[rEaLaPpLeFaN]

Czołem! Piszę w imieniu kolegi, który nie ma dostępu do neta i ma problem z MB White (przed unibody). Komputer miał się dobrze (bateria też), aż jakiś czas temu padła mu ładowarka i komputer leżał bezczynnie kilka ładnych dni. Niedawno kupił nową, komputer się uruchomił, ale.. Kontrolka przy magsafe świeci na pomarańczowo, a OS X (Lion) twierdzi, że bateria ma 0 (słownie: zero) pojemności i sugeruje jej wymianę. Oczywiście nie ładuje się i żaden z zielonych ledów się nie świeci. SMC i pram były resetowane. Jakieś pomysły? To trochę dziwne (chyba), bo zepsuła się ładowarka, a nagle nie działa bateria.. :roll:

[tumpio]

Nie jest to dziwne. Bateria komunikuje się z SMC za pomocą magistrali I2C - komunikacja następuje cały czas. Napięcie w baterii musiało spaść poniżej 3V i nie jest w stanie zasilić układów kontrolnych. Przez to SMC nie dostaje pełnej informacji o baterii i nie pozwala na otwarcie tranzystora układu ładowania. Druga możliwość to taka, że za niskie napięcie w ogniwach nie pozwala na otwarcie kluczy w elektronice baterii i ta nie jest w stanie przyjąć prądu podawanego przez układ ładowania.