[stein]

Ja mysle ludzie ze tak naprawde to APPLE nic tu nie zawinilo!!!Poprostu niewlasciwi ludzie siedza na stolkach!!!Ja mam DELLA nigdy nic znim sie nie stalo ale jak dzwonilem do servisu w wawie to tez nie wiedzieli nawet co to karta slod express a kompa mialem z usa !!!To nie apple jest winne ze zatrudnia kretynow poprostu taka jest polska ktos ma mgr lub inz moze wszystko!!! Jeszcze pieniadze jak to mowia rekiny!!! A gdzie zwykli ludzie?W ameryce czlowiek jest szanowany a napewno nie ignorowany i oszukiwany jeszce zniszki na sprzet dostanie!!! servis 24 godziny !!!Pozdrawiam ja ITAK JESTEM ZDECYDOWANY CO DO ZAKUPU APPLE TYLKO CZY W POLSCE CHYBA JEDNAK NIE!!!

[Witos]

Tyle, że kupując Apple'a w Polsce nie wysyłamy go do serwisu w USA. Ej ! może tak trzeba właśnie zrobić ? ale z tego co czytałem, tam też nie zawsze jest różowo. Myślę, że to jeden pies tyle, że u nas może trochę bardziej skundlony. Ale jeśli już to na pewno z czasem nie będzie gorzej a lepiej. W końcu każda kolejna seria Apple'a jest lepsza. Zmaleje dzięki temu awaryjność i SAD będzie miał mniej roboty. Poza tym planują rozbudowę i rozwój. Życie idzie naprzód a nie wstecz.

[robbie]

Warunki gwaracji generalnie mówią gdzie może być dokonywana naprawa. Najczęściej jest to miejsce najbliższe miejsca zamieszkania. Też myślałem aby w razie "W" wysłać sprzęt do Niemiec bądź Anglii, tylko nie miałem i mam nadzieję, że nie będę miał takiej potrzeby.

A tak BTW, nie tylko Polacy mają problemy z obsługą klienta. Nie jest to co prawda pocieszenie ale ten Stary Kontynent to jakiś zacofany jest. Co to inni ludzie tu mieszkają czy jak??
http://digg.com/appl...nt_Apple_Greece

[stein]

Życie idzie naprzód a nie wstecz!!! To racja pozostaje nadzieja ze gore wezmie technika!!! a nie jacys ludzie co pojecia o niej nie maja!!! Takie firmy jak APPLE CZY DELL w usa sa jak dobra narodowa !!! I oni maja w dupie taki kraj jak polska zobaczcie to tak jak z wizami podobna sytuacja !!! To firmy w ktorych ani pan Zbysio ani pani Ania !!! Nie beda królami!!!Jedyne na co ich stac to na to aby kierowac sie wlasnym interesem lub poprostu klamac!!! A przeciez tu wszyscy w tym kraju staraja sie klamac!!!

[miro]

Widzę, że mój post wzbudził nieco emocji.. I bardzo dobrze :-) Sklepowa w mięsnym 25 lat temu miała zawsze schowane coś dla swoich przyjaciół. Ja mogę wszystko zrozumieć - problemy z częściami, oszczędności na trzymaniu w Polsce stocku części zamiennych i w ogóle dużo rzeczy. Ale to, że dla kolesi jest klawiaturka a dla klienta - szmaciarza co sobie kupił jednego MacBooka i może poczekać miesiąc albo półtora to już nie, to po prostu w tak dramatyczny sposób uwłacza zwykłej kulturze. No dobra, ale tym razem nie trafili na szmaciarza... Proponuję burzę mózgów - co można zrobić, żeby w końcu skończyć z tym koszmarem. Ja pomysłów mam kilka - dorzucajcie swoje! 1. Wysłać info do zarządu Apple w USA - można próbować na pałę, ale może ktoś ma tam kogoś znajomego, rodzinę, cokolwiek? W USA informowanie o problemach nie jest traktowane jak donosicielstwo tylko jak troska o firmę - może ktoś nawet dostanie dzięki temu awans? 2. Rozesłać press releases do polskich gazet branżowych i nie tylko - czy ktoś może ma zaprzyjaźnionych dziennikarzy w prasie specjalistycznej? I nie tylko takiej? 3. Przygotować i rozesłać press releases do prasy amerykańskiej. 4. Otworzyć drugiego resellera w Polsce - osobiście mogę w tym pomóc 5. ?... Wrzucajcie swoje pomysły! Pozdrawiam, m

[Witos]

Miro, do Apple'a w każdej chwili możesz napisać i spytać o co chodzi. Tylko do odpowiedniego kogoś. Spróbuj, może Ci odpowiedzą. Ciekawe co odpowiedzą.

[Chilon]

Gazeta zrobi szumu na pół dnia potem dalej nowinki kryminalne z życia naszego rządu.

[JSG]

Skierują cie po odpowiedz do swojego reprezentanta w kraju czyli do SAD. Otwarcie drugiego resailera? Z doświadczenia nawet z mniejszmi producentami np branży fotograficznej wiem że jest to nie do przeskoczenia- np kiedyś procesor do obróbki materiaów diapozytywowych (bagatela ponad 150 000zł) udało nam się kupić bezpośrednio od Niemców dopiero po pisemnej deklaracji klienta że sprzęt może być kupiony w Chinach i kosztować nawet do 20% więcej niż u polskiego przedstawiciela bo z powodów personalnych u niego nie kupi sprzętu- tu pozdrawiam firmę Milso z Warszawy gdzie faktura wystawiana jest średnio od 45min do 2h :twisted: Podobnie i tu... jest przedstawiciel, może jdenorazowo uda ci się kupić partię sprzętu- najprędzej od innego przedstawiciela w europie ale nie licz na stałą współpracę- zresztą z jakim kapitałem byś tam wszedł? 100 000 0... to ile to jest komputerów? 100maków pro? Żeby z apple negocjować przypuszczam że misiał byś zainwestować kilkadziesiąt milionów zł w pierszą partię sprzętu. w ubiegłym roku SAD sprzedł blisko 20 000komputerów za wszystko płacąc z góry- bo nie ma statusu apple.pl a jedynie IMC czyli jest resailerem. Co do obsmarowyania w gazetach... plan niezły, ale to nic nie zmieni... takie sytuacje zdarzają się na całym świecie- w usa również... to że u nas wypływają częściej... użytkowników jest mniej, to bardziej zżyte grono, wpadają na siebie częściej na blogach forach itp.. po porostu to częściej wypływa. Podobne jak twoje reakcje, pytania do przedstawicieli SAD kiedy to się zmieni są bezskuteczne od wielu lat... a że komputery apple są coraz gorsze, spada ich jakość podnosi się awaryjność problem jest coraz większy.. może powoli zacznie się to zmieniać. Autoryzowany serwis ma jeszcze największy partner sad Cortland- następnym razem kup u nich, o nich skarg jest mniej- może przez mniejszy udzial w rynku.

[Chilon]

Autoryzowany serwis ma jeszcze największy partner sad Cortland- następnym razem kup u nich, o nich skarg jest mniej- może przez mniejszy udzial w rynku.

Ktoś kiedyś mi powiedział "im większa firma tym większy burdel". Niestety sprawdza się ;>

[Witos]

Ja kupowałem w Cortland'zie. Wiele rzeczy mogą zrobić sami, ale jak przychodzi do grubszej naprawy to i tak wszystko wędruje do SAD'u. Szansa jest w tym, że to Cortland wysyła a nie przysłowiowy Kowalski, więc może kolejka inna.

[stein]

Napisac do Apple w usa ,co tam gazety rozejdzie sie maly szum i pewnie tak samo nikly efekt ucierpi firma nie ludzie a co zawinila firma ze posiada kogos kto nie powinien tam pracowac!!! Zawsze informowac nalezy tego co im daje prace i odpowiada za nich!!! tak wiec jeszce raz sadze usa!!! mysle ze jeszcze bonusa dostaniesz?Ciekaw jestem konca tej sprawy pozdrawiam

[bastiano]

moj pierwszy post - ale w temacie

Chcialbym wszystkich na poczatku przywitac, jestem tu tzw. "nowym". Nie mam jeszcze swojego maca, ale w pracy juz od trzech lat co jakis czas musze zrobic jakas robotke na macu, i przyznam sie szczerze, zauroczyl mnie ten sprzet, malo tego, w kilku przypadkach mac uratowal mi d....sko, gdy na swoim, zlozonym przez specow (?) kompie PC zobaczylem w irku out of memory (w kompie siedzi 3 GB RAM), i nie moglem zakonczyc pracy, a przy probach krecenia prn irk sie wywalal, tylko mac poradzil sobie z praca. - dlugo zwlekalem z decyzja, ale w koncu ja podjalem - CHCE SWOJEGO MACA. Od jakiegos czasu sledze wiekszoc stron, grup, blogow poswieconych apple. Decyzja zapadla - imac 24, do obrobki zdjec mysle wystarczy :-) Kilka dni temu ogladalem imac na zywo z Poznaniu. Bardzo mily i jak sie moze wydawac znajacy sie na rzeczy Pan z obslugi, rowniez bardzo pozytywnie odniosl sie do zakupu imac 24, mowiac ze ma bardzo dobra matryce. tak sobie wyliczylem ze nawet gdybym mial kupic pc to wyszlo by mi finansowo podobnie. W miare dobry monek 24 to okolo 4000 reszta powiedzmy 2500. Wychodzi 6500 - i tyle dam za nowke, ale w Szwajcarii, bo akurat tam przebywa moja rodzinka, i sam co jakis czas bywam. To jest dla mnie paradoks naszego kraju, naszych realiow. Zarabiamy srednio 3-4 razy mniej, a za sprzet musimy placic kilkadziesiat procent wiecej. Stanowczo sie na to nie godze, malo tego, czytajac watek o SAD, i obsludze serwisowej, utwierdzilem sie w przekonaniu, za nawet placac duzo wiecej, nie mamy nawet za to dobrego serwisu. Czyli cos, co jakby stanowi dla niektorych wyznacznik podjecia decyzji o zakupie - czy kupi w Polsce , czy na zachodzie, lezy na calej lini. Szwajcaria niestety nie nalezy do UE, wiec w razie czego, odpukac, mac bedzie musial jechac do swiss, jednak wole to, niz miec poczucie wywalenia kupie kasy, za cos, czego nie otrzymam ( np. termin realizacji gwarancji) zapraszam przy okazji na strone http://www.e-apple.pl gdzie dokonalem malego porownania cen za imac24.
pozdrawiam wszystkich i nie omieszkam poinformowac gdy imac bedzie stal juz na moim biurku.

[robbie]

Relacja klient-SAD w Polsce przypomina sytuacje kopania się z koniem. Zasadniczo są dwa aspekty sprawy. O jednym wspomniał JSG (usterkowość sprzętu) i jest ten drugi - obsługa klienta. Co do usterek to się zgadzam. To zaobserwowałem nie tylko w przypadku produktów Apple. To samo mają inni wielcy markowi producenci, nie tylko w branży komputerowej. Można by wymieniać długo jakie to branże. Dzisiaj mamy społeczeństwo konsumpcyjne. Trzeba szybko i tanio produkować i maksymalizować zyski. Apple to firma amerykańska, tam jest czuła na wszelkie sygnały płynące od klientów (z nich żyje), dowodem są notowania Apple w USA, jak coś się rypie ktoś traci kasę i robi się porządek. A w Polsce co? SAD dla Apple generuje obrót liczony pewnie w promilach, zysk pewnie też. Widać, że niezadowolenie użytkowników w całym regionie CEMEA (Central Europe, Middle East & Africa) i tak nie robi wrażenia na siedzibie Apple, po prostu jest tu za mało użytkowników, za mała presja i niewiele można zrobić.

[JEDI_V-03965dee98]

Wracajac do porownania z Mercedesem,to swego czasu kumpel pracujacy w Niemczech w serwisie Mercedesa powiedzial mi,ze tak naprawde to Mercedes zaczyna sie od E klasy w gore,ponizej to awaryjne dziadostwo.Tak samo jest z apple,prawdziwy sprzet to MBP lub MP.W takim przedziale cenowym w jakim sprzedawany jest MB (4300-6000zl) mozna miec tak samo jak nie lepiej wyposarzony i na pewno lepiej wykonany PC,pozostaje tylko to jedno ale,mianowicie OSX.

[bastiano]

Trzeba szybko i tanio produkować i maksymalizować zyski. Apple to firma amerykańska, tam jest czuła na wszelkie sygnały płynące od klientów (z nich żyje), dowodem są notowania Apple w USA, jak coś się rypie ktoś traci kasę i robi się porządek. A w Polsce co? SAD dla Apple generuje obrót liczony pewnie w promilach, zysk pewnie też.
Widać, że niezadowolenie użytkowników w całym regionie CEMEA (Central Europe, Middle East & Africa) i tak nie robi wrażenia na siedzibie Apple, po prostu jest tu za mało użytkowników, za mała presja i niewiele można zrobić.

No wlasnie, czyli nadal jestesmy jakas republika radziecka jak to kiedys komus sie wydawalo ? To zenujace. Slyszalem kiedys opinie ze jak produkcja idzie na wschod (autka) to mozna zluzowac, a jak idzie np. do Szwajcarii, to tylko najlepsze, dobrze sprawdzone egzemplarze, wszyscy sie spinaja. NIe wiem czy to prawda, tak jak napisalem, tylko to slyszalem, ale moze cos jest na rzeczy. Mysle ze trzeba robic dobry PR uzytkownikom apple w Poslce, oraz lobbowac gdzie trzeba.

[marad_co]

Dlatego twierdze ze SAD nie jest takim stricte oficjalnym serwisem Apple w PL. W normalnym serwisie na zachodzie czesci przychodza na drugi dzien (z Holandii). Jak czytam ze SAD dostaje czesci (gdzies tu chyba na forum byla taka informacja) co 2 tygodnie to jakos to mi sie takie dziwne wydaje.

[zico_chaos]

Niestety ale dla Apple nadal jesteśmy "trzecim światem" i dlatego firmy takie jak SAD funkcjonuja i mają się dobrze. Sławetna akcja We want Apple Poland na dzień dzisiejszy dla nas użytkowników nic nowego ani DOBREGO nie wniosła. Być może trzeba sie zastanowić nad inną formą protestu.

[_igi]

Być może trzeba sie zastanowić nad inną formą protestu.

Nie kupować maków - wtedy SAD upadnie :E

[Witos]

Albo kupować ale naprawiać własnoręcznie

[marad_co]

Albo nie kupowac w SAD-zie

[_igi]

albo się stąd wynieść, zostawiając SAD'owi klienterię typu "mak = 1 przyciskowa myszka", albo "iPod be, creative najlepszy)" ;D

[AVALON]

Cześć, ja również miałem doczynienia z Panią Anetą czy jak jej tam na imię i potwierdzam, że ta zła kobieta potrafi siedzieć przy biurku i po prostu nie odbierać telefonów. Natomiast zdziwiła mnie jedna rzecz i może jej szefowie o tym nie wiedzą, że Pani Anetka czy jak jej tam ma prawdopodobnie jakiś układ z Panem który naprawia Maki, ponieważ mi również proponowała naprawę szybciej poza serwisem !!!! I mocno mnie przekonywała że to zaufany człowiek (vel. były ich pracownik - czyt. stara znajomość po zrobieniu laski). I nawet jak przekonywałem tę złą kobietę że poczekam godzinke na pracownika, to ona dalej nalegała. Jeśli jest więcej osób które spotkały się z taką sytuacją proponuję wspólny list do jej szefa - może jej już się znudziła ta praca.

[mruczek77]

Gazeta zrobi szumu na pół dnia potem dalej nowinki kryminalne z życia naszego rządu.

No costy. To nie tak. SAD jest ok tylko klienci za duzo wymagaja ;P

[Witos]

Wiesz co AVALON, z tym robieniem laski to przesadziłeś.
Ale skoro już tak Cię nagabywała to trzeba bylo się zgodzić. Potem dowiedzieć się ile taka naprawa kosztuje oficjalnie i tyle albo mniej zapłacić. Smieszniej byłoby gdyś zamówił naprawę poza serwisem, a potem odbierając od Pani Anety kompa wręczył jej gwarancję do podbicia i podziękowania za szybką gwarancyjną naprawę

[mruczek77]

Nie kupować maków - wtedy SAD upadnie :E

Efekty cyrkow z SAD-em juz widac: jesli ktos czyta, ze naprawa duperelki trwa kilka tygodni, ze serwis jest niepowazny (etc itd) to ci, ktorzy chca miec os x instaluja go na pc. To jest ergo. SAD musi w koncu zakumac, ze softwarem juz sie nie moze bronic. Sprzetu nie mozna spiracic, soft tak.