[guru22]

Moja dziewczyna używa mojego starego MBP Early 2008 trochę się porysował na spodzie i ma ślady po fluidzie gdzieniegdzie ale nadal daje radę. Superdrive padł jakieś 2 lata temu to w jego miejsce wstawiłem 1TB hdd obok 128 gb ssd i 4 gb ram i chodzi lepiej niż zeszłoroczna Toshiba z i3 mojego kolegi któremu się system spierdzielił... Myślę że ona jeszcze z powodzeniem go będzie używać przez kolejne kilka lat Ile to się zobaczy ...

[RiQ]

oh really? Mam iMaca 2008 prawie 4 lata. Proste C2D 2.8, 4GB RAM odtwarza full HD i wystarczy. Oczywiście z biegiem czasu wejdzie standard 4k albo i więcej ale mnie to nie rusza bo iMak nie ma takiej rozdziałki a filmy z większej rozdzielczości zawsze będzie można przekonwertować. muzyka - nie podejrzewam, aby w ciągu najbliższych kilku lat miało sens zwiększanie bitrate dźwięku. Jeśli iMak daje sobie radę z flacami to mi nic więcej do szczęścia nie potrzeba zdjęcia - owszem, zauważa się rosnący trend ilości megapikseli (co nie zawsze idzie ze wzrostem MB), ale nie jest to proces szybki. Jak kupię lustrzankę 16mpix to raczej nie po to aby za rok, dwa, trzy zmienić ją dla 20-25mpix bo to nie ma najmniejszego sensu. to są trzy grupy danych które są najczęściej wykorzystywane przez "szarych" korzystaczy. A więc przez najbliższe lata iMak, o ile tfu tfu mi się nei popsuje, będzie mi dzielnie służył. Nawet jeśli nie będzie miał aktualizacji systemu. Jak dla mnie może to się skończyć na ML.

[kruczasty]

Iro Znasz się na sprzęcie więc dobrze wiesz, że takie procki są montowane do płyty technologią bezlutową i dobrze wiesz jakie są tego skutki przy długotrwałym obciążeniu i grzaniu się sprzętu. Nie jest to technologia stosowana stosowana tylko w MacBookach, ale stosowana powszechnie i każdy laptop kończy w ten sam sposób jeżeli jest mocno obciążany czy to grami, czy przy wymagającej obciążeń, długotrwałej pracy. Masz też świadomość tego, że MacBooki nie były raczej przeznaczone do długotrwałych, dużych obciążeń. Dokładnie taki sam skutek będzie w każdym laptopie PC (wiem, widziałem). Więc stosując Twoją logikę - tak, każdy inny laptop PC tak samo jak MacBook nie jest i nie był przystosowany do obciążeń. MacBooki nie były i nie są przewidziane do bardziej wymagających zastosowań niż każdy inny laptop PC. Ale na pewno można na nich pracować zdecydowanie bardziej komfortowo niż na na PC ze względu na system, a nie tylko patrzeć i podziwiać - jak piszesz. Daruj sobie tę wojenkę. Swoją drogą, skąd u Ciebie tyle chęci żeby prowadzić te krucjaty. Sprzęt Apple jest zawodny w porównywalnym stopniu jak każdy inny. Jest ładniejszy. Ma lepszy system, dla którego robisz Ha-Mac. Apple oferuje gorszy serwis niż niektóre konkurencyjne marki (np. Dell) i każdy przeciętnie rozgarnięty użytkownik komputerów to wie decydując się na zakup. Marketing Apple jaki jest każdy widzi, a wiadomo, że reklama to legalne kłamstwo - o co tyle szumu? Też chciałbym, żeby za sprzętem i softem Apple kryła się dbałość o szczegóły jak dawniej, czym zdobyli sobie swój kawałek tortu - ale tego już niestety nie ma. Pozdrawiam Peace

[zakino]

Przy postępie 10 lat to wieczność. Uwzględniłeś w tych wyliczeniach cena/ilość dni np.ryzyko wypadku/choroby/śmierci/naprawy? Jeżeli masz kase,żeby wydać to wydaj,będziesz zadowolony.Pewnie za 10 lat do pisania będzie spoko o ile wytrzyma ale czy to ma sens ? Rozumiem perspektywa kilku lat 4/5.

[seb235-8731863dbe]

Swoją drogą, skąd u Ciebie tyle chęci żeby prowadzić te krucjaty.
Sprzęt Apple jest zawodny w porównywalnym stopniu jak każdy inny. Jest ładniejszy. Ma lepszy system, dla którego robisz Ha-Mac.
Apple oferuje gorszy serwis niż niektóre konkurencyjne marki (np. Dell) i każdy przeciętnie rozgarnięty użytkownik komputerów to wie decydując się na zakup.

ale czy aby na pewno?

Moje doświadczenie pokazuje że każdy Mac ma swoje wady, i zdecydowanie większe niż komputer za 1/2 ceny innej marki, czy nawet no name. Mac Mini 2006 pierwszy mój mac - problemy z USB, iMac 2010 problem z Matrycą + z wydajnością, iMac 2011 to samo co wcześniej. Obecne mini problem z przegrzewaniem i dokładnie to samo w MBP z retiną. Obecny iMac trafia do użytkownika z dyskiem w wersji 2,5' i 5400 obr./min co jak na stacjonarkę jest (w mojej opinii) chore jeżeli dodamy do tego cenę 5999zł za podstawową wersje to sytuacje wygląda jeszcze gorzej.

Jak dla mnie komputer ma działać, czy ja siedzę cały dzień przy edytorze tekstu, czy konwertuje 10 film z rzędu lub nawet kilka rzeczy jednocześnie. Obciążenie nie powinno mieć żadnego znaczenia. Sprzęt jest sprzętem i ma działać, a ja mam być pewien że w żaden sposób używanie go nie wpłynie na jego awaryjność. Z chwilą kiedy się pojawia dylemat bo komputer nie został do tego przystosowany to ja dziękuje ale to jest zabawka

[kruczasty]

Panowie Iro i Seb - nie wprowadzajcie offtopu. O ile pierwszy post Iro wnosił coś do tematu wątku, to drugi już był zupełnie oderwany od tematu i o dość typowym dla Iro "zabarwieniu" Seb - przecież napisałem, że "sprzęt Apple jest zawodny w porównywalnym stopniu jak każdy inny" więc o co chodzi? Nigdzie nie piszę, że tak nie jest. Na wady komputerów znajdzie się pewnie wiele innych wątków. Zwłaszcza wady nie dotyczące laptopów, a o laptopa autorowi chodziło. W jednym masz rację Seb - obciążenie nie powinno mieć żadnego znaczenia. Tu się w pełni zgodzę. Rzeczywistość pokazuje jednak, że technologia obsadzania procesorów w płytach głównych laptopów, w połączeniu z ich obniżonymi możliwościami z odprowadzaniem ciepła, powoduje że długotrwała praca pod pełnym obciążeniem jest dla laptopów niszcząca. I nie dotyczy to jedynie laptopów Apple ale innych marek w takim samym stopniu. Wniosek - laptopy ze względu na specyfikę konstrukcji nie nadają się z reguły do ciągłej pracy przy pełnym obciążeniu. Jeżeli to obciążenie nie jest ciągłe to jak najbardziej. I uwierz mi, wiele osób pracuje na laptopach zawodowo, ze świadomością tego do czego się nadają, a do czego trzeba użyć - nazwijmy to - "heavy duty' sprzętu. Autor prosił o opinię, czy uda się MacBooka używać do określonych (wskazanych przez niego) zastosowań przez ok 10 lat. Co do 10 lat - wątpliwe, ale z dużym prawdopodobieństwem 6-7 lat się da o ile nie nastąpi jakaś nagła zmiana technologii. Macie doświadczenia w tym zakresie - odpowiedzcie autorowi. Tyle z mojej strony w temacie Pozdrawiam i życzę jak najmniej awaryjnej pracy

[Deleted-63c21db09a]

Przy postępie 10 lat to wieczność. Uwzględniłeś w tych wyliczeniach cena/ilość dni np.ryzyko wypadku/choroby/śmierci/naprawy?

Lub np zmiana PowerPC na x86...

Do dzisiaj mam Powerbooka G4 z 2003, który działa bez problemów...

[Iro]

Iro
Znasz się na sprzęcie więc dobrze wiesz, że takie procki są montowane do płyty technologią bezlutową i dobrze wiesz jakie są tego skutki przy długotrwałym obciążeniu i grzaniu się sprzętu. Nie jest to technologia stosowana stosowana tylko w MacBookach, ale stosowana powszechnie i każdy laptop kończy w ten sam sposób jeżeli jest mocno obciążany czy to grami, czy przy wymagającej obciążeń, długotrwałej pracy.

Nie bezlutową, a bezołowiowa.
Nie sama technologia, lecz brak odpowiedniego chłodzenia (co jest ciągle powtarzającym sie błędem konstrukcyjnych w sprzęcie apple) jest przyczyną uszkodzeń. A jeśli połączy się to z wadliwą serią NVidia 8600, 8800, to mamy mieszankę wybuchową. Dobrze wiesz, że 90 stopni to norma w laptopach Apple.

Masz też świadomość tego, że MacBooki nie były raczej przeznaczone do długotrwałych, dużych obciążeń.
Dokładnie taki sam skutek będzie w każdym laptopie PC (wiem, widziałem). Więc stosując Twoją logikę - tak, każdy inny laptop PC tak samo jak MacBook nie jest i nie był przystosowany do obciążeń. MacBooki nie były i nie są przewidziane do bardziej wymagających zastosowań niż każdy inny laptop PC. Ale na pewno można na nich pracować zdecydowanie bardziej komfortowo niż na na PC ze względu na system, a nie tylko patrzeć i podziwiać - jak piszesz.

Komfort pracy jest dokładnie taki sam. Wszystko zależy do czego akurat ktoś jest przyzwyczajony. Ja od 20 przyzwyczaiłem się do windows i szybciej mi się na nim pracuje, choć nie uważam, że to najlepszy system i widzę też dużo zalet OSX.

Daruj sobie tę wojenkę.

Swoją drogą, skąd u Ciebie tyle chęci żeby prowadzić te krucjaty.
Sprzęt Apple jest zawodny w porównywalnym stopniu jak każdy inny. Jest ładniejszy. Ma lepszy system, dla którego robisz Ha-Mac...

To nie jest wojenka.
Kolega pytał: "Jak długo może służyć macbook pro?"
A wy mu tu w samych superlatywach opisujecie maki.
Ja piszę z innego punktu widzenia i nic nie muszę zmyślać. Choć sam jestem użytkownikiem Maków od dawna (obecnie AIR 2011)
Mam w domu sporo sprzętów PC i wszystkie przeżyły kilka MacBooków i MBP, które wielokrotnie ulegały awariom.
Naprawiam tez maki i dlatego dzielę się opiniami tych co je do nas przynoszą.
Po za tym jak ktoś pyta, to chciałby mieć szerokie spektrum i jak najwięcej opinii z różnego źródła.
Dlatego dopiszę jeszcze jedno.
Amerykańska firma Rescue.com co roku drukuje Ranking niezawodności. O ile MyApple i blogi piszące o Apple często wykorzystywały ich wyniki z 2007 i 2008, gdy Apple było na pierwszym miejscu, to już później coraz rzadziej, a ostatnio wcale nie pisze o tym, bo Apple w 2010 spadło na 3 pozycję, a od dwóch at jest na czwartym miejscu:

2011

1. Lenovo / IBM (281)
2. Toshiba (190)
3. Samsung (156)
4. Apple (151)
5. Asus (126)
6. HP/Compaq (100)
7. Dell (68)
8. Sony (64)
9. Acer (40)

2012

1. Samsung (422)
2. Lenovo/IBM (255)
3. Asus (159)
4. Apple (130)
5. Toshiba (117)
6. HP/Compaq (109)
7. Dell (79)
8. Sony (49)
9. Acer (28)

Jak widać w rankingu niezawodności przewodzi Samsung i Lenovo.

Marketing Apple jaki jest każdy widzi, a wiadomo, że reklama to legalne kłamstwo - o co tyle szumu?
Też chciałbym, żeby za sprzętem i softem Apple kryła się dbałość o szczegóły jak dawniej, czym zdobyli sobie swój kawałek tortu - ale tego już niestety nie ma...

Zgadzam się z tym, że "reklama to legalne kłamstwo".
Ale nie powielajmy tego na tym forum, gdzie nie musimy kłamać i żaden z nas nie dostaje kasy za te kłamstwa.
Jak widzę wpisy typu:
"Mam iMaka i dziwię się że tak wiele lamentu na jego temat na tym forum
Też mam plamy ale mi to nie przeszkadza. Dysk też mi padł już kilka razy, ale za każdym razem Apple mi go wymieniało na nowy."

[ar3kb]

Irku nie znasz się, nie stać Cię, a non stop krytykujesz. Weź się odczep chłopie od najlepszego sprzetu komputerowego na świecie wykonywanego technologią na poziomie molekularnym.

[Heniutek]

Jak dla mnie komputer ma działać, czy ja siedzę cały dzień przy edytorze tekstu, czy konwertuje 10 film z rzędu lub nawet kilka rzeczy jednocześnie. Obciążenie nie powinno mieć żadnego znaczenia. Sprzęt jest sprzętem i ma działać, a ja mam być pewien że w żaden sposób używanie go nie wpłynie na jego awaryjność. Z chwilą kiedy się pojawia dylemat bo komputer nie został do tego przystosowany to ja dziękuje ale to jest zabawka

Takie trochę pieprzenie głupot.
Kobiety nie powinny się starzeć, a podatki rosnąć.

Każda maszyna (od dźwigni po kombajn górniczy) zużywa się inaczej w zależności od obciążenia.
Ważne aby dobrze dobrać narzędzie do zadanej pracy.
Dla mnie to jasne, że nie kupuję się laptopa aby pracował w trybie 24/7 pod obciążeniem 100%.
Bo on nie do tego został pomyślany.

To są tak oczywiste sprawy, że aż mam wrażenie że trolujecie.

Tomek.

[qwerdt]

10 lat to raczej za dużo nawet jak na komputer Apple zwłaszcza że firma idzie w kierunku zbliżonym do windows czyli nowy system który nie wspiera dalszego sprzętu przez co trzeba kupić nowszy komputer. Ja używam swojego macboka white z 2007 roku głownie do internetu, filmów, prac biurowych i lekkiej obróbki zdjęć w PS (przez liona mniej komfortowo) oraz synchronizacja z Ipadem i Iphonem. Jest wystarczający chociaż Lion troszkę go spowolnił. Jak wiadomo ML nie zainstaluje ale na chwile obecną nie potrzebuje. I tak uważam że jak na taki wiek komputera można go dosyć komfortowo jeszcze używać, na leopardzie jeszcze lepiej działa. Na PC tak nie ma. Wszystko zależy do czego ma służyć.

[virgin71]

Wy tu jak zwykle pierdu pierdu, a mój biały MB "Late 2006", jak działał, tak nadal działa.

[seb235-8731863dbe]

Każda maszyna (od dźwigni po kombajn górniczy) zużywa się inaczej w zależności od obciążenia.
Ważne aby dobrze dobrać narzędzie do zadanej pracy.

To są tak oczywiste sprawy, że aż mam wrażenie że trolujecie.

Mam wrażenie że nie wiesz o czym piszesz. Każdy producent sprzętu komputerowego zostawia na prawdę spory margines bezpieczeństwa aby układ działał długo i niezawodnie na 100% możliwości zgodnie z specyfikacją którą dostajemy na pudełku. Korzystając z dobrodziejstw OC możemy ten margines zmniejszyć aczkolwiek na własne ryzyko. Już nie wchodząc w to że robiąc OC z głową szanse na uszkodzenie sprzętu i tak są małe.

Apple może na prawdę sporo zrobić i zabezpieczyć sprzęt przed tym co się dzieje ale muszą chcieć to zrobić 

[Tojot]

Porównując jak Dell mojej znajomej działał po 6 latach dwa lata temu, a jak mój MBP działa po 6 latach dzisiaj, mogę z całym przekonaniem powiedzieć że maki starzeją się wolniej. 10 lat nie wytrzymają ale 6 jak najbardziej. Minusem jest to że nie wszystko na nich uruchomisz, bo technologia zmienia się w sposób nieprzewidywalny. Chyba jako jeden z niewielu wierzę że przeliczanie ceny na dzień jest racjonalne. Co gorsza w sklepienie patrzę na ceny jednostkowe, tylko ne te ceny za kilogram dodane małym drukiem. W tym sensie mac nadal wyjdzie drożej, ale uważam że przyjemność użytkowania zrekompensuje tę różnicę z nawiązką.

[Heniutek]

Mam wrażenie że nie wiesz o czym piszesz. Każdy producent sprzętu komputerowego zostawia na prawdę spory margines bezpieczeństwa aby układ działał długo i niezawodnie na 100% możliwości zgodnie z specyfikacją którą dostajemy na pudełku. Korzystając z dobrodziejstw OC możemy ten margines zmniejszyć aczkolwiek na własne ryzyko. Już nie wchodząc w to że robiąc OC z głową szanse na uszkodzenie sprzętu i tak są małe.

Apple może na prawdę sporo zrobić i zabezpieczyć sprzęt przed tym co się dzieje ale muszą chcieć to zrobić 

To niezrozumienie innych niestety często mi się zdarza;-(
Mówimy o używaniu laptopa przez 10 lat.
No to np. jest tam wiatrak. W zależności od obciążenia może w ciągu tego terminu kręcić się na max od 0 do 10 lat.
Dla mnie to oczywiste, że zużyje się on inaczej w zależności od obciążenia. Jest tam dysk - no ma chyba znaczenie czy ktoś przez 10 lat pisze listy czy też wykonuje testy motylka na owym napędzie.

Dla mnie jak widzę parametry laptopa to mi to mówi jedynie pobieżnie o jego wydajności.
Absolutnie nie zakładam, że mogę go teraz wstawić do serwerowni i jak to będzie laptop dowolnego producenta to pociągnie choćby rok przy obciążeniu ponad 80% w trybie ciągłym.

Pozdrawiam,
Tomek

[Harry Brown]

Apple może na prawdę sporo zrobić

tak się nie mówi, to niepoprawne może zrobić na: rękę, albo na podłogę (a nie na prawdę)

[ar3kb]

10 lat to raczej za dużo nawet jak na komputer Apple zwłaszcza że firma idzie w kierunku zbliżonym do windows czyli nowy system który nie wspiera dalszego sprzętu przez co trzeba kupić nowszy komputer.

Od kiedy? Windows jest systemem, który bardzo długo wspiera kolejne generacje sprzętu.
Mylisz system z oprogramowaniem. Oprogramowanie zwiększa zapotrzebowanie na sprzęt, nie system.
Do dzis ludzie używają XP na nowych maszynach i jakoś nie ma z tym żadnego problemu.

[Tojot]

@ar3kb: Bzdura, każdy nowy system operacyjny wprowadza nowe frameworki. Jeśli napiszemy program który ich używa to na starym systemie on nie pójdzie. Programy działają na XP bo mało kto pozwala sobie na sprzedawanie programu który nie działa na 20% komputerów. Mimo to, XP odchodzi już w zapomnienie i za niedługo nowe programy na nim nie ruszą.

[virgin71]

ar3kb, WinXP używa się na nowych maszynach, ale gorzej jest z Win8 na starych. W OSX, jakkolwiek byś nie narzekał na niego, wymagania minimalne, rosną dużo wolniej.

[ar3kb]

Tojot sam sobie odpowiedziałes "mało kto sobie na to pozwala". Nie pisałem, że nie ma takiej mozliwości. Ale napisałem, ze tak nie jest. Co zresztą potwierdziłeś...więc jaka bzdura. Uważam, że Microsoft o wiele dłużej wspiera swoje systemy niż Apple.

[seb235-8731863dbe]

ar3kb, WinXP używa się na nowych maszynach, ale gorzej jest z Win8 na starych. W OSX, jakkolwiek byś nie narzekał na niego, wymagania minimalne, rosną dużo wolniej.

XP na nowych maszynach, w sensie do zastosowań biurowych może i tak ale jak komputer posiada minimum 4GB ramu sens stawiania XP jest nijaki. No chyba że piszemy o wersji 64bit która istnieje na rynku aczkolwiek nie posiada polskiej wersji językowej.

OS X w obecnej wersji czyli 10.8 ma większe wymagania niż windows 8, co więcej maki które przez 10.8 nie są obsługiwane (sztucznie) bez problemu mogą jeszcze długi czas pracować na windows 8 czy nowszych, np Mac Pro 1.1

[ar3kb]

Tylko sens instalacji Windows 8 na Apple żaden. W8 pokazuje co potrafi na typowym dotykowcu.

[virgin71]

Teraz są dokładnie takie same wymagania (sztuczne jak wiemy), natomiast wystarczy sprawdzić faktyczne wymagania. OS X wymaga intela, 2GB ram, 4GB hdd (sztucznie teraz wymaga karty graficznej). Windows bez przyzwoitej grafiki nie działa tak płynnie. 10.8 na late 2008 działa o niebo lepiej niż win8. Tak samo 10.7 na late 2006 działa błyskawicznie, w porównaniu od win7. Szybkość XP, porównałbym do 10.4 lub 10.6.

Uważam, że Microsoft o wiele dłużej wspiera swoje systemy niż Apple.

To nie opinia, to fakt.

Co do awaryjności, cały laptop samsunga jest zrobiony i złożony w foxconie, tak samo jak apple - dlatego miałem od początku zaufanie do ich maszynek.

[Icemanpl]

Amerykańska firma Rescue.com co roku drukuje Ranking niezawodności. O ile MyApple i blogi piszące o Apple często wykorzystywały ich wyniki z 2007 i 2008, gdy Apple było na pierwszym miejscu, to już później coraz rzadziej, a ostatnio wcale nie pisze o tym, bo Apple w 2010 spadło na 3 pozycję, a od dwóch at jest na czwartym miejscu:

Czy szanowny kolega posiada jakąś wiedzę z zakresu statystyki? Jeżeli w relewantnym okresie nasycenie produktami Apple rosło geometrycznie to czy istnieje taka możliwość, że liczba zgłoszeń serwisowych mogła się zwiększyć? Może oczekiwania i wrażliwość na jakiekolwiek uszkodzenia sprzętu przez klientów premium jest większa niż budżetówek z przysłowiowej Biedronki, dla których to w sprzętach z niższej półki cenowej owe drobne usterki nie wywołują czynności serwisowej? Czy nie jest prawdą, że jakość komponentów, w szczególności dysków mechanicznych jest obecnie pod psem? Czy nie jest to aspekt globalny? Może awaryjność pozostaje na takim samym poziomie a może i spada?

W/g DECRA najbardziej niezawodnym samochodem jest Mituwisi Lancer. Ja tam wole BMW lub Porsche i dostrzegam różnice pomiędzy tymi produktami.

Czy da się w końcu szerzej spojrzeć na rynek elektroniki użytkowej zanim wyda się nieprzemyślaną opinię mającą charakter trolowania?

I jeszcze jedna dygresja: kto jak kto, ale Ty Irku powinieneś się cieszyć, że jakość elektroniki użytkowej globalnie spada - w końcu to kasa dla Ciebie.

Wiec zamiast narzekać i tworzyć mity - naprawiaj i buduj dom z basenem

Zdrowia życzę

[macfrom96]

Rozbawila mnie twoja hipoteza ze mac moglby pracowac 10 lat bo to malo prawdopodobne ale mysle ze jak bys mial szczescie i kupil wysoki model (wazne!) to twoj apple mac pracowal by od 3-5 lat... Wazne jest rowniez jak dlugo z niego bys korzystal codziennie i czy czesto go nagrzewal... Zauwazylem na swoim przypadku ze sprzet uzytkowany po 11-12h dziennie wytrzymuje max 3 lata(zastosowania administracyjno-biurowe) ale mam tez kolegow fotografikow ktorzy maja staruszki apple kilka lat po tym jak moje sie rozlecialy wiec widac obrobka zdjec nie jest tak agresywna jak biuro firmy. Jak juz kiedys tu pisalem na tym forum istnieje zaleznosc pomiedzy czasem uzytkowania a on/off sprzetu bo jesli korzystasz z usypiania to bedziesz mial dluzej swojego appla niz jak mial bys go wlanczac po 3 razy dziennie... Czasem jak mnie najdzie nostalgia to wyciagam starego ibooka i przenosze sie w czasie w dawny swiat lecz wcale to nie jest przyjemne bo taki 10 letni sprzet nie nadaje sie do pracy...