zastrzyk adrenaliny w serce dla mojego Imaca także zdecydowanie dysk, a RAM nie jest jakiś super drogi.

Tylko, że kolega ma 4GB, a to jednak, aktualnie, trochę mało. 8GB już jest spoko, ale jak lubimy mieć otwarte sporo rzeczy to może nie starczyć. 16GB wystarczy zdecydowanej większości. Nie wiem ile jest slotów na RAM w Macu mini. Jak są 2 to uważam że bardziej opłaca się kupić 2x8GB, niż 2x4GB który może będzie trzeba znowu upgreadować do 2x8GB. Jak są 4 sloty to ja bym na razie włożył 2x4GB w miejsce aktualnych 2 gigowych kości, a te wrzucił w pierwotnie wolne sloty i mamy 12GB, które do normalnego (nie graficznego) użytku spokojnie wystarczą każdemu.

[Marriu-4088b2fcfa]

Posiadam ten sam model co założyciel wątku ale z procesorem i7. Ja najpierw dorzuciłem RAM i po kilku tygodniach kupiłem dysk SSD i zrobiłem FusionDrive. Największą różnicę poczułem, kiedy padł (prawdopodobnie, bo jest w serwisie) dysk SSD firmy OCZ i przywróciłem system z TimeMachine na dysk talerzowy: system wolniej się uruchamia i programy również. Polecam użytkownika "matlosz", bo doradził RAM i ramkę do wstawienia drugiego dysku plus zestaw narzędzi do rozbrania i skręcenia maka mini i chyba jakąś zniżke dla forumowicza przyznał..(chyba ma jakis sklep).

[Michauuu]

Tak, ale pamiętajcie, że chodzi też o pieniążki. Jeśli zdecyduję się na kompromis (dysk i RAM), zostanę... z palcem w dupie- wolnym i o małej pojemności, bo tanim, dyskiem SSD i dwoma kościami 4GB- może się okazać, że sam ram nie da mi żadnego efektu, a gdy kiedyś zdecyduję się na 16GB te będę już do niczego nieprzydatne. Po komentarzach, myślę, że tak jak od początku sobie założyłem, zdecydowanie zacznę od dysku. Wybór padnie na któregoś z topowych 256 lub 128 gigabajtowców SSD z długą gwarancją (widzę nawet OCZ u przedmówcy dał radę się zepsuć). Do tego będą mi też potrzebne narzędzia z europejskiego iFixIt; mieliście jakieś problemy z dostawą do Polski? Na pamięci zapewne też przyjdzie czas, ale to dopiero przyszłość. Dam znać jak wyglądają efekty.

[angelares]

Zastanów się kolego 3razy ponieważ:

- dysk SSD ma ograniczoną żywotność zapisu komórek - z małą ilością ram będziesz sobie skracał jego żywot przez plik wymiany - swap
- wielkość pamięci ma znaczenie w obróbce danych
- ssd ma znaczenie podczas operacji odczytu/zapisu danych

Jeśli mnie pytać o wybór zdecydowałbym się na ram. Max ile masz kasy. Potem dysk (128 na system i programy wystarczy, a stary jako na dane). Potem wyłączasz SWAP.

Dodano:
Po przemyśleniach - kupiłbym wpierw 8 GB ram w jednej kości. Potem następną dokładnie taką samą . Potem SSD i tu możesz ręcznie sterować zawartoscią (system i programy na ssd, a dane na hdd) lub stworzyć fusion drive i zdac się na inteligencję systemu. Wyłączyć swap file.

pozzdro, aa

[kohena]

Ja w poprzednim macbooku - Pro 2010 - w planie była wymiana dysku na ssd oraz ramu. Po wymianie dysku na samsunga ssd 256gb, porzerzenie ramu przestało być konieczne:) Śmigał aż miło. Koniec problemow. Więc polecam takie rozwiązanie.

[Marriu-4088b2fcfa]

Witam ponownie, tym razem z innym doświadczeniem: Kupiłem macbook pro - ostatni "rozbieralny" model 13,3" z procesorem i5. Przyznam, że muszę (zawodowo) używać również windows7, ale wystarczy do tego parallels. Bałem się o procesor, bo w porównaniu z powyżej opisanym makiem mini z i7 miałem pewne obawy. Zrobiłem wczoraj eksperyment i do macbooka pro dodałem 8 GB ram wyjętych z maka mini (w maku mini jest fusiondrive). Skok mocy poczułem po tym, jak w macbooku pro znalało się w sumie 10GB ram (w parze 8 z maka mini +2 oryginalne), natomiast w maku mini nie odczułem spadku mocy (spadek z 16 na 10 GB). Parallels śmiga aż miło, chociaż system uruchamia się dużo wolniej niż fusiondrive. Biorąc pod uwagę jednak łatwość instalacji w macbooku pro uważam, że FusionDrive lub większy dysk SSD to kwestia czasu. ZDECYDOWANIE ZALECAM taką kolejność, o której pisze użytkownik angelares dwa posty wyżej.