Jump to content

Witaj!

Zaloguj lub Zarejestruj się aby uzyskać pełny dostęp do forum.

Photo
- - - - -

Nocne pogawędki, czynne wyłacznie w godz. 0:00-6:00 !


  • This topic is locked This topic is locked
568 replies to this topic

#226 jar

jar
  • 228 posts
  • SkądWarszawa/Bydgoszcz

Posted 15 July 2007 - 23:57

- ja spie dobrze, ale koncze projekt, ktory zaczalem trzydziesci piec lat temu, i w pewnym momencie stracilem nadzieje, ze go zakoncze w tym wcieleniu; teraz widze, ze jednak dam rade, i stad choc oczka juz nie te, serce rwie sie do roboty, i kazdy dzien jest swietem...zal isc spac, lecz co godzine - dwie trzeba sie na momet oderwac. Jak zawsze Jacek A.R.

#227 Bad_Boy

Bad_Boy
  • 549 posts
  • SkądGermany

Posted 15 July 2007 - 23:57

ja serfuje po necie od 24:00 do 3 :00 w nocy, tak koncze prace- naleje sobie J.Danielsa- a najwczesniej jak zaczynam prace to 11:00 a wiec....

#228 lukas_gab

lukas_gab
  • 828 posts

Posted 15 July 2007 - 23:58

No to można powiedzieć , że kolega dopiero teraz jest w stanie użyteczności ;p Ostatnimi czasy też tak mam , ciekawe dlaczego ..... A kolega tak sam romantycznie odosobniony z komputerem czy ktoś ci towarzyszy ?

#229 goto206-13305c6036

goto206-13305c6036
  • 605 posts
  • SkądŁódź

Posted 15 July 2007 - 23:58

Trzydzieści pięć lat? Spooory projekt :lol:

#230 lukas_gab

lukas_gab
  • 828 posts

Posted 16 July 2007 - 00:01

- ja spie dobrze, ale koncze projekt, ktory zaczalem trzydziesci piec lat temu, i w pewnym momencie stracilem nadzieje, ze go zakoncze w tym wcieleniu; teraz widze, ze jednak dam rade, i stad choc oczka juz nie te, serce rwie sie do roboty, i kazdy dzien jest swietem...zal isc spac, lecz co godzine - dwie trzeba sie na momet oderwac.

Jak zawsze

Jacek A.R.


Jacek , co to za projekt , czy można się dowiedzieć ? Taki czasochłonny , czy jest to taka praca na przyczepkę ?

#231 jar

jar
  • 228 posts
  • SkądWarszawa/Bydgoszcz

Posted 16 July 2007 - 00:05

- oj, spoooory....tlumaczenie na polski (co latwe) renesansowego podrecznika metaloplastyki i zlotnictwa Benvenuta Celliniego (tzw. ikona sztuki zlotniczej), oraz - co stanowi gros roboty - opatrzenie tego wyjasnieniami i komentarzami, wskazujac pozytek tegoz tekstu z XVI wieku dla dzis aktywnych histoirykow sztuki stosowanej, konserwatorow, etc. W ramach tej roboty nalezalo - aby bylo rzetelnie - zrekonstruowac, sprawdzic wlasnorecznie wszelkie opisane narzedzia i techniki....cudowna przygoda z historia. I kolejny dowod na to, iz stare nie znaczy glupie.

Jak zawsze

Jacek A.R.

---- Dodano 15-07-2007 o godzinie 23:09 ----
- ale az sie zacukalem, na prawde, jestem jak najdalszy od nadymania sie czy innych t.p. niegodnych wystrojow...po prostu radosc mnie rozpiera, ze , kurcze, dam rade, zdaze, a ze moj najblizszy Przyjaciel - moja Wspaniala Zona juz spi, to sie dziele mloda radoscia starego serca z wirtualnymi Przyjaciolmi po Makach...

Jak zawsze

Jacek A.R.

#232 lukas_gab

lukas_gab
  • 828 posts

Posted 16 July 2007 - 00:14

No mam nadzieję , ze skończysz to z bardzo dobrym rezultatem . Tutaj widzę , jak mało wiem i jak mało mam doświadczenia w porównaniu z tobą jar . Ja piszę parę opowiadań , bo zależy jaki mam dzień to mam pomysły i chęci na jedno , a innym razem na inne . Moje najstarsze którego nie ukończyłem jeszcze ma 4 miesiące - ja myślałem , że na prawdę zwlekam i nigdy tego nie ukończe , tutaj jednak widzę, że aby naprawdę dobrze coś zrobić należy się poświęcić. No miejmy nadzieję , że również dokończ moją opowieść ;p

#233 jar

jar
  • 228 posts
  • SkądWarszawa/Bydgoszcz

Posted 16 July 2007 - 00:29

@lukas_gab: z radoscia przeczytam Twa opowiesc, kocham fantasy, znalem St. Lema, uwielbialem ksiazki braci Strugackich....ale sie martwie teraz, zesmy - a raczej ja sam - tak troche zbyt egoistycznie jakbym troszke zanudzil Przyjaciol nie spiacych...czekam na Osoby posadowione teraz w USA, a moze ktos z nich ma jakies kontakty, wspolpracuje z Apple ? dawno temu w Bay Area (mieszkalem w San Bruno, zanim sie do Berkeley przenioslem z racji jakichs tam dzialan) pijalem winko i jadalem T Bone steaki w trakcie bardzo nieformalnych barbecue party z mlodymi wowczas oboma tworcami Apple, i od razu rzucila mi sie w oczy roznica osobowosci, podejscia do zycia pomiedzy Wozniakiem a Jobsem; dalsza historia potwierdzila te roznice osobowosci. Ale to juz inna historia. Jak zawsze Jacek A.R.

#234 swistak

swistak
  • 235 posts

Posted 16 July 2007 - 00:54

strugaccy! Lem! mimo zem młody wiekiem, to dzięki wybitnie intensywnym działaniom rodzicielki mej, miłość do tychże geniuszy literatury w sercu mym głęboko siedzi :) Nigdy nie mogłem wyjść z podziwu dla opowieści o pirxie i Poniedziałku zaczynająceo się w sobocie i Pikniku na skraju drogi, majstersztyki

#235 tomasz

tomasz

  • 10988 posts
  • Płeć:
  • SkądBełchatów, PL

Posted 16 July 2007 - 02:42

Ja dziś nie mam pomysłu na cokolwiek więc idę spać :) Dobranoc ;)

#236 loly

loly
  • 961 posts
  • Płeć:
  • SkądLongIsland, JuEsEndEj

Posted 16 July 2007 - 02:49

zyje ktos jeszcze ??

---- Dodano 15-07-2007 o godzinie 19:51 ----
no widze ze nikt no coz trzeba wypic piwko obejrzec filma i isc spac :)

#237 Ka

Ka


  • 6050 posts
  • SkądKraków

Posted 16 July 2007 - 04:13

Hmm...I prosze. Watek staje sie coraz ciekawszy. :)

#238 reRESERVEDFX

reRESERVEDFX

    /////AMG

  • 2111 posts
  • SkądBurr Ridge, IL

Posted 16 July 2007 - 06:41

- dobry wieczor po polnocy...kiedy sie ktos z Kolegow z USA pokaze, bede mial male pytanie: co sie dzis, AD 2007 w USA - chetnie na Zachodnim Wybrzezu, pija w kategoriach wino czerwone w cenach dostepnych dla tzw. "ludzi pracujacych "? 20 lat temu w Bay Area, w miejscach przy El Camino Road (tak, tak, w kierunku Cupertino) pijano Juan Gallo lub cos Roberta Mondavi, tak $ 5-7 za galon.

Jak zawsze

Jacek A.R.


Eeee :P Teraz w szczegolnosci w Hollywood mlodziez (18-30) to kolo 11:00pm wpada w porzadne ubrania, wyciaga z garazu swoje Ferrari i leci do jakiegos klubu na cala noc :D A w klubie jest tylko jedna zasada. Pij co tylko maja abys wrocil do domu w stylu :D (czyt. na rekach dwoch policjantow) Konkretnie to wiekszosc osob pije piwo: Heineken, Corona, Miller, Bud i inne cuda. Jest tez Whiskey, Johnny Walker, rozne typy czerwonego wina, Martini, likier i praktycznie wszystko co sobie wymarzyc mozesz. Ceny tez sa fajne. Za jeden maly kufel Heinekena bodajze $12 :D (Na dodatek trzeba miec tez wtyki zeby w klubie pic ponizej 21 :lol: ) A jak chcesz naprawde zrobic niezly wypad to uwal sie na maksa, rozpieprz Ferrari Enzo i jeszcze sprobuj pobic policjanta :P No i wszyscy Cie znaja i podziwiaja :D

Do bardzo ekskluzywnych klubow "szczeniaki" ponizej 35 lat nie maja nawet wstepu :smile:

Ogolnie to juz o wiele bardziej wole sobie zrobic party u mnie na basenie, wziasc troche piwa, drinkow i barbeque, dobra muzyka, jacuzzi i masakra! Lepsza zabawa wedlug mnie niz w klubie. Na dodatek taniej i jezeli chodzi o jedzenie to i smaczniej. W szczegolnosci jak Marek sie dorwie do BBQ. Wtedy sa kumple, kilka ladnych panienek i jest milo i przyjemnie.

#239 krzyfar

krzyfar

    The Hunter

  • 5642 posts
  • Płeć:

Posted 16 July 2007 - 23:04

Nocny klub znów czynny ;)

#240 goto206-13305c6036

goto206-13305c6036
  • 605 posts
  • SkądŁódź

Posted 16 July 2007 - 23:06

No właśnie chciałem się pochwalić, że zaraz muszę iść spać. Jutro pierwszy dzień do roboty po urlopie - koszmar.

#241 krzyfar

krzyfar

    The Hunter

  • 5642 posts
  • Płeć:

Posted 16 July 2007 - 23:07

No właśnie chciałem się pochwalić, że zaraz muszę iść spać. Jutro pierwszy dzień do roboty po urlopie - koszmar.


Ja dzisiaj miałem pierwszy dzień pracy po urlopie... da się przeżyć :lol:

#242 goto206-13305c6036

goto206-13305c6036
  • 605 posts
  • SkądŁódź

Posted 16 July 2007 - 23:11

Jakoś tego nie widzę, dziś nawet obmyślałem dobry sposób na zarabianie forsy bez łażenia do roboty. Najlepszym pomysłem wydaje się jakiś dobry szantaż wobec szefa, tylko skąd wziąć odpowiedniego haczyka? ;)

#243 scurvy_shadow

scurvy_shadow
  • 825 posts
  • SkądŁódź

Posted 16 July 2007 - 23:25

Oooo... Temat dla nocnych markow. Hmm. Wiecie co? Wlasnie dostalem wiadomosc, ze przyjeli mnie na studia!! YUPIIIIIII!!!! I chyba nie zasne, a jutro do roboty...

#244 mikemaj

mikemaj
  • 769 posts
  • SkądWarsaw, Poland, Poland

Posted 16 July 2007 - 23:29

Zazwyczaj siedzę do 2.00, ale dzisiaj idę spać wcześniej bo jadę jutro rano na basen ;)
  • goto206-13305c6036 likes this

#245 goto206-13305c6036

goto206-13305c6036
  • 605 posts
  • SkądŁódź

Posted 16 July 2007 - 23:30

W Łodzi? Bo jak tak to nie ma się czym ekscytować, byłem na jednych ;) Żartuję oczywiście. Z całego serca gratuluję. Ja od października zaczynam podyplomowe, będę kicał do Wawki raz w miesiącu. Ale o dostaniu się decydowała kolejność zgłoszeń, więc nie mam się czym chwalić.

#246 Dr.Logic

Dr.Logic
  • 278 posts
  • SkądBiałystok

Posted 16 July 2007 - 23:45

Łiii tym razem nie mam mleczka a dobre piwko ;D

#247 loly

loly
  • 961 posts
  • Płeć:
  • SkądLongIsland, JuEsEndEj

Posted 16 July 2007 - 23:46

nastepny dzien w pracy zlecial :) a teraz relaxik (silownia) :)

#248 jar

jar
  • 228 posts
  • SkądWarszawa/Bydgoszcz

Posted 16 July 2007 - 23:48

Eeee :P Teraz w szczegolnosci w Hollywood mlodziez (18-30) to kolo 11:00pm wpada w porzadne ubrania, wyciaga z garazu swoje Ferrari i leci do jakiegos klubu na cala noc :D A w klubie jest tylko jedna zasada. Pij co tylko maja abys wrocil do domu w stylu :D (czyt. na rekach dwoch policjantow) Konkretnie to wiekszosc osob pije piwo: Heineken, Corona, Miller, Bud i inne cuda. Jest tez Whiskey, Johnny Walker, rozne typy czerwonego wina, Martini, likier i praktycznie wszystko co sobie wymarzyc mozesz. Ceny tez sa fajne. Za jeden maly kufel Heinekena bodajze $12 :D (Na dodatek trzeba miec tez wtyki zeby w klubie pic ponizej 21 :lol: ) A jak chcesz naprawde zrobic niezly wypad to uwal sie na maksa, rozpieprz Ferrari Enzo i jeszcze sprobuj pobic policjanta :P No i wszyscy Cie znaja i podziwiaja :D

Do bardzo ekskluzywnych klubow "szczeniaki" ponizej 35 lat nie maja nawet wstepu :smile:

Ogolnie to juz o wiele bardziej wole sobie zrobic party u mnie na basenie, wziasc troche piwa, drinkow i barbeque, dobra muzyka, jacuzzi i masakra! Lepsza zabawa wedlug mnie niz w klubie. Na dodatek taniej i jezeli chodzi o jedzenie to i smaczniej. W szczegolnosci jak Marek sie dorwie do BBQ. Wtedy sa kumple, kilka ladnych panienek i jest milo i przyjemnie.


- dzieki za fajny opis...swiat sie zmienia, i to jest piekne; do LA jakos nie dotarlem, a i raczej nie bywalem w klubach modnych, natomiast pamietam (caly czas bedzie o Bay Area) taka stara juz wowczas bardzo knajpke z ostrygami i bialym winem, do ktorej Jack London dostarczal ostrygi w swoich czasch. Najczesciej, jak to piszesz w drugim akapicie, cieszylismy sie przy okolodomowych barbecue, takie nastroje Berkeley'o podobne; auta to raczej Volva serii 240, stare (juz wowczas) Datsuny - np Datsun A 120 ktorym odbylem wyprawe w Yosemity....ten ksiezyc nad El Capitano.... i stare wielkie maszyny amerykanskie - pamietam Oldsmobile Cutlass z wczesnych lat siedemdziesiatych. Wazne byly rozmowy, w nastrojach takich pomiedzy ksiegarenkami z Telegraph Road a podstarzalymi wowczas "hippisami w stanie spoczynku" z okolic Haigh Street, znakomite byly rozmowy (nie na tych naszych party) w parkach, pomiedzy owymi starszawymi wowczas hippisami (niekiedy bardzo zreszta wyksztalconymi ludzmi) a ...mlodymi funkcjonariuszami policji z formacji konnej; podczas jednej z takich rozmow ktos zakrzyknal: Eureka - i po wielu kolejnych rozmowach powstala jedna z pierwszych "pra-sieci" wewnetrznych komputerowych na Berkeley.

Bardzo mnnie interesuje, jak dzis wyglada SF....nie tylko Fisherman's Wharf, czy China Town, ale Market Street, gdzie w jednym ze starszych budynkow miescila sie szkola, z ktora mialem bardzo fajne i owocne kontakty - pozniej juz tylko internetem.

Jak zawsze

Jacek A.R.

#249 Bad_Boy

Bad_Boy
  • 549 posts
  • SkądGermany

Posted 16 July 2007 - 23:53

No to można powiedzieć , że kolega dopiero teraz jest w stanie użyteczności ;p Ostatnimi czasy też tak mam , ciekawe dlaczego ..... A kolega tak sam romantycznie odosobniony z komputerem czy ktoś ci towarzyszy ?


nie, nie jestem gejem:D
Moja kobieta mieszka (do grudnia) 300 km dalej, ale czasami wpada na tydzien i spi w tym czasie,
jak nie ona to jakas kolezanka (czasami) spi obok :D - nie narzekam
ale po necie wole serfowac sam a J.Daniels... moj dobry przyjaciel :D

#250 Gość_tygrysio_*

Gość_tygrysio_*

Posted 17 July 2007 - 00:09

a ja wlasnie pisze swojego pierwszego posta na forum z iPhon'a po kilku godzinach walki :)




1 user(s) are reading this topic

0 members, 1 guests, 0 anonymous users