[doorshlaq]

Witam! Zastanawiam się nad kupnem MacBooka Pro. Chcę go mieć bo mnie zauroczył. Taki jest prawdziwy powód, ale to za mało żebym był gotów wyłożyć kasę - mam przecież swój rozum. Muszę go trochę podejść. Jest pewien sposób: mogę kupić maka, ale musiałby mieć długi okres amortyzacji. Przynajmniej tak imponujący jak mój obecny sprzęt. Mam notebooka Asus F5RL. Cztery lata temu kosztował 2000 zł. Od tego czasu służy mi doskonale. Wymagał tylko wymiany zawiasów. Policzmy. 4*365=1460 2000/1460=1,37 za dzień użytkowania Jeśli kupiłbym Maka to tego MacBooka Pro, z 13 calową matrycą, prockiem i5 2.5 Ghz. Najlepsza cena jest w sklepie Karen 5 147 zł. Amortyzacja byłaby podobna, gdyby nowy nabytek posłużył mi 10 lat. Czy to możliwe?

[effe]

Wszystko jest możliwe.

[Krecik1]

Powiem Ci tak: mam w domu kilkanaście komputerów firmy Apple, wśród nich znajduje się sprzęt, na którym pracuje, jest to MacBook Pro mid 2009 15" 2.6 ghz Core 2 Duo. Kupiłem go, jak możesz się domyślać nowego. Do dziś mi służy, nie mam zamiaru go wymieniać, nie potrzebuję nowszego sprzętu, jasne, że dokupiłem do niego dysk SSD i zrobiłem upgrade RAM, oraz mam 10+ dysków przenośnych, bądź takich, które muszę podpiąć, żeby pracować- jednak sprzęt ciągle działa, ma cały czas niezły wynik na benchmark i pomimo ogólnie panującej na tym forum "frustracji", że się nie ma i7- nie ulegam jej. Jeśli dbasz o sprzęt- to sprzęt na lata. Naprawdę na długie lata. Musisz tylko go szanować, a na pewno będzie Ci długo służył. Pozdrawiam

[doorshlaq]

Krecik1, Od ilu lat Ci służy ten komputer? Czy numer 2009 w nazwie oznacza rok produkcji? 4 lata nie imponują. ^.^ Skoro masz w domu kilkanaście jabłek to który z nich był najdłużej używany w miarę komfortowo?

[janek220]

Moim zdaniem nie ma szans na 10 lat. Może się nie rozleci, ale wygląda na to, że Apple będzie wydawać nową wersję OS X co roku. A w każdej pozbywają się obsługi starego sprzętu. Jednocześnie programy zwykle wymagają stosunkowo nowych wersji systemu. Na Leopardzie 10.5.x już prawie nic nie działa, a coraz częściej programy wymagają Liona, lub nawet ML (na przykład Clear). Pomijam tu kwestię wydajności, w 2003 roku średnio komputery miały około 512MB Ram, dziś sam Chrome potrafi zająć 2 razy więcej.

[madmax332-802bc1e3e2]

Określ co oznacza "służy" ? Do czego ma "służyć" ? Jako przycisk do papieru to będzie służył długo, rzut o ścianę lub chodnik zakończy żywot szybko. W sensie wsparcia softu (do jakiego celu ?) - może 5 lat albo krócej. Jednym słowem - jakie ma być zastosowanie tego Maca ? Na budowie a może w biurze ?

[Krecik1]

Od ilu lat Ci służy ten komputer? Czy numer 2009 w nazwie oznacza rok produkcji? 4 lata nie imponują. ^.^

3, 5 roku.
Myślę, że sprzęt Apple może służyć na 6-7 lat.

Skoro masz w domu kilkanaście jabłek to który z nich był najdłużej używany w miarę komfortowo?

Mam Apple II w domu. I stoi. Nie włączam.

Pozdrawiam

[dm76]

Prosta sprawa - kup sobie najpierw albo zobacz u kogoś jak dziś sprawuje się komputer z 2003r - będzie miał mniej więcej obraz co będziesz mógł na nim robić za 10 lat... Ja mam pogląd jak działa PC z 2003 - jest to komputer dla baaardzo cierpliwych osób...

[doorshlaq]

Będę używał do przeglądania internetu, pisania tekstów, oglądania filmów, zarządzania iPodem oraz prostego montażu dźwięku. Z Tego co mówicie, wynika że Macbooki starzeją w równym tempie jak klasyczne laptopy. Sądzę, że mój Asus pociągnie jeszcze te 2 lata do 6. roku życia. Więc mam komputer na 6 lat za 2000 zł. Bazując na Waszych opiniach, realny byłby Macbook również na 6 lat. Czyli płacę za sprzęt dwa razy więcej. Co z tego wynika? Połowa ceny komputera Apple to luksus, zbytek. Maszynka odpłaca nam w swoim uroku i niezawodności. Ale to wciąż luksus. Wydaje się, że wniosek oczywisty. Dla mnie nie. Jestem zdziwiony bo z iPodami sprawa tak nie wygląda. Mój Touch za 1000 zł służy mi od 3,5 roku niezawodnie. Wątpię, żeby tańszy odtwarzacz dał radę osiągnąć taką amortyzację. W dodatku Touch to luksus, bo mam całą bibliotekę przy sobie (dysk 32 gb), bardzo wygodny - bo czuły - ekran. Gdy go kupowałem telefony z ekranami dotykowymi dopiero zaczynały być modne. Samsungi sterowane palcami działały fatalnie w porównaniu z moim cudem.

[dm76]

Skoro musisz się aż tak zastanawiać czy komputer kosztuje cie 1,67zł dziennie czy 2,45zł dziennie - to lepiej pozostań przy asusie do następnego widoku komety Halleya na niebie... Zakupy sprzętu nie są raczej dla ciebie...

[Iro]

Ja mam wręcz inne doświadczenie. Ludzie często przynoszą do serwisu maki, które mają rok i miesiąc i zdarza się, że naprawa przewyższa wartość sprzętu. Dziś przy z roku na rok pogarszającej się jakości produktów Apple, raczej nie kuipiłbym czegoś bez gwarancji.

[Erykos]

Ważne jest użytkowanie urządzenia, a co za tym idzie temperatury. Nie wiem, czy dzisiejsze macbooki tyle pożyją, co te wcześniejsze. Chyba nie.

[Krecik1]

Wszystko jest kwestią tego, jak sprzętu używasz i jak go szanujesz. Pozdrawiam

[dm76]

To rozważacie kwestie awarii sprzętu czy jak pójdzie naprzód technologia...? Za kilka lat mogą standardem stać się takie formaty, objętości plików, rozdzielczości, stream danych, że po prostu 6-8 letni laptop nie będzie wyrabiał, pozostanie maszyną do pisania i do bardzo podstawowych rzeczy - jak dzisiejsze nieliczne laptopy z 2000-2003r...

[Erykos]

Wszystko jest kwestią tego, jak sprzętu używasz i jak go szanujesz.

Pozdrawiam

No nie do końca. Producent sam robi sprzęt tak żeby po upływie gwarancji się popsuł. Czy to umyślnie, czy nieumyślnie. Na przykład w telefonach, tabletach. Jest na czuwaniu wyższe napięcie i po co to, aby baterie zżera bardziej i szybciej eksploatuje podzespoły.

[tmkszlc]

Jakie wyliczenia. Eh... Jak kupisz to przestaniesz myśleć o amortyzacji dziennej, będziesz po prostu zadowolony z ładnego komputera i systemu. Kup i korzystaj. Bez przesady. Mam MBP 2010 17 z i7, kosztował mnie dużo i były to ciężko zapracowane pieniądze, ale nie przeliczałbym go na dzienny koszt Mam nadzieję, że 4 lata posłuży mi bez awarii, a dalej to już nie ważne, zepsuje się to będę myślał co dalej. A gdybym miał przeliczać to kosztowałby mnie 2,73 na 10 lat. To są jakieś bezsensowne rachunki.

[Tojot]

Mój sześciolatek działa jak w dniu zakupu, ale MLa już na nim nie zainstaluję.

[Czerwek]

Hmmm... To może inaczej. Mam w domu iBooka (32 VRAM) z 2002/3 roku... Bateria trzyma około dwóch godzin. I teraz. Do czego może służyć? Mojej 2-letniej córce służy do zabawy w komputer, do klikania machania kursorem, itp. Do pisania pewnie się nadal nada, do słuchania muzyki - nie wiem. Reszta - wątpię...

[effe]

Komputery Apple niczym takim się nie wyróżniają względem PC, płacisz głównie za system i jakość wykonania. Jeśli dla Ciebie jest problemem by kupować komputer raz na 10lat, to lepiej kup zwykły PC Asus lub HP czy inny i zapłać te 2500zł, a za 5 lat kup kolejny. Lepiej na tym wyjdziesz.

[doorshlaq]

Skoro musisz się aż tak zastanawiać czy komputer kosztuje cie 1,67zł dziennie czy 2,45zł dziennie - to lepiej pozostań przy asusie do następnego widoku komety Halleya na niebie... Zakupy sprzętu nie są raczej dla ciebie...

Dzięki za policzek. Jakoś niemiło mi się zrobiło. Jednak wierzę, że jesteś fajnym kolesiem. Pozdrawiam, życzę szczęścia.

Jakie wyliczenia. Eh... Jak kupisz to przestaniesz myśleć o amortyzacji dziennej, będziesz po prostu zadowolony z ładnego komputera i systemu. Kup i korzystaj. Bez przesady. Mam MBP 2010 17 z i7, kosztował mnie dużo i były to ciężko zapracowane pieniądze, ale nie przeliczałbym go na dzienny koszt Mam nadzieję, że 4 lata posłuży mi bez awarii, a dalej to już nie ważne, zepsuje się to będę myślał co dalej. A gdybym miał przeliczać to kosztowałby mnie 2,73 na 10 lat. To są jakieś bezsensowne rachunki.

Dlaczego mam nie patrzeć na cenę? Gdy kupuję ubrania, patrzę na metki. Może wśród posiadaczy sprzętu apple jestem nielicznym, który patrzy? Ciekawe. Wiem, że komputer jest bardzo ładny i niezawodny. Jednak za te 2 atuty nie wiem czy warto zapłacić 3,5 tysiąca. Bo komputer z podobnymi parametrami do MBP 13 i5, można znaleźć za 2 tysiące. Już ustaliliśmy, że macbook nie pożyje dłużej niż porządny, klasyczny laptop - bo starzeją się w identycznym tempie.

effe,
właśnie do takich wniosków dochodzę analizując Wasze posty.

[kruczasty]

Ja mam MBP, jednego z pierwszych modeli na CoreDuo z 2006 r. i do zeszłego roku działał bez zarzutu. Służył mi przez ten czas do ciągłej pracy, nazwijmy to biurowej + multimedia po kilkanaście godzin na dobę, bez ekstremalnych obciążeń. Gdyby nie to, że dzieciaki przysmażyły mu procek od grafiki obciążając mocno grami i temperaturą, jestem pewien, że działałby świetnie nadal przez kilka lat przy takim zastosowaniu. Teraz używam go sporadycznie, bo objawy przegrzania proca grafiki są takie, że lubi się zwiesić bez ostrzeżenia i bez reguły co do czasu pracy na nim. Co więcej, do dzisiaj robi wrażenie na osobach nie znających sprzętu Apple. Mało tego, ma bardziej równomierne podświetlenie matrycy niż mój obecny MBP mid 2010. Więc uważam, że sprzęt może posłużyć te 10 lat o ile ostatni soft jaki będzie na nim działał będzie ciągle spełniał Twoje potrzeby. Tu jak wiadomo następuje co raz większe ciśnienie na to aby nowości nie były obsługiwane przez leciwe sprzęty. Ale skoro na PC za ok. 2000 zł byłeś w stanie pociągnąć przez kilka lat to Twoje wymagania co do sprzętu i softu chyba zostaną zaspokojone przez Mac też dość długo - choć nie wiem czy te zakładane przez Ciebie 10 lat. Apple skraca teraz co raz bardziej czas życia swoich produktów Pozdrawiam

[tmkszlc]

@doorshlaq - dopłacanie... hmm, spróboj zrobić np. takie podstawowe rzeczy jak prezentacja w Power Point i prezentacja w Keynote, Spróbuj utworzyć duży dokument w Wordzie i spróboj go zrobić w Pages. Spróboj katalogować muzykę w Windows i w maku na iTunes (to akurat słaby przykład bo można mieć iTunes na windows), itp... W maku chodzi o to, że pracuje się przyjemniej niż na windowsie. To prawda, że możesz zrobić to samo na Windows co na Maku, ale nie w tym samym stylu, nie tak łatwo i przyjemnie, ale to temat na dłuższą rozmowę. Jeśli chcesz przeliczać, kup sobie coś z windowsem, będziesz zadowolony. a no i może uda ci się zejść poniżej 1,2zł/dzień

[franz84]

Ciężki temat Tak samo możesz zapytać czy samochód z salonu będzie sprawny 10 lat. Jednemu się uda i będzie jeździł bez awarii - tylko eksploatacja, a drugiemu będzie się sypał. To jest zbyt długa perspektywa czasu - moim zdaniem zwłaszcza w świecie IT nie wiadomo co będzie i jak będzie

Zobacz jak się zmienił internet w ciągu 10 lat (2002 - 2012)
http://venturebeat.c...12-infographic/

[Loti]

MPB c2d - model late 2006 - dopchany ramem do pełna z dyskiem 640 GB z oprofilowanym wyświetlaczem działa u mnie po dziś dzień, obok stoi nowka retina, która jest wymuskana w każdym detalu ale oldboy jest krzepki i nadal daje radę w DTP - gorzej z edycją wideo HD. w tym czasie małżonka wymienila 3 korporacyjne laptopy z powodu rozpadu.

[Iro]

Ja mam MBP, jednego z pierwszych modeli na CoreDuo z 2006 r. i do zeszłego roku działał bez zarzutu. Służył mi przez ten czas do ciągłej pracy, nazwijmy to biurowej + multimedia po kilkanaście godzin na dobę, bez ekstremalnych obciążeń. Gdyby nie to, że dzieciaki przysmażyły mu procek od grafiki obciążając mocno grami i temperaturą, jestem pewien, że działałby świetnie nadal przez kilka lat przy takim zastosowaniu. Teraz używam go sporadycznie, bo objawy przegrzania proca grafiki są takie, że lubi się zwiesić bez ostrzeżenia i bez reguły co do czasu pracy na nim.
Co więcej, do dzisiaj robi wrażenie na osobach nie znających sprzętu Apple. Mało tego, ma bardziej równomierne podświetlenie matrycy niż mój obecny MBP mid 2010.

Więc uważam, że sprzęt może posłużyć te 10 lat o ile ostatni soft jaki będzie na nim działał będzie ciągle spełniał Twoje potrzeby. Tu jak wiadomo następuje co raz większe ciśnienie na to aby nowości nie były obsługiwane przez leciwe sprzęty. Ale skoro na PC za ok. 2000 zł byłeś w stanie pociągnąć przez kilka lat to Twoje wymagania co do sprzętu i softu chyba zostaną zaspokojone przez Mac też dość długo - choć nie wiem czy te zakładane przez Ciebie 10 lat. Apple skraca teraz co raz bardziej czas życia swoich produktów

Pozdrawiam

Dzieciaki podsmarzyły procek obciążając mocno grami?

Czyżby ten MacBook nie był przystosowany do obciążeń?
Ładnie wygląda, ale nie można na nim normalnie pracować?
To co?
Można na niego tylko patrzeć i podziwiać?