Skocz do zawartości

Witaj!

Zaloguj lub Zarejestruj się aby uzyskać pełny dostęp do forum.

Zdjęcie
- - - - -

Język Forum - Agresja vs. Spokój


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
59 odpowiedzi w tym temacie

Ankieta: Język Forum - Agresja vs. Spokój (0 użytkowników oddało głos)

  1. Tak (48 głosów [69.57%])

    Procent z głosów: 69.57%

  2. Nie (21 głosów [30.43%])

    Procent z głosów: 30.43%

Głosuj Goście nie mogą oddawać głosów

#26 Ka

Ka


  • 6 050 postów
  • SkądKraków

Napisano 27 września 2007 - 18:21

Hehe. No to pomyślimy nad dopisaniem do silnika forum opcji banowania całych grup użytkowników :> :D :D :D

#27 midalist

midalist
  • 289 postów
  • SkądKoszalin, PL

Napisano 27 września 2007 - 18:53

Hehe. No to pomyślimy nad dopisaniem do silnika forum opcji banowania całych grup użytkowników :> :D :D :D

"I feel that evil is growing in You, Young MOdeRaDor" - "D" czy "T" ---------> Zło nie widzi różnicy :)

#28 Ka

Ka


  • 6 050 postów
  • SkądKraków

Napisano 27 września 2007 - 18:54

Wszyscy, których nick zaczyna się na D - ban. Wszyscy mający po 329 postów - ban. Wszyscy z dwoma punktami autorytetu - ban :D :D :D

#29 Simborek

Simborek
  • 1 272 postów
  • SkądZewsząd. Obywatel Świata.

Napisano 27 września 2007 - 18:56

Grupa użytkowników komputerów marki Apple - ban :D. Za sianie tematów Mac vs. PC ;).

#30 Ka

Ka


  • 6 050 postów
  • SkądKraków

Napisano 27 września 2007 - 18:58

Odwrotnie: wszyscy z PC na forum myapple - ban :D Ech, rozmażyłem się :D

#31 midalist

midalist
  • 289 postów
  • SkądKoszalin, PL

Napisano 27 września 2007 - 19:00

Pamiętaj że jak wstanie słońce to sie zmienisz w Bruce BANera i nie będziesz już taki silny :)

---- Dodano 27-09-2007 o godzinie 20:02 ----

Odwrotnie: wszyscy z PC na forum myapple - ban :D Ech, rozmażyłem się :D


Proszę nie banuj mnie litościwy Moderatorze, Proszę, Proszę, Błagam! Mam małe dzieci!!! LITOŚCI , NNNNIIIIIIEEEEEE arghhhhhhh -------> BANED --------> Insider : Don't underestimate the power of the BAN

#32 krzyfar

krzyfar

    The Hunter

  • 5 642 postów
  • Płeć:

Napisano 27 września 2007 - 19:52

Hehe. No to pomyślimy nad dopisaniem do silnika forum opcji banowania całych grup użytkowników :> :D :D :D


Ty to się chyba chcesz na forum logować jak do jakieś strzelanki FPP :lol:

God Mode On i jazda.... :wink:

#33 midalist

midalist
  • 289 postów
  • SkądKoszalin, PL

Napisano 28 września 2007 - 15:13

W sumie to mimo dość "ostro" sformułowanej ankiety wynik jest bardzo pozytywny moim zdaniem

---- Dodano 28-09-2007 o godzinie 21:25 ----
Hm. Chcę aby ten wątek był przez kilka dni na pierwszej stronie aby jak najwięcej osób zagłosowało.
PS. Nie jest to nabijanie postów. Mam nadzieje że zostanę przez kolegów zrozumiany. Myślę że w sobotę wieczorem zobaczymy jak będą wyglądały wyniki :)

#34 Ka

Ka


  • 6 050 postów
  • SkądKraków

Napisano 29 września 2007 - 18:16

No prosze. Ciekawe mamy wyniki.

#35 Heidi

Heidi
  • 830 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 29 września 2007 - 18:23

Ciekawe, ale ciekawym może być również odpowiedź na pytanie: ilu z głosujących za ostrym reagowaniem równie ostro zareagowałoby na ostrą reakcję na własne wpisy? ;-)

#36 midalist

midalist
  • 289 postów
  • SkądKoszalin, PL

Napisano 30 września 2007 - 07:56

Ciekawe, ale ciekawym może być również odpowiedź na pytanie: ilu z głosujących za ostrym reagowaniem równie ostro zareagowałoby na ostrą reakcję na własne wpisy? ;-)


Ludzie zawsze łatwiej znoszą jak się krytykuje innych niż ich samych. Aczkolwiek mamy 70% ludzi którzy są za ostrzejszym traktowaniem naruszeń regulaminu. Zauważ także to jak napisałem wcześniej pytanie jest było najlepiej sformułowane. Sam jestem zaskoczony wynikiem, ale może to oznaczać iż jest tylko część ludzi którzy naruszają regulamin, a na dłuższą metę przyklejają łatkę większej części społeczności forum.

PS. Jakby na to nie patrzeć wynik to wynik, a przy okazji widzimy iż 70% ludzi stwierdza iż regulaminu należy się trzymać sztywno.

---- Dodano 30-09-2007 o godzinie 08:58 ----

No prosze. Ciekawe mamy wyniki.


Nawet bardzo ciekawe i jak dla mnie to trochę zaskakujące. Bo już wcześniej Simborek zauważył iż pytanie nie było najlepsze i może trochę za "ostre" oraz trochę nieprecyzyjne.

#37 Rafał P

Rafał P



  • 6 849 postów

Napisano 30 września 2007 - 09:02

Ale to wasze forum i tyle.



Nie.To ma byc NASZE forum. Twoje i moje i innych. Forum panka, insidera, ruczaja, kazdego.. Tak to widze..

Np. Pank ... wiem wiem to ciężka historia . Niedawno go polubiłem , bo wiedziałem co powie , jak kogo pojedzie , że zapoda żart , ale to było po ponad pół roku słuchania jego . Pank jest spoko , ale jak się go pozna , poczyta , natomiast pierwsze wrażenie to to jest rozwydżony małolat i proponuję , żeby naprawdę restrykcyjnie traktować wszelki przejaw agresji tollingu bo potem wyrasta na trooola .


Pankowi sie nalezalo i tyle. Obserwowalem go od dawna. Wiem,ze to nie malolat.Mysle jednak,ze ludzie na tym forum sa na tyle inteligentni,ze swymi postami potrafia okreslic sie i byc dowcipnymi bez ustawicznego naginania lub lamania regulamin forum.

#38 jar

jar
  • 228 postów
  • SkądWarszawa/Bydgoszcz

Napisano 30 września 2007 - 09:48

- cieszę się z pojawienia się ankiety, i sądzę iż rozmiem jej dobre intencje. Obawiam się wszelako, że nastąpiło pewne pomieszanie celu i środka: regulamin - tak jak i każdy kodeks prawny, spis przepisów ma ze swego założenia służyć przestrzeganiu tych wartości, które uznajemy za dobre i nasze. Stąd istnieją systemy prawne, gdzie nie spisano szczegółowego kodeksu, a istnieje tylko dość krótki dokument wyliczający zasady podstawowe, opatrzony tasiemcowymi spisami precedensów, interpretacji tychże zasad w konkretnych przypadkach. Wszystko zaczyna się i kończy od naszego poczucia tego, co jest dobre, i chęci tego realizacji, chodzi o to, jak temu dajemy wyraz czynem, mową i pisaniem. Stąd nie czując się przekonanym do obecnej redakcji ankiety - bo tu nie o regulamin jako taki, a o to, po co został stworzony chodzi - interesowałaby by mnie ankieta na temat: jak obecny regulamin służy dobru nas tu, na MyApple, i co się ewentualnie powinno zmienić tak w treści samego regulaminu jak i w sposobach jego realizowania. Jeśli chodzi o problem słownictwa, które spotykamy zbyt często w wielu postach, a jak czytam, nie wszystkim to odpowiada, to powody stosowania takiego niefajnego słownictwa bywają dość złożone. W moim pojmowaniu składa się na to: - przekonanie, że im drastyczniejszego użyję określenia, tym bardziej będę miał rację, a i tym bardziej zwrócę uwagę na swą wypowiedź - podświadome równanie do rozpanoszonej dziś praktyki, której przykład idzie z góry - i to nawet nie z kręgów tzw. polityków, lecz z kręgów obecnych wielu "twórców" (nie chcę tu nudzić postmodernizmem, pojęciami kultury transgresji i kultury transu). Osoby stosujące taką formę przekazu zapominają jednakowoż, iż wpadając w swoistą monotonię - choć na wysokim diapazonie emocjonalności - bo emocje wzbudzają się, gdy się wulgaryzmy, sarkazm czy inne złośliwości slyszy - po krótkim czasie po prostu przestaje to przyciągać uwagę. - zapatrzenie i podświadoma tęskonta za schematem tzw. twardego człowieka, który jednakowoż nie jest tylko i wyłącznie tępym osiłkiem a głębię swej duszy starannie ukrywa pod wulgarnym, skrótowym, wręcz SMSowym językiem bohatera rodem z niektórych filmów akcji. Osoby które miały dane w swoim życiu brać udział w prawdziwych walkach i to nie dla tzw. draki wiedzą, że pradziwy power bierze się z pookory i z łagodnych na codzień form bycia i komunikowania się z ludźmi. Myślę, iż Koledzy trenujący choćby sportowe karate mają swe zdanie w tej materii. Bardzo często obserwuję próby takiego jakby mechanicznego zdefiniowania warunków, aby było fajnie. Trywializując: ustawienie jakichś filtrów na wyrazy na ch..., k...., d.... itd. Rozumiem zasadę, ale takie tylko i wyłącznie mechaniczne odnoszenie się do problemu powoduje reakcję wręcz odwrotną, tym bardziej utwierdza wielu "niepokornych" w nadmiernym stosowaniu "postsarmackich partykuł wzmacniających". Jakby zapomniano, że język jest przebogatą formą komunikacji, a w niektórych przypadkach wulgaryzm użyty ŚWIADOMIE może celnie podkreślić sens danej wypowiedzi. Już Melchior Wańkowicz walczył przeszło siedemdziesiąt lat temu o przyznanie "obywatelstwa w języku" słowu na cztery litery. Tyle, że jak już napisałem, wulgaryzmy, jak zresztą wszystko należy stosować świadomie, utkanie bowiem każdego zdania takim lub podobnym słowem jest dowodem na mierne umiejętności stosowania języka. Istnieje też grupa Osób kochających złośliwie dopiekać innym, celnie złośliwie, niekiedy bez stosowania wulgaryzmów. Obawiam się, że takie osoby po prostu realizują swoje ego, nie chcąc czy nie potrafiąc zdać sobie sprawy z efektów, z konsekwencji takiego pisania w świecie publicznym. Dla jednych będzie to bowiem prowokacja do odpowiedzi złośliwej - i się dopiero wówczas wulgaryzmy sypią, innym będzie po prostu przykro. W sumie narastają tasiemcowe wątki, aż w końcu powstała ta ankieta. Czerpanie satysfakcji z czynienia innym przykrości jest zdefiniowane odpowiednim określeniem. A każdy wypowiadający się publicznie winien się zastanowić, jaki będzie odbiór tego, co mu się akurat napisało. I co tak naprawdę chciał powiedzieć. Jak zawsze Jacek A.R.
  • MacDada, Heidi i midalist lubią to

#39 51m0n

51m0n
  • 6 980 postów

Napisano 30 września 2007 - 11:13

Filtry to nie sposób według mnie na załatwienie problemu, i tak jak ktoś będzie chciał to napisze brzydki wyraz z kropkami po każdej literze czy coś w tym stylu. Niestety, nawet w wiadomościach ostatnio było o tym, że nasz język "chamieje". Taka prawda i myapple nie jest w Polsce wyjątkiem. Sami musimy się pilnować i będzie ok.

#40 Heidi

Heidi
  • 830 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 30 września 2007 - 11:17

Należałoby teraz przytoczyć myśl, którą często powtarza JAR: im więcej wolno, tym mniej wypada. Moim zdaniem to kwintesencja tego zagadnienia.

#41 jar

jar
  • 228 postów
  • SkądWarszawa/Bydgoszcz

Napisano 30 września 2007 - 11:21

@51m0n - oczywiście masz rację, przywołalem filtry jako pojęcie, dla unaocznienia nieskuteczności takiego jak to nazwałem "mechanicznego" załatwiania problemu. Jasne , wszystko zaczyna się i kończy, wszystko zależy od ludzi - od nas. I nigdzie "nie jest napisane", że trzeba się podporządkowywać obyczajom statystycznej większości, choć nie jestem nawet pewien, czy jest to rzeczywiście większość. Jak zawsze Jacek A.R. PS: Heidi, serdeczne dzieki. Tak, istnieje taka niekiedy cienka granica pomiędzy wolnością a anarchią, a ludzie czujący się naprawdę wolnymi nie odczuwają potrzeby manifestowania swej wolności sposobami będącymi właściwie testowaniem granic tolerancji rozmówców.

#42 51m0n

51m0n
  • 6 980 postów

Napisano 30 września 2007 - 11:36

Tak, ja chciałem tylko powiedzieć że z obydwoma przedmówcami chyba nie można się nie zgodzić :)

#43 midalist

midalist
  • 289 postów
  • SkądKoszalin, PL

Napisano 30 września 2007 - 13:27

@Jar. Zgadzam się z Tobą. próba rozkładania tego na czynniki pierwsze nie zmienia jednak tego iż w efekcie końcowym większej części użytkowników przeszkadza wulgarne słownictwo i trzeba z tym jednak walczyć. Dojrzały forumowicz znajdzie wiele innych metod dla podkreślenia tego co mówi i nie potrzebuje używać k... jako spacji. Posty można edytować nawet i poprawić wulgaryzmy nawet jeżeli osoba pisała post w stanie dużego wzburzenia. W dużej mierze chodzi tu o szacunek i niektóre osoby mają w tej dziedzinie poważne braki. @Heidi. Część ludzi nie za bardzo rozumie iż za słowa powinno się brać odpowiedzialność. Iż jest coś takiego jak szacunek do drugiej osoby. W regulaminie jest 7 zakazów i 6 próśb o zachowanie standardów. Myślę iż jest to bardzo niewiele. Nie jest tego dużo i sądzę iż przestrzeganie tego przez rozumną osobę nie powinno stanowić problemów.

#44 jar

jar
  • 228 postów
  • SkądWarszawa/Bydgoszcz

Napisano 30 września 2007 - 15:30

@DarkJing - serdeczne dzieki za miłe słowa. Mam konkretną propozycję dla Osób mających uprawnienia ingerowania w treść postów, opartą na stareńkiej lecz autentycznej anegdocie z zamierzchłych dziejów polskiego alpinizmu: otóż był sobie Kolega znany z nadużywania słów grubych i ze stosowania tak wogóle "męskiego" słownictwa. Po przeprowadzeniu z sukcesem kolejnej wyprawy zimowej/trudnej wspinaczki na Kazalnicy bodajże, został poproszony o napisanie artykułu - sprawozdania do pisma Taternik. Tekst owego Kolegi rozpoczynał się zdaniem: "na dworze pi.... jak cholera". Redaktor naczelny - sam znakomity alpinista i człowiek wielkiej mądrości wprowadził poprawki redakcyjne, w rezultacie wydrukowany artykuł rozpoczynał się zdaniem: "Nad Podhalem świta". Fraza ta stała się przysłowiowym porzekadłem, temperującym czasem zbyt ostre języki w naszych ówczesnych kręgach. Znając kilku Moderatorów jestem pod dobrym wrażeniem ich talentu w posługiwaniu się językiem, pewno bardziej "kompatybilnym" z tym, co będzie zabawne i fajne dla obecnej generacji. Ich wyobraźni i talentom pozostawiam więc wymyślenie takiej frazy, która nie robiłaby by nikomu przykrości, nie powodowała konfliktu, a śmiesząc i rozbawiając wskazywałaby jednoznacznie, iż w danym miejscu wstawiono ją na miejsce takiegio sformułowania czy słowa, które Osoby Prowadzące MyApple na skutek choćby opinii wyrażanych w tym wątku, uznały za stosowne skorygować. Oczywiście mam świadomość niedoskonałości takiej czy podobnej metody, gdyż bardzo często uznajemy za niefajne nie konkretne sformułowanie czy jedno słowo, lecz wogóle napastliwy, agresywny czy impertynencki wydźwięk całej wypowiedzi. Stąd pozostawiam Waszej, Mili, ocenie, czy taki pomysł ma wogóle sens. Jak zawsze Jacek A.R.

#45 kokos

kokos

    Mr. Nice

  • 7 426 postów
  • Płeć:
  • SkądWarszawa

Napisano 30 września 2007 - 15:44

6, wlaśnie obejrzałem wywiad z kwiaciarką z Londynu, handlującą niedaleko stacji metra, gdzie brytyjska policja zabiła przypadkowego brazylijczyka. Po opisaniu incydentu ze jej perspektywy i chwaląc zdecydowanie policji, oświadzczyła, że;"... I'd give up my freedom for liberty..." dając przykład Orwellowskiego "Doublethink" A więc z naszej sondy w tym wątku wynika, że chętnie oddamy swobodę wypowiedzi za swobodę wypowiedzi. Teraz już lepiej rozumiem mechanizm erozji demokracji - życzę udanych wyborów - charyzmatycznych wodzów, prostych rozwiązań i moralnej racji bez cienia wątpliwości
  • MacDada lubi to

#46 jar

jar
  • 228 postów
  • SkądWarszawa/Bydgoszcz

Napisano 30 września 2007 - 16:52

6,

wlaśnie obejrzałem wywiad z kwiaciarką z Londynu, handlującą niedaleko stacji metra, gdzie brytyjska policja zabiła przypadkowego brazylijczyka.

Po opisaniu incydentu ze jej perspektywy i chwaląc zdecydowanie policji, oświadczyła, że;"... I'd give up my freedom for liberty..." dając przykład Orwellowskiego "Doublethink"

A więc z naszej sondy w tym wątku wynika, że chętnie oddamy swobodę wypowiedzi za swobodę wypowiedzi.

Teraz już lepiej rozumiem mechanizm erozji demokracji - życzę udanych wyborów - charyzmatycznych wodzów, prostych rozwiązań i moralnej racji bez cienia wątpliwości


Niestety nie oglądalem tej audycji, nie wiem więc, czy ta Pani uprawia dwójmyślenie, czyli publicznie chwali "liberty" a tak na prawde jest przeciw wolności. I co przez pojęcie wolność ona rozumie. Słyszałem o tej tragedii już jakiś czas temu, i nie wiem, czy był to akt morderstwa na tle rasowym, czy tragiczna pomyłka sił odpowiedzialnych za utrzymanie porządku, co jest szczególnie trudne dziś w takich miejscach jak Londyn, m.inn. z racji zagrożenia atakami terrorystycznymi. Mtślę że taką kawalifikację każdy winien przeprowadzić w swoim sumieniu, na podstawie zaistnialych faktow, zdrowego rozsądku i poczucia rzeczywistości

Rozumiem i bardzo szanuję Twoje obawy. Myślę, że sprawa polega się na tym, co rozumiemy pod pojęciem Swoboda Wypowiedzi. Sądzę, iż najczęściej chodzi o formę danej wypowiedzi, a nie o jej treść-zawartość*merytoryczną. Wszak najdalej idącą krytykę, dezaprobatę, sprzeciw można wyrazić w sposób nie sprawiający nikomu przykrości, tak więc, widząc Twe dobre intencje, domniemuję, że może nie chodzi o oddanie swobody wypowierdzi za swobodę wypowiedzi, tylko: będziemy przestrzegać, by swoboda wypowiedzi realizowała się w formach zgodnych z wolą i przekonaniami danej społeczności. Tu nie chodzi o podmnienienie treści na treści tylko o nie mieszanie ze sobą pojęć treści i formy.

Erozja demokracji jest czymś niedopuszczalnym. Ale czy na pewno takie bardzo słuszne stwierdzenie aplikuje się zasadnie do tego akurat przypadku, czyli do wyników ankiety na My Apple ? Nie jestem pewien, czy podobnie rozumiemy demokrację, oraz, czy pamiętamy, że szczególnie na pierwszych etapach powstawania demokracji, zatrąca ona zbyt często o anarchię. Wiemy od zawsze, że do ile demokracja działa dobrze w wykonaniu społeczności dojrzałych, ukonstytuowanych, etc., o tyle proces dobrego działania demokracji jest jak mi przypominali w roku 1989 Koledzy ze szkól za granicą gdzie uczyłem wówczas, procesem bardzo dlugotrwałym. Tutaj, nawiązując do wyników ankiety, sprawa jest jednak prostsza: demokracja bowiem jak wiadomo oznacza, pi=pokrótce rzecz ujmując, że statystyczna większość ma rację, i ona tworzy prawo, które akceptuje całość danej społeczności, zaś rolą opozycji w systemach demokratycznych na pewno nie jest jest walka wszelkimi sposobami z istniejącą wolą większości. Jeśli nam się coś nie podoba to istnieją właściwe narzędzia - na przykład propozycje zmian, na tym Forum - założenie wątku czy wypowiedzi w wątkach istniejących z nawet najdalej idącą krytyką, która jednak winna być zwieńczona konkretną propozycją proponowanej zmiany.

Bardzo się cieszę, że jesteś uczulony na proste wybory i na charyzmatycznych przywódców. Stąd nie mam cienia pretensji o ironiczną, uszczypliwą część Twej wypowiedzi. Zakładam również, że nie masz na myśli okresu stalinowskiego.

Napisałem poprzednie zdania nie z racji niegodnej chęci ironizowania czy bycia złośliwym, na prawdę, lecz dla podkreślenia, iż obecni "charyzmatyczni przywódcy" nie wzięli się z powietrza, nie zostali przywiezieni na czołgach. Są oni wynikiem naszych własnych wyborów, są oni dowodem na obecny etap istnienia demokracji.

A to, co się od kilkunastu lat pomiędzy Bugiem a Odrą wyrabia, to jest wlaśnie - patrząc z pewnym dystansem ZROZUMIENIA czy to na skutek wiedzy, czy długiego życia - dowodem na to, do czego prowadzi demokracja nie hamowana normalnym, ludzkim poczuciem przyzwoitości. Od dawna mówi o tym Władysław Bartoszewski - niezależnie od Jego wieku na prawdę bardzo Fajny Facet. Nie chcę wymieniać nazwisk takich co bardziej głośno i kategorycznie wypowiadających się postaci do obejrzenia w polskiej TV, co powoduje, że zamykamy telewizory. Czasem w wyobraźni dostrzegam analogie w formach i tembrze ich wypowiedzi do klimatu niektórych wypowiedzi także i na tym Forum. I - w obu wypadkach - od NAS zależy, jak to będzie dalej, i co z tym zrobimy.

Jak zawsze

Jacek A.R.

---- Dodano 30-09-2007 o godzinie 16:06 ----
ad dendum: bardzo przepraszam za liczne literówki których niestety nie mogłem poprawić, z racji określonego czasu przyznanego na dokonanie poprawek

Jak zawsze

Jacek A.R.

#47 kokos

kokos

    Mr. Nice

  • 7 426 postów
  • Płeć:
  • SkądWarszawa

Napisano 30 września 2007 - 18:44

6,

jar:

przypomniałeś nam bardzo ważną ideę - "Swoboda Wypowiedzi" - Larry Flynt, znany pornografista, jest chroniony konstytucją USA, dzieki konstytucji w stanach można kupić w księgarni pisma o tym jak uprawiać marihuanę (http://www.hightimes.com), w internecie można zobaczyć takie postacie jak Alex Jones, Michael Moore może dowolnie krytykować establishment a Noama Chomskiego nawet nie przesłuchała prokuratura.

Dlatego podstawową kwestią jest ochrona Swobody Wypowiedzi, nawet kosztem zgorszenia ogółu.

Oczywiscie, jeśli ktoś pod pretekstem przekazu informacji przekazuje tylko nienawiść rasową lub inną, i bigoterię... należy takiego osobnika po prostu wysłać do Coventry :wink:

Ja nie raz byłem autorem gorszących wypowiedzi i wiem, że pewna izolacja i poczucie wykluczenia z grupy zawsze budzi chęć powrotu do społeczności. (albo ucieczkę w obłęd - patrz Daffy Duck i Richard w filmie "The Beach")
  • Heidi lubi to

#48 midalist

midalist
  • 289 postów
  • SkądKoszalin, PL

Napisano 30 września 2007 - 19:32

@kokos. Nawiązując do Twojej wypowiedzi na temat erozji demokracji to się z Tobą nie zgodzę.Prawdziwym jest To co zostało napisane przez mojego przedmówcę "Jar". Problemem jest w dzisiejszych czasach mylenie znaczenia słów. W obu postach to co piszesz nie dotyczy pod żadnym względem korozji demokracji, a korozji prawa. Są to dwie zupełnie różne sprawy. Aczkolwiek w efekcie końcowym mają bardzo podobne efekty. Jest tym tracenie przez społeczeństwo poczucia równości w prawie, a przez to iż ludzie nie są traktowani na równi, a przez to pojecie demokracji się dewaluuje. W przypadku tego forum natomiast sonda dotyczyła dokładnie Regulaminu który jest przez wiele osób nieprzestrzegany. ( Patrz punkt 4 podpunkt B). Używanie wulgaryzmów przez forumowiczów i nie reagowanie moderatorów ( Forumowej Policji) jest przyzwoleniem na erozję prawa tegoż forum,a w wyniku końcowym może nawet nastąpić odpływ ludzi którym taki jeżyk i kierunek obrany przez nie zwracanie przez moderatorów się nie podobać.

@Jar. Rozmowa na tematy polityczne jest naruszeniem punktu 4 podpunktu d Regulaminu więc starając się go nie naruszyć powiem w ten sposób.

Polacy jako naród oraz jako jednostki mają bardzo niebezpieczną skłonność do przesady. Przede wszystkim ze względów na naszą historię część ludzi jest bardzo wyczulona na temat wolności. Widzą wolność jako przestrzeń w której nie obowiązują żadne ograniczenia oraz prawa. Nie rozumieją iż przestrzeń ta nazywa się anarchią gdyż jeżeli jakaś jednostka była by jakichkolwiek zakazów to bardzo szybko zaczęła by ograniczać wolność innych osób, gdyż tak naprawdę tylko jedna osoba w całym społeczeństwie mogła by być kompletnie wolna. ( mogła by mordować , gwałcić, kraść oraz przez to miała by nieograniczoną władzę).
Co do demokracji to jest to jedno z najgorszych możliwych rozwiązań. Aby nie szkodziła musi być w cuglach które są zbudowane z 4 podstawowych zasad:
1) Musi istnieć niepodważalne prawo własności ( jeżeli by nie było po przyjściu 10 "miłych" panów do Twojego domu mogli by oni przegłosować iż wszystko co znajduje się w Twoim domu oraz Twój dom jest ich i zgodnie z myślą demokratyczną tak by się stało)
2) Musi być wyznaczony pewien obszar socjalny ( Społeczeństwo musi poświęcać część swoich dochodów na wspomaganie tej części która została wypchnięta za margines społeczeństwa, aczkolwiek obszar powinien być względnie mały)
3) Musi być liberalne podejście do rynku ( banku oraz zam rynek nie powinny zależeć od żadnego rządu, a jedynie podlegać prawom rynkowym, aby nie tworzyć za pieniądze społeczeństwa podmiotów o pozycji monopolistycznej)
4) Musi mieć wypracowane Prawo które musi być kategoryczne respektowane, a w razie jego złamania kara była całkowicie pewna ( Aby nie doszło do erozji prawa, a co za tym idzie, naruszenie fundamentu demokracji którym jest równość obywateli wobec prawa)

Tak naprawdę wszystko to jest procesem bardzo trudnym oraz bardzo czasochłonnym jak zauważył wcześniej mój szanowny przedmówca "Jar"

PS. Mam nadzieje że moim postem nie naruszyłem Regulaminu( 4d). Aczkolwiek wiem że zanadto zbliżyłem się do granicy którą on wyznacza.

#49 kokos

kokos

    Mr. Nice

  • 7 426 postów
  • Płeć:
  • SkądWarszawa

Napisano 30 września 2007 - 19:59

6,

DarkJing:

mylisz swobodę ze Swobodą Wypowiedzi

Jeśli ktoś uderzy mnie metalową pałką, to jest bandytą ściganym prawem.

Jeśli ktoś powie mi, że jestem beznadziejnym kretynem ,to nie jest bandytą ściganym prawem.

#50 jar

jar
  • 228 postów
  • SkądWarszawa/Bydgoszcz

Napisano 30 września 2007 - 20:39

@ Kokos:

re: "jeżeli ktoś powie mi, że jestem beznadziejnym kretynem, to nie jest bandytą ściganym prawem",

to myślę, że jest mniej ważne, czy dana interpretacja obowiązującego prawa może to ścigać jako naruszenie dóbr osobistych, naruszenie dobrego imienia, czy coś w tym kierunku. Ważne jest, że użyto określeń nie stosowanych w wielu kręgach, gdyż są tam odczytywane w kategorii określeń nie wyrażających sympatii i szacunku dla Rozmówcy. Nawet, jeśli wierutnie się myli.

Należy powyższe opatrzyć uwagą, iż oczywiście istnieje wiele - czasem hermetycznych grup dysponujących im właściwym językiem. Wiele też zależy od stopnia znajomości, owego porozumienia bez słów i stąd się biorących słów i określeń, które nazawałby idiomatycznym językiem ludzi dobrze się znających. Pamiętam, jak w pewnym znanym mi i bardzo dobrym małżeństwie On mówił do Niej per: "Gruba". Przez lata nie mogłem się do tego przyzwyczaić, i, mimo że jest to na prawdę dobre małżeństwo o wieloletnim dziś stażu, z trójką znakomitych dzieci, do dziś nie wiem, czy gdzieś na dnie serduszka Jej nie jest jakoś tam przykro, mimo że stanowczo temu zaprzecza.

Pozwólcie, Panowie Kokos i DarkJing, do poprzednich postów ustosunkuję się za tzw. dłuższą chwilę dla uniknięcia karygodnych literówek, OK ?

Jak zawsze

Jacek A.R.

---- Dodano 30-09-2007 o godzinie 19:56 ----
w uzupełnieniu poprzedniego:

Rozumiem, że pisząc iż DarkJing myli pojęcie swobody ze swobodą wypowiedzi na podanych zaraz potem przykładach, widzę, iż minęły już czasy, które opisywał Jasiek Kelus: ...kiedy słowo słychać było jak dynamit...tak, na pewno słowo znaczy dziś, waży INACZEJ.

To i źle, i może dobrze, to na pewno temat do długiego dialogu. Ale słowo może zabić. Dosłownie. Paweł Jasienica nie został rozstrzelany na rozkaz Władysława Gomułki, natomiast dość szybko zmarł po potraktowaniu go tylko słowami publicznie przez tego ostatniego.

Jak zawsze

Jacek A.R.




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych